Człowiek bez stanu łaski jest igraszką w rękach szatana, pajacykiem, którego on pociąga za sznureczki i robi z nim, co mu się podoba. Niech ulubiona w Tyńcu Pani skłoni nas wszystkich do nawrócenia!
Składam serdeczne „Bóg zapłać!” za pamięć i wsparcie modlitewne podczas mojego pobytu w szpitalu. Jestem przekonany, że Wasze modlitwy przyczyniły się bardzo do tego, że wirusa udało się pokonać, mimo że jestem w stanie podwyższonego ryzyka – 91 lat. Mnie osobiście takie doświadczenie było bardzo potrzebne. Własna niepewność – naprawdę szykowałem się na odejście! No i ludzie, ludzie! Mężczyźni i kobiety w ciężkim stanie oraz Służba Zdrowia, lekarze, pielęgniarki i cała obsługa zapracowana, zmęczona, a jednak wciąż cierpliwa i pomagająca, ile się da. Mam nadzieję, że paru ludziom tam też się przydałem. Oczywiście, wciąż modliłem się i nadal modlę za wszystkich, zwłaszcza chorych.
Matka Boska w Medjugorje nie mówi o wirusie, ale wciąż przypomina, że gorszą zarazą jest odejście od Pana Boga, a wraz z tym lęki, zwątpienia i poczucie niepewności jutra. Tylko z Jezusem możemy zyskać pokój i łaski potrzebne do normalnego życia. Dlatego proszę i błagam Was, moi Kochani: Wróćcie wszyscy do Boga, do stanu łaski w duszy, do jeszcze większego czynienia dobra innym! Wirus się panoszy, nie wiecie, kiedy Was dopadnie, czy nawet zabije. Człowiek bez stanu łaski jest igraszką w rękach szatana, pajacykiem, którego on pociąga za sznureczki i robi z nim, co mu się podoba. Niech ulubiona w Tyńcu Pani skłoni nas wszystkich do nawrócenia
Za: www.cspb.pl