Maksymilian Kolbe – człowiek uporządkowany

14 sierpnia Kościół wspomina św. Maksymiliana M. Kolbego. Z tej okazji zapraszamy do lektury artykułu o. Jerzego Szyrana, franciszkanina i autora książki „Muszę być świętym jak największym”, przedstawiającej Regulamin życia, jaki ułożył dla siebie Męczennik z Auschwitz.

Porządek jest harmonią, pewnym ładem, regularnością, zachowaniem właściwej kolejności spraw i osób (ordo). Porządek zewnętrzny wynika przede wszystkim z uporządkowanego wnętrza. Uporządkowane wnętrze zaś jest wynikiem obranego celu, do jakiego człowiek zmierza w swoim życiu. A jak uporządkowany był świat o. Maksymiliana Kolbego?

Cel życia o. Kolbego

„Muszę być świętym” (Pisma II, 850, 1). Oto cel o. Kolbego, dla którego podporządkował całe swoje życie. Świętość, jako bycie na zawsze z Bogiem, jawiła się oczom Maksymiliana jako wartość nad wartościami. Dla niej warto było żyć, cierpieć, pracować i umrzeć. Warto było zaharować się, nie spać, nie jeść… byle tylko ją osiągnąć. Jednakże istnieje jeszcze druga część owego maksymalistycznego planu. Dla niego bowiem za mało było być jakimkolwiek świętym. On pragnął być „jak największym” (Pisma II, 850, 1) świętym. Oznacza to – posługując się językiem Teresy z Avila – dojść do siódmej komnaty wewnętrznego zamku, do miejsca, gdzie przebywa Król królów i Pan panujących. To całkowite zespolenie się w Umiłowanym. Czy to trudne zadanie? Tak i nie. Człowiek bowiem partycypuje w świętości Boga za Jego łaską, ale łaska wlewa się jedynie w puste naczynie. Stąd dla Maksymiliana podstawą było uporządkowanie swego wnętrza i uwolnienie go od miraży tego świata. Cóż bowiem znaczy mieć cokolwiek w świecie, który ze swej natury jest zniszczalny i nietrwały? Cóż znaczy być kimś w świecie, gdzie dziś człowiek świeci jak bożonarodzeniowe drzewko, ubrany pochwałami, zaszczytami i ludzkimi awansami, a jutro przez tych samych ludzi, jak to drzewko, zostanie odarty ze wszystkiego i odstawiony na bocznicę historii? Wolność od tych pragnień daje możliwość sięgnięcia po podawany przez Boga „owoc szczęścia”.

Niezwykle ważnym celem wszystkich działań Świętego z Niepokalanowa była „jak największa chwała Boża przez zbawienie i jak najdoskonalsze uświęcenie swoje i wszystkich, co są i będą, przez Niepokalaną – M.I. 3” (Pisma II, 850, 2). Termin „chwała” tak często przewijający się przez stronice Pisma Świętego, w języku hebrajskim jest określany słowem kabod, które można przetłumaczyć jako „waga”, „znaczenie”. Stąd mówiąc o chwale Bożej, mówimy o ważności, doniosłości i znaczeniu Boga w życiu człowieka. Dla Maksymiliana znaczenie (ważność) Boga ujawnia się w konsekwentnym dążeniu do uświęcenia, najpierw siebie, a następnie, mocą swego uświęcenia, także i innych.

Uporządkowany plan

Maksymilian Kolbe w swoim działaniu, zarówno na polu wewnętrznym, jak i zewnętrznym, posługiwał się precyzyjnie określoną strategią. A zatem „życie wewnętrzne: Totus primo sibi et sic totus omnibus [Wpierw cały dla siebie, i tak cały dla wszystkich]”  (Pisma II, 850, 12). Czymże bowiem jest człowiek bez życia wewnętrznego, jeśli duchowość nie odróżnia go od świata zwierząt? Stąd porządek celu życia ujawnia się w porządku dnia, w którym człowiek znajduje czas na spotkanie z Bogiem. To czas wyczekiwanej miłości: cały dla Niego, On cały dla mnie. Miłość bowiem jest jedyną realną inspiracją dla odnajdywania w świecie gonitwy tego czasu dla Boga.

