Z poezji br. Adriana Brzózki płynie tęskny śpiew słowika – miłość. Miłość do Boga, do św. Franciszka, Kościoła, Ojczyzny, ludzi, do całego stworzenia.
„Spowiedź ciszy”, to tytuł tomu poezji br. Adriana Brzózki, wydanego w 2009 r. – roku Jubileuszu 800 lat istnienia Zakonu Franciszkańskiego.
Tom zawiera wiersze, pisane w różnych miejscach pobytu poety, m. in. w Warszawie, Zakliczynie, Asyżu, Wieliczce, Kowlu na Ukrainie, na przestrzeni kilku lat.
W książce znajduje się tryptyk – ilustracje krzyża św. Damiana , św. Franciszek i św. Klara, z listkiem z drzewa oliwnego, rosnącego w ogrodach, otaczających kościółek św. Damiana w Asyżu.
W pierwszym rozdziale, zatytułowanym „Wielkość w Małości” znajdujemy wiersze, poświęcone św. Franciszkowi.
Rozdział otwiera wiersz „Relikwiarz”. „W złotym relikwiarzu święty Franciszek klęczy przed Ukrzyżowanym / o nowych braci prosi aby było ich jeszcze więcej / W złotym relikwiarzu klęczy święty Żebrak.”(Warszawa, 1998).
Z wierszy przebija się fascynacja poety charyzmatem i świętością Założyciela zakonu franciszkańskiego, ale też jego miłością do przyrody.
„Boży grajek” mówi o wyjątkowości Biedaczyny z Asyżu:
„Był jedyny / najbogatszy / w swojej nędzy / wieków tyle upłynęło / nikt go jednak / nie dopędził / z komarami żył w przyjaźni / ptakom śpiewał serenady / pakt pokoju zawarł z wilkiem / i rozmawiał z cykadami / kochał kwiaty i motyle”(Kowel 1996).
„Ballada o świętym Franciszku” nawiązuje do miłości św. Franciszka do Chrystusa i jego troski, że krzyż za mało jest kochany, ale też do miłości Biedaczyny z Asyżu do całego stworzenia:
„Dlaczego płaczesz św. Franciszku / pod tym krzyżem połamanym / czy ktoś zranił siostrę mrówkę / lub turkawce wyrwał piórka/ a co gorsze – może zabił / polnego konika / z którym grałeś wczoraj / na smykach”(Kowel 1996 r.)
W wierszu „Kochać niekochane” poeta prosi św. Franciszka:
„Naucz mnie kochać/ to wszystko / co jest niekochane”(Warszawa 1999).
Poeta nie zapomina o świętej Klarze. W wierszu „Biedronki” czytamy:
„Zaniosłem w darze / świętej Klarze / gałązkę / kwitnącej tarniny / oraz biedronki / które same ofiarowały się świętej / przyjęła z radością / drobne kwiateczki/ i dziękując tak mi powiedziała / pragnę bracie / abyś był / jak te biedroneczki”(św. Katarzyna, 1995 r.)
Prawdziwy franciszkanin upodabnia się do swego mistrza w wierszu „Ojcze Franciszku”:
„We wszystkich i wszystkim / Brata i siostrę poznaję / Nawet śmierć błogosławioną / Jak Ty siostrą nazwałem” Przemyśl,1988).
Poeta otwiera swą duszę w wierszu „Gdzie jesteś Ojcze?”:
„Dokąd poszedłeś / święty Franciszku / znów potrzebują Cię ludzie / ptaki orkany drzewa/ i ja Cię wypatruję przez załataną okiennicę / swojego habitu / boję się mówić a nawet pisać / by odgłos słów nie zbudził licha/ które za murem sumienia / drzemie/ by pożreć mą duszę” Zakliczyn 2005).
Wiersz „Łąkowy raj” z całą pewnością mógłby stanowić treść odrębnej ilustrowanej książeczki dla dzieci:
„Łąka przybrana w stokrotki
Jak niebo nocą utkane gwiazdami
chciała z pszczółką pogwarzyć
jednak ta czasu nie miała
zaledwie musnęła szafranu kwiatuszki
gryki kończyny i mlecza
i tak z pełnym koszyczkiem odleciała do nieba
rusałka pawik i mieniak tęczowiec
psocą makom i chabrom
by dalej swawolić
z modliszką i pasikonikiem zielonym
mrówka z kołatkiem domowym
wspinając się po tymotce łąkowej
udają alpinistów
a świtezianka błyszcząca z husarzem
asekurując ich
nieźle się przy tym bawią”
(część wiersza „Łąkowy raj”, Warszawa, 2008)
Trudno opisać słowami piękno, namalowane w strofach wierszy franciszkańskiego poety. Jest ono zarówno w wierszach o św. Franciszku, Matce Bożej, przyrodzie, jak i o Ojczyźnie.
Anna Dziemska