Kult Serca Jezusa ukształtował duchowość św. Faustyny

– Przez wieki kult Serca Jezusowego pogłębiał pobożność wiernych; wielu z nich doprowadził do świętości. Dwie XIII-wieczne mistyczki Mechtylda z Magdeburga i Gertruda Wielka dostrzegały w przebitym Sercu Jezusa szczególny symbol miłości, uznając że przez nie ludzie otrzymują od Boga wiele łask. „W klasztornej kaplicy w Łagiewnikach w miejscu, gdzie dzisiaj jest obraz Jezusa Miłosiernego, znajdował się obraz Serca Jezusa” – przypomina o. Marek Wójtowicz SJ w rozmowie z KAI. 11 czerwca w Krakowie polscy biskupi dokonają uroczystego ponowienia aktu poświecenia narodu polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

Dorota Giebułtowicz (KAI): Miłowanie Boga jest fundamentalnym przykazaniem naszej wiary, żeby choćby przypomnieć starotestamentowy nakaz z Księgi Powtórzonego Prawa (6,5): „Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.” Czy potrzebujemy zatem osobnego kultu Serca Jezusowego?

o. Marek Wójtowicz SJ – Kontemplacja przebitego Serca Jezusa prowadzi nas do odkrycia Jego wielkiej miłości. Jezus, nasz Pan i Zbawiciel, do końca nas umiłował objawiając w ten sposób miłość Boga Ojca. Początkowe wezwania Litanii do Serca Jezusa wskazują na trynitarny wymiar pobożności związanej z Sercem Pana Jezusa. Chodzi nade wszystko o osobistą, przyjacielską więź z Jezusem, o której w wielu miejscach swojego „Dziennika duchowego” (zapiski z rekolekcji ignacjańskich) pisze jezuita, św. Klaudiusz la Colombière, spowiednik św. Małgorzaty Alacoque i pierwszy Apostoł miłości do Serca Jezusa. Właśnie on ułożył przepiękną modlitwę powierzenia się Jezusowi. Zacytuję krótki jej fragment: „O Jezu! Ty jesteś moim prawdziwym Przyjacielem, moim jedynym Przyjacielem. Ty uczestniczysz we wszystkich moich niepowodzeniach – bierzesz je na siebie; Ty wiesz, jak obrócić je w błogosławieństwa. Słuchasz mnie z największą dobrocią, kiedy powierzam Tobie wszystkie moje kłopoty i zawsze masz coś na uleczenie moich ran”.

KAI: Kult Najświętszego Serca w Kościele powszechnym nawiązuje do prywatnych wizji mistycznych, jakie miała św. Małgorzata Maria Alacoque († 1690). Jak można krótko przedstawić istotę objawień?

– W domu rodzinnym przyszła święta Małgorzata Maria Alacoque została obdarowana doświadczeniem żywej wiary. A kiedy dość wcześnie zmarli jej rodzice, najbliższa rodzina, która zajęła się jej wychowaniem, nadal wzrastała jej głęboką pobożność. W sercu Małgorzaty coraz bardziej narastało pragnienie wstąpienia do zakonu. Jej zamiar spełnił się w 1671 r., gdy otwarły się przed nią bramy francuskiego klasztoru wizytek w Paray-le-Monial. W klasztorze wykonywała proste posługi i wiele się modliła. Możemy uczyć się od niej głębokiego przywiązania do Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Modląc się często w kaplicy klasztornej przeniknięta była obecnością Boga żywego. Młodą zakonnicę cechowała też szczera pobożność i pokora, co pomagało jej w znoszeniu codziennych trudów i upokorzeń, jakimi była doświadczana przez siostry ze wspólnoty.

Oto jak się modliła siostra Małgorzata Maria, będąc przekonana, że Bóg sam wystarcza: „Mój Panie, niczego nie chcę oprócz Ciebie i tego, co Ty sam wybierzesz dla mnie. Ty mi wystarczasz, mój Boże! Uczyń dla mnie i ze mną to, co będzie dla większej Twojej chwały, bez względu na moje samolubne korzyści. Bądź zadowolony, mój Boże, a to mi wystarczy”.

We wspomnienie św. Jana Ewangelisty, 27 grudnia 1673 r., siostra Małgorzata Maria, dzięki mistycznej łasce, została obdarzona poznaniem tajemnic Najświętszego Serca Pana Jezusa. Serce Zbawiciela dało jej odczuć, że jest tak często przez ludzi zapominane, a mimo to wciąż ogarnia hojną miłością każdego człowieka. Pan Jezus prosił wizytkę o praktykowanie zadośćuczynienia za niewdzięczność tak wielu ludzi wobec bezgranicznej miłości Boga, objawionej w dramacie Golgoty. Potem następowały kolejne objawienia, podczas których Pan Jezus udzielał jej wskazań o tym, jak szerzyć kult Jego Najświętszego Serca.

Owocem tych niezwykłych spotkań ze Zbawicielem było wyznanie świętej: „W Najświętszym Sercu Jezusa odnajduję wszystko to, czego brak mi w moim ubóstwie, gdyż jest ono pełne miłosierdzia. Nie znalazłam nigdy skuteczniejszego środka na moje strapienia niż Przenajświętsze Serce mojego umiłowanego Jezusa. W Nim zasypiam bez zmartwień i wypoczywam bez niepokojów (…). Chorzy i grzesznicy odnajdują w Nim pewne schronienie i spokojnie odpoczywają. Boskie i umiłowane Serce jest całą moją nadzieją: jest moją ucieczką. Jego zasługi są dla mnie zbawieniem, życiem i zmartwychwstaniem”.

Kolejne objawienia miały miejsce w 1674 r., podczas których Pan Jezus wyraził żądanie pierwszopiątkowej Komunii świętej przyjmowanej w duchu wynagrodzenia. Dnia 16 czerwca 1675 r. nastąpiło tzw. „wielkie objawienie” z deklaracją „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi…”. Pan Jezus domagał się również ustanowienia osobnego liturgicznego wspomnienia.

KAI: Niektóre sformułowania z objawień św. Małgorzaty bardzo przypominają słowa Jezusa skierowane do św. siostry Faustyny, zwłaszcza te o gorącym pragnieniu rozdzielania swoich łask, miłosierdziu względem grzeszników, niewdzięczności ludzi i wynagradzaniu za zniewagi, jakich doświadcza Zbawiciel. Czy można dostrzec jakieś analogie między tymi objawieniami, które dzielą trzy wieki?

– W czasie formacji zakonnej w zgromadzeniu Matki Bożej Miłosierdzia, już od nowicjatu siostra Faustyna zetknęła się z żywym kultem Serca Jezusa. Jej spowiednikiem był wtedy jezuita, ojciec Józef Andrasz, który przez wiele lat był redaktorem naczelnym miesięcznika „Posłaniec Serca Jezusowego”, wydawanego od 1872 r. w Krakowie. W klasztornej kaplicy w Łagiewnikach w miejscu, gdzie dzisiaj jest obraz Jezusa Miłosiernego, znajdował się obraz Serca Jezusa. W samym „Dzienniczku”, w bardzo wielu miejscach, św. Faustyna pisze, że pragnie się ukryć w Sercu Jezusa. Dostrzegamy to zwłaszcza w tekście Nowenny do Miłosierdzia Bożego, w której kolejne grupy osób, za które się modliła, pragnęła umieścić w przestrzeni Serca Zbawiciela. Z pewnością polska mistyczka dobrze znała objawienia świętej wizytki, które głęboko ją poruszały i inspirowały. Z podobną hojnością pragnęła odpowiedzieć na Miłość, która jest wzgardzona i nie jest kochana. Ubolewała, że tak wielu ludzi oddziela od Jezusa mur obojętności i niewdzięczności. Również idea wynagradzania Sercu Jezusa była bardzo droga św. siostrze Faustynie.

KAI: Do czego Jezus wzywa tych, którzy pragną poświecić się Jego Sercu? Czy są to jakieś konkretne zobowiązania?

– Sądzę, że najlepiej wyraża to wezwanie: „Serce Jezusa, uczyń serca nasze według Serca Twego!”. Co to oznacza? Wciąż nie dorastamy do miary miłości, jaką darzy nas Bóg. Pisze o tym Benedykt XVI w encyklice „Deus caritas est”. Wciąż jesteśmy zbytnio skoncentrowani na sobie, egoistyczni, zamknięci na Boga i drugiego człowieka. Z tego narcystycznego więzienia może wyzwolić nas przebite na krzyżu Serce Zbawiciela. Jak powinniśmy świadczyć o miłości w życiu codziennym przypomniał nam św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian w rozdziale 13.

KAI: Jakie łaski obiecuje Jezus czcicielom Jego Serca?

– Z pism św. Marii Małgorzaty Alacoque ułożono listę 12 obietnic Serca Jezusa dla Jego czcicieli:

1) czciciele otrzymają łaski potrzebne do realizacji ich zadań życiowych, wynikających z obowiązków stanu;

2) pokój w rodzinach;

3) pocieszenie w strapieniach;

4) opiekę Zbawiciela w życiu, szczególnie w godzinę śmierci;

5) błogosławieństwo w podejmowanych przedsięwzięciach;

6) grzesznicy znajdą w Bożym Sercu „źródło i ocean miłosierdzia”;

7) oziębli staną się gorliwymi w swoim życiu religijnym;

8) gorliwi w wierze szybko staną się doskonałymi;

9) Pan Jezus będzie błogosławił tym domom, rodzinom, w których jest czczony obraz Boskiego Serca;

10) imiona osób propagujące to nabożeństwo zostaną zapisane w Sercu Pana Jezusa;

11) kapłani poruszą najbardziej zatwardziałe serca;

12) Pan Jezus da łaskę pokuty i będzie „ucieczką” w ostatniej godzinie życia osobom, które przez dziewięć pierwszych piątków miesiąca będą przyjmowały Komunię Świętą wynagradzającą.

Zbawiciel poprzez swoje objawienia wyrażał pragnienie, aby kult Jego Serca stał się powszechnym i publicznym.

KAI: 11 czerwca br. biskupi w imieniu Kościoła ponowią Akt poświęcenia narodu polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Uroczystego Aktu dokona abp Stanisław Gądecki w krakowskiej bazylice Serca Jezusowego. Na czym polega zawierzenie narodu polskiego Sercu Jezusa? Czy poprzez ten akt zawierzymy wszystkich ludzi w naszej Ojczyźnie, także osoby niewierzące?

– W 1899 r. papież Leon XIII oddał cały świat i całą ludzkość Sercu Zbawiciela. Takich uroczystych aktów oddania Sercu Zbawiciela było już w Polsce wiele, między innymi 27 lipca w 1920 r. na Jasnej Górze, 3 czerwca w 1921 r. w Krakowie. W 1951 r. Sercu Jezusa oddane zostały polskie rodziny. Wiemy, że Bóg pragnie, by wszyscy ludzie ogarnięci Jego miłością, zostali zbawieni. Modlitwa nikogo nie wyklucza. Otwarte ramiona postaci Jezusa wyrzeźbione przez Xawerego Dunikowskiego nad wejściem do krakowskiej bazyliki Serca Jezusa obejmują wszystkich, zwłaszcza utrudzonych, smutnych i przygnębionych z powodu trwającej wciąż pandemii i innych chorób.

KAI: Czy takie zawierzenie nie powinno być też dokonane indywidualnie?

– Wiara, jak dobrze wiemy jest nade wszystko osobistym spotkaniem z Bogiem, głęboko przeżywanym w sercu każdego z nas. Ale ma też wymiar społeczny, bo w rozumieniu katolickim „ja wierzę” powinno być uzupełnione wyznaniem: „my wierzymy” we wspólnocie Kościoła parafialnego, diecezjalnego, a także w całej naszej Ojczyźnie. A zatem indywidualnie i razem jesteśmy za ten Akt oddania się Sercu Jezusa, odpowiedzialni, by w codzienności wypełnić, z Bożą pomocą, deklarowane przez nas zobowiązania. Szerzej do takiego właśnie przeżywania wprowadzi nas lektura Listu Episkopatu Polski, przygotowanego na tę okazję – odczytany będzie we wszystkich kościołach w najbliższą niedzielę, 6 czerwca br.

KAI: Czy będzie można zapoznać się z treścią Aktu ofiarowania wcześniej, aby bardziej świadomie przyjąć go w momencie uroczystości?

– Akt ten solennie wybrzmi w samą uroczystość Najświętszego Serca Jezusa, w piątek 11 czerwca br. Msza święta o godz. 18.00 będzie transmitowana przez TVP3. Od tego dnia stanie się on, jak się spodziewamy, przedmiotem refleksji i osobistej modlitwy dla każdego z nas. Otwórzmy się zatem na tę łaskę, pamiętając, że „szukamy oddania, a już zostaliśmy oddani”, jak pisze wybitny szwajcarski teolog XX w. Hans Urs von Balthasar w książce „Serce świata”.

KAI: Dziękuję za rozmowę.

***

O. Marek Wójtowicz SJ, współpracuje z Krajowym Sekretariatem Apostolstwa Modlitwy w Krakowie. Autor wielu książek, ostatnio wydał: „Serce Jezusa. Bogactwo litanii”, Kraków 2021.

Dorota Giebułtowicz / Kraków

KAI

Wpisy powiązane

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży

Na Jasnej Górze odbywają się rekolekcje dla biskupów

125 lat obecności naśladowców św. Franciszka w Jaśle