Maksymilian Kolbe był niewątpliwie wielkim apostołem, organizatorem i przedsiębiorcą. I tak z pewnością patrzy na niego wiele osób. Jednak nie można zapominać, że był przede wszystkim człowiekiem głębi – mistykiem, który ponad wszystko ukochał Boga i nieustannie zabiegał o spotkanie z Nim, nawet podczas krótkiej adoracji (por. Pisma I, 653a; Konf. 100). Stąd w jego porządku dnia, oprócz modlitw przewidzianych przez zasady życia zakonnego, musiał być czas dla Boga „na wyłączność”. To był czas intymnej relacji – głębokiego wzajemnego „zaglądania” w siebie. Kolbe otwierał przed Nim swoją duszę, by Jego światło przenikało ciemności grzesznej natury ludzkiej. Bóg zaś objawiał swemu słudze swoją Twarz – Ojca wszechrzeczy i miłosierdzia.

Zachowaj porządek

Dla św. Maksymiliana porządek należy do pewnych relacji, w których jedno wpływa na drugie, co wyraził w słowach: „Serva ordinem, et ordo servabit te [Zachowaj porządek, a porządek zachowa ciebie]” (Pisma II, 850, 8). Hasło to stanowi pewną zasadę regulacji wzajemnych odniesień, w których człowiek jest podporządkowany porządkowi, który został mu dany i zadany z góry. Zachowanie tego porządku stanowi o bycie człowieka i zachowaniu jego istnienia. Nie wchodząc w uszczegóławianie wielorakich przejawów porządku świata, jego praw i zasad ludzkiego bycia, zatrzymamy się tylko nad zasadami regulującymi porządek życia samego Świętego z Niepokalanowa.

Planowość działań (por. Pisma II, 850, 9). Maksymilian Kolbe czerpał z doświadczenia różnych systemów organizacji i zarządzania, i wprowadzał w struktury prowadzonego przez siebie dzieła planowanie, które wybiegało w daleką przyszłość, w której widział powiewający sztandar Niepokalanej na wszystkich budynkach użyteczności publicznej. Planowanie i konsekwencja działania według powziętego planu jest cechą charakterystyczną ludzi uporządkowanych. Codziennie, powoli, krok za krokiem wykonywanie postawionych sobie celów i zadań może wydawać się pewną monotonią, lecz to właśnie ona wprowadza ład i wyciszenie (por. Pisma II, 850, 7).

Systematyczność działań. Człowiek systematyczny, choć drobnymi krokami, nieustannie posuwa się do przodu. Tak dzieje się w pracy, modlitwie i postępie duchowym. Wierność jest tu cechą porządkującą całe życie.

Celowość działań. Każde zamierzenie musi zmierzać do jakiegoś dobrego celu. Porządek w życiu nakazuje nie tracić czasu na rzeczy bezcelowe i złe (por. Pisma II, 850, 3). Czas jest darem Boga i będziemy z niego rozliczeni, Maksymilian wiedząc o tym, nie marnował czasu, nawet w dramatycznych okolicznościach obozu w Auschwitz.

Porządek miłości osób

Dla Maksymiliana wszystko było jasne: wola Boża przez Niepokalaną, której podporządkował życie, śmierć, wieczność, czasy i miejsca (por. Pisma II, 850, 10). Tę wolę jednak odczytywał w woli przełożonych, spowiednika i kierownika duchowego: „Regula tua obedientia [Posłuszeństwo twoją regułą]. Wola Boża przez Niepokalaną. Narzędzie” (Pisma II, 850, 5). Miłość, która płonęła w sercu o. Kolbego wyjaśniła mu porządek osób tak, iż każda z nich znalazła właściwe sobie miejsce i nie przysłaniała sobą Boga – Najwyższej miłości.

***

Uporządkowane życia o. Kolbego zrodziło się w mocy decyzji, która została wyrażona w „Regulaminie życia” spisanym przez Świętego w 1920 r. Wytyczone zasady wraz z ich wykonaniem w życiu Maksymiliana tworzą dla współczesnych model życia doskonałego, które przeszedł już Maksymilian. A tym, którzy wciąż wahają się wstąpić na drogę doskonałości przypominamy, że „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Pisma II, 850, 11).

Jerzy Szyran OFMConv


Artykuł ukazał się na łamach magazynu franciszkańskiego „Posłaniec św. Antoniego z Padwy” nr 1/2019.

Za: www.franciszkanie.pl

Wpisy powiązane

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży

Na Jasnej Górze odbywają się rekolekcje dla biskupów

125 lat obecności naśladowców św. Franciszka w Jaśle