Kraków: Modlitwa w intencji osób wykorzystywanych seksualnie

Osoby zranione wykorzystaniem seksualnym przez osoby duchowne powinny być w centrum dążeń Kościoła do oczyszczenia – mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. w intencji pokrzywdzonych, której przewodniczył w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Po raz ósmy z inicjatywy osób świeckich odbyło się spotkanie, podczas którego modlono się w intencji zranionych.

Jak podkreślał na wstępie bp Muskus, zranieni są w samym centrum serca Jezusa i ta perspektywa powinna być zwyczajną praktyką Kościoła.

– Powinny być jej podporządkowane nasze dążenia do oczyszczenia, nasze pragnienie sprawiedliwości, nasze zaangażowanie na rzecz osób skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym w Kościele. Niestety, zbyt często gubi się ona w szumie informacyjnym – zauważył hierarcha.

Jego zdaniem, zbyt często w Kościele „tracimy z oczu osoby skrzywdzone, nie widzimy w nich cierpiącego Jezusa”.

– Tym samym zadajemy im kolejne rany i pokazujemy, że wciąż dobre imię Kościoła jest ważniejsze niż ich los. To nie ma nic wspólnego z Ewangelią – zaznaczył krakowski biskup pomocniczy. – Dopóki osoby skrzywdzone, ich godność, nie są postawione w centrum, dopóki nie są traktowane z szacunkiem i delikatnością, dopóki – w naszych rodzinach, w parafiach, we wspólnotach – nie stajemy solidarnie przy nich, dopóty idziemy drogą donikąd – dodał.

Dziękując osobom, dzięki którym w Krakowie odbywają się cykliczne spotkania modlitewne w intencji osób zranionych wykorzystaniem seksualnym w Kościele, krakowski biskup pomocniczy przywołał powtarzający się czasem zarzut, że modlitwa nie wystarczy i potrzebne jest przede wszystkim działanie.

– Bez modlitwy nasze działania byłyby tylko dążeniem do wypełniania litery prawa. Modlitwa zaś otwiera na konkretnego człowieka, historię jego krzyża, jego nadziei i siły, ale także na to, jak działa w nim Bóg – zaznaczył.

– Prośmy więc dziś Jezusa za wszystkich, którzy w Kościele doznali krzywd, by płaczących uwolnił od bólu, by wskrzesił tych, którzy czują się, jakby umarło w nich życie. Prośmy Go też o to, by nauczył swój Kościół, nas wszystkich, jak być blisko osób szukających u Niego uleczenia, jak goić ich rany, jak wlewać nadzieję, jak im towarzyszyć z miłością – powiedział.

Homilię wygłosił o. Tarsycjusz Krasucki OFM. Mówił o „wewnętrznej śmierci” ludzi skrzywdzonych przez kapłanów, którzy tym samym stali się dla nich przeszkodą w doświadczeniu bliskości Boga we wspólnocie Kościoła. Zakonnik, który sam doświadczył wykorzystania seksualnego przez ks. Andrzeja Dymera, przekonywał, że „Bóg nigdy nie zmienił swojej miłości do człowieka”.

– Chcę powiedzieć wszystkim, którzy zostali zranieni we wspólnocie Kościoła: Jezus cię nigdy nie opuści. On jest blisko ciebie i zaprasza cię do wspólnoty, chce, byś zakosztował Jego uzdrawiającej miłości – mówił zakonnik.

Ojciec Krasucki podkreślał, że wielu wciąż nie rozumie w Kościele, czym dla młodego człowieka jest krzywda wyrządzona przez kapłana.

– Przestępstwo uczynione wobec dziecka jest gorsze niż śmierć, bo ono pozostaje przy życiu i nosi w sobie nieustanny ból – stwierdził.

Franciszkanin, odwołując się do własnych doświadczeń, mówił także o tym, że tylko w Kościele zranieni mogą znaleźć uzdrowienie, bo tu jest Jezus, sakramenty i wspólnota.

– Bóg sam przeprowadzi oczyszczenie Kościoła i uleczy serca, które tak boleśnie zostały w nim złamane – podsumował.

Po Mszy św. odbyło się czuwanie modlitewne z udziałem osób zranionych oraz przedstawicieli towarzyszących im na drodze do uzdrowienia świeckich i duszpasterzy.

Za: www.deon.pl

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży