Swoją decyzję ks. Międlar uzasadnia: “Chcą zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonymi ślubowaniami, nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa, z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać. Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków. Gdybym wpisał się w demoliberalną narrację, z zadeklarowanego obrońcy, stałbym się nieprzyjacielem Kościoła. Na to nigdy nie mogę sobie pozwolić!” – napisał były już członek Zgromadzenia Księży Misjonarzy.
“Wielu – zupełnie niesłusznie – wystrzeli dziś korki od szampana, inni poczują się zawiedzeni, a jeszcze inni powiedzą, że wybrałem jedyne właściwe wyjście z sytuacji, w której dane mi było się znaleźć. Ja zaś obiecuję – krzyż, który nieustannie niosłem, i którego nigdy nie porzucę (sic!), przybliży mnie jeszcze bardziej do Zbawiciela Jezusa Chrystusa, którego Ewangelii nigdy się nie sprzeniewierzę i całe swoje życie temu poświęcę” – czytamy dalej w wypowiedzi ks. Międlara.
Duchowny zaapelował do katolików i narodowców: “Weźmy sprawy w swoje ręce! Będąc prawdziwie zaangażowani, nie ulegając diabelskim naciskom, żywię nadzieję, że niebawem przyjdzie nam się cieszyć ze Wspólnoty Chrystusa, wolnej od gejowskiego i talmudycznego – mającego nas za »niewolników« i »robactwo« i dążącego do totalnej destrukcji cywilizacji chrześcijańskiej – kąkolu”.
Ks. Międlar zapowiedział, że w piątek opublikuje na łamach tygodnika “Warszawska Gazeta” obszerniejsze wyjaśnienie swojej decyzji. Zapowiedział też, że w tym piśmie będzie regularnie publikować.
W dyskusji, która rozpoczęła się pod wpisem, jeden z internautów poprosił o wskazanie nazwisk przełożonych, którzy – według ks. Międlara – należą do “gejowskiego lobby”. “Będę o tym pisał” – zapowiedział ks. Międlar.
KAI/ml
Za: www.deon.pl