KSIĄŻKA: Święty Jacek. Życie i cuda. Źródła z tradycji dominikańskiej

– Jacek Odrowąż nie jest łatwym świętym. Bynajmniej nie ze względu na ciężki charakter. Po prostu podobnie jak u innych dominikanów, którzy zostali wyniesieni na ołtarze, jego miłosierdzie jest zaprawione dużą dozą konsekwencji. Penitent ma przede wszystkim się nawrócić, spełnienie jego prośby to tylko skutek uboczny. Co nie zmienia tego, że Jacek ma olbrzymią skuteczność zarówno jako wstawiennik, jak i przewodnik na drodze do świętości. Ci, którzy trafili pod jego opiekę, dobrze wiedzą, że potrafi działać błyskawicznie i długofalowo oraz że nie odpuści, dopóki nie osiągnie celu. Z psich ras (jeśli trzymać się metafory dominikanów jako Domini canes – psów Pańskich) najlepiej pasuje do Jacka sympatyczny, wybitnie inteligentny, nadaktywny i opiekuńczy pasterski border collie. Oczywiście biało-czarny – czytamy we wstępie Elżbiety Wiater, Święty Jacek. Życie i cuda. Źródła z tradycji dominikańskiej.

Święty Jacek Odrowąż (ok. 1183–1257) – dominikanin, który zakonny habit przyjął z rąk św. Dominika, wytrwale i z pasją realizował charyzmat Braci Kaznodziejów. Wędrując po świecie, głosił ewangelię, zakładał klasztory, uzdrawiał i czynił cuda. Na opinię świętości nie trzeba było długo czekać. Już za życia świeccy i bracia zakonni dostrzegali w św. Jacku nieprzeciętną dobroć i liczne cnoty. Wkrótce po śmierci Świętego współbracia zaczęli odnotowywać świadectwa o jego świętości w niezachowanej do naszych czasów księdze cudów. Sto lat później lektor Stanisław z Konwentu Świętej Trójcy w Krakowie spisał je ponownie. Jego dzieło zatytułowane Życie i cuda św. Jacka z Zakonu Kaznodziejów wraz z bogatym materiałem źródłowym związanym z procesem kanonizacyjnym wydane zostało przez wydawnictwo dominikańskie. Jest to nowy przekład i opracowanie badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

ZAMÓW TUTAJ

Za: www.info.dominkanie.pl

Wpisy powiązane

DO POBRANIA: Biuletyn Tygodniowy CIZ 51-52/2024

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie