W homilii przełożony generalny Zakonu Paulinów, wskazując na tajemnicę ran Chrystusa, z którego boku wypłynęła krew i woda „zdrój miłosierdzia dla nas i świata całego”, podkreślił, że to nie rany śmierci, lecz rany życia, bo „za tymi ranami jest życie nieustannie dawane nam w Najświętszej Eucharystii”.
Kaznodzieja zauważył, że tak jak rany Chrystusa przekonały apostoła Tomasza, że jego Mistrz zmartwychwstał, tak i współczesne chrześcijaństwo nie może lekceważyć prawdy, że fundamentem naszej wiary jest krzyż.
– Współczesny świat oferuje nam często wiary lekkie, łatwe i przyjemne – diagnozował paulin i pytał zarazem, czy na takiej wierze można się oprzeć w trudnych chwilach – czy zraniony Chrystus może przemówić do nas, ludzi XXI w.? O. Chrapkowski zwrócił uwagę, że to pytanie warto zadać dziś, w Niedzielę Miłosierdzia, i w sytuacji, w której znalazł się nasz świat raniony terroryzmem, pedofilią, prześladowaniem chrześcijan, bólem uchodźców, naturalnymi kataklizmami, pandemią.
Zdaniem zakonnika odpowiedzi trzeba nam szukać w postawie apostoła Tomasza, który przeszedł długą i trudną szkołę wiary, by stanąć wobec otwartych ran zmartwychwstałego Jezusa. Zwrócił uwagę, że Tomasz jest dla nas symbolem człowieka, który poprzez zwątpienie i pytania dochodzi do Boga żywego, Boga, który nadaje człowiekowi na nowo sens życia. – Rana, choć ciężka i dotkliwa, jest tylko chwilowa, możliwe jest uzdrowienie – przekonywał.
– Czy zdołamy przedrzeć się przez te zasłony ran, aby dojść do Chrystusa zmartwychwstałego, czy pomimo utraty nadziei i zwątpienia, otwarte rany pozwolą nam zobaczyć uzdrowienie, które jest w Jezusie Chrystusie zmartwychwstałym, czy włożymy nasze ludzkie dłonie w Boże rany i zawołamy za Tomaszem – Pan mój i Bóg mój? Bracia i siostry, w Jezusie Chrystusie spotykają się i stykają rany człowieka z ranami Boga – mówił generał paulinów i tłumaczył, ze siła Bożej miłości jest większa, potężniejsza od ran i „ta miłość nosi imię Boże Miłosierdzie”.
O. Chrapkowski podkreślił, że Miłosierdzie jest i darem, i zadaniem, bo nie oznacza ono, że Bóg przymyka oczy na nasze grzechy, niewierności, że możemy Go lekceważyć. Podkreślił, że Miłosierdzie Boże jest „wychowaniem do coraz większej delikatności wobec Boga, wobec Bożej miłości i wobec drugiego człowieka”.
Paulin zachęcił do praktykowania uczynków miłosiernych co do duszy i co do ciała – Każdy gest miłosierdzia względem drugiego człowieka jest wnikaniem w rany Chrystusa, które prowadzą nas do spotkania ze Zmartwychwstałym. Prowadzą do pełni życia. On zawsze przychodzi do poszukujących, smutnych, do tych, którzy szukają nadziei – przekonywał o. Chrapkowski.
Koronkę do Miłosierdzia Bożego w Kaplicy Matki Bożej o godz.15.00 poprowadzi o. Dariusz Nowicki, powołany przez papieża Franciszka misjonarz miłosierdzia. Paulini zachęcają do duchowej łączności.
Za: www.niedziela.pl