Sumę odpustową poprzedziła procesja z Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej, który niesiony był przez delegacje czterech stanów społecznych: straży pożarnej, braci zakonnych, matek oraz księży marianów.
W homilii ks. Piotr Kieniewicz MIC, sekretarz Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów skupił się na ogromie miłości Boga względem ludzi, która w szczególny sposób ujawniła się na Kalwarii: „Nie da się stać przy krzyżu w wierze, nadziei i miłości tylko trochę; nie da się dotknąć zbawienia tylko trochę. Trzeba całą duszą, umysłem, ze wszystkich sił trzymać się krzyża by nie uciec, by będąc złamanym cierpieniem jednocześnie nie być przez to cierpnie zniszczonym”.
Zdaniem kaznodziei tylko wtedy Jezus w nas zwycięża, gdy Mu na to pozwalamy i gdy się Go trzymamy: „Kiedy nas Jezusa zaprasza pod krzyż, kiedy nas wzywa do tego, byśmy stanęli pod krzyżem jak Maryja, umocnieni wiarą, pokrzepieni nadzieją i ogarnięci ogromem miłości, to nie po to, by całe to ciernienie, którego doświadczamy znikło. On nie po to wprowadza nas na drogę krzyżową, aby powiedzieć, że ona jest niepotrzebna – zaprasza nas po to, abyśmy weszli w to misterium i pozwolili, aby męka naszego Pana, Jezusa Chrystusa, zaczęła być obecna w nas, tak jak i jej owoce; abyśmy zaczęli wierzyć lecząc złamane serca, i abyśmy pozwolili kochać siebie Bogu i abyśmy sami kochali innych, tak jak On nas kocha”.
Wskazując na osobę Maryi, ks. Kieniewicz stwierdził, iż pod krzyżem Jezus przekazuje opiekę nad Nią św. Janowi, który przyjmuje wyzwanie, by w życiu Maryi zając miejsce Chrystusa jako ten, który chroni Matkę Zbawiciela. Jednocześnie zaznaczył, iż każdy z uczniów Chrystusa jest zaproszony do tego, aby do swojego życia zaprosić Matkę Pana oraz by poczuć się odpowiedzialnym za Kościół : „Jezus z wysokości krzyża zwraca się do każdego z nas, abyśmy wzięli odpowiedzialność za Kościół, który jest głęboko zraniony i cierpi, który jest z krzyża zrodzony. Tak, jak św. Jana Chrystus wezwał, aby zaopiekował się Maryją, tak dziś mówi do nas, aby każdy z nas zaopiekował się Kościołem, którego jest częścią. I aby otaczał go miłością; abyśmy zaczęli tworzyć jedność na nowo w głębiach naszych serc”.
Kończąc rozważania ks. Kieniewicz wskazał, iż w gronie świętych jest miejsce dla każdego z nas. „Dlatego prośmy Maryję, Panią Licheńską, by nam wypraszała tę łaskę, abyśmy dali się poprowadzić, aż do nieba”.
Więcej (zdjęcia) na: www.marianie.pl