Od stycznia sprzedano już ponad tysiąc bloczków – poinformowała s. Bernadetta Słowik, która kieruje kuchnią. „Dużo jest zgłoszeń, nie tylko z parafii od księży, ale także ludzie świeccy sami przychodzą. Wczoraj była pani, która przyszła kupić bloczki. Powiedziała: siostry, robicie bardzo dobrą robotę. To już słyszałam z wielu ust, że jest to bardzo dobre, bo wiadomo, na co to ludzie przeznaczą, że idą z tym bloczkiem później po obiad” – powiedziała s. Bernadetta.
Do inicjatywy włączyło się już kilkanaście krakowskich parafii i klasztorów.
Siostry felicjanki przygotowały dwa rodzaje talonów – na zupę i na drugie danie. Kosztują one odpowiednio 1,50 zł i 6,50 zł.
R. Łączny, KAI/ rv