U sióstr benedyktynek misjonarek w Borkowicach koło Radomia wykryto ognisko koronawirusa. Pozytywne wyniki testów ma 8 zakonnic. W domu przebywa w sumie 12 sióstr. Decyzją Sanepidu w Przysusze została zawieszona działalność przedszkola, które prowadzą benedyktynki.
Koronawirusa u sióstr stwierdzono 19 marca. Od tego czasu przebywają one w izolacji w swoim domu zakonnym w Borkowicach. – Jakoś sobie radzimy. Mamy dobrych sąsiadów, którzy nam pomagają. W klasztorze przebywa 12 sióstr, z czego 8 jest zakażonych. Jesteśmy w kwarantannie, dlatego nasza działalność oświatowa została zawieszona. Wspieramy się nawzajem. Te, które chodzą opiekują się siostrami leżącymi w łóżku. Prosimy o modlitwę i życzymy wszystkim zdrowia – powiedziała Radiu Plus Radom przełożona domu zakonnego w Borkowicach siostra Jadwiga. U zakażonych benedyktynek występuje wysoka temperatura, bóle głowy i kaszel.
Siostry Benedyktynki Misjonarki przybyły do Borkowic w 1939 roku. Zamieszkały w domu parafialnym, gdzie obok pracy w parafii, podjęły także pracę z dziećmi, tworząc ochronkę. W 1997 roku rozpoczęto budowę nowego domu zakonnego. Podjęły się również działalności opiekuńczo – wychowawczej, dlatego część domu przeznaczyły na przedszkole, którego poświęcenie miało miejsce 18 kwietnia 1999 roku.
Z powodu obecności koronawirusa Sanepid w Przysusze zawiesił działalność przedszkola do 28 marca.
Siostry benedyktynki misjonarki z Borkowic nie tylