Zbliża się Niedziela Misyjna, która jest dla nas wszystkich ważnym zaproszeniem do świadczenia o tym, że Jezus żyje w naszym świecie XXI wieku. Jesteśmy tak naprawdę wszystkie misjonarkami, niezależnie od naszych charyzmatów czy przynależności do różnych zgromadzeń zakonnych. Ta niedziela jest wyjątkowa, ponieważ nasza codzienność jest pogrążona w smutku pandemii, biedy i zabiegania. Świat dzisiaj potrzebuje ludzi, którzy potrafią dać mu najwięcej nadziei. Dla ludzi, którzy oddali swoje życie Bogu poprzez śluby zakonne, jest to najważniejsza misja, gdziekolwiek żyjemy i cokolwiek robimy. Dawać nadzieję i radość człowiekowi XXI wieku. Niech to właśnie będzie naszym marzeniem.
Papież Franciszek tak pięknie napisał w swojej Encyklice Fratelli Tutti: „Św. Franciszek z Asyżu proponuje nam formę życia mającą posmak Ewangelii, do miłości wykraczającej poza granice geografii i przestrzeni. W niej nazywa błogosławionym tego, który kocha „swego brata będącego daleko od niego, jak gdyby był z nim”. To jest istotą otwartego braterstwa, które pozwala rozpoznać, docenić i miłować każdą osobę niezależnie od bliskości fizycznej, niezależnie od miejsca na świecie, w którym urodziła się lub w którym mieszka”. Ważne jest aby uświadomić sobie, że wszyscy jesteśmy Braćmi i Siostrami.
W obecnym czasie pandemii i zagubienia warto pamiętać, że dążenie do jedności Kościoła, do braterstwa i przyjaźni społecznej jest naszym zadaniem i przywilejem. Wtedy tylko świat pozna, że Jezus naprawdę żyje, jeśli zobaczy GO w nas, w naszym życiu, w jedności naszego kościoła, którego wszystkie kochamy! Braterstwo i Przyjaźń społeczna zawsze należały do trosk Papieża Franciszka. Zachęca nas, by marzyć i uczynić nasze życie piękną przygodą. Nikt nie może stawić czoła w życiu w sposób odosobniony, potrzebujemy bowiem wspólnoty, aby nas wspierała, pomogła nam, takiej w której pomagamy sobie nawzajem patrzeć w przyszłość.
Świat jest naszym wspólnym DOMEM. Naszym zadaniem jest by otwierać serca na cały świat! Jesteśmy powołane do życia miłością w swoich codziennych relacjach międzyludzkich. Papież Franciszek pięknie wyjaśnia słowo „czułość”. Jest to bowiem miłość, która staje się bliska i konkretna. Jest to ruch, który pochodzi od serca i dociera do oczu, uszu i rąk. Czułość jest drogą, którą przemierzali najodważniejsi i najsilniejsi mężczyźni i kobiety. Dlatego trzeba nam traktować ludzi biednych, bezdomnych, odrzuconych przez świat z wielką czułością, bo Miłość jest naszą drogą.
Z miłością i modlitwą
/-/ S. Dolores Dorota Zok
Warszawa, 13.10.2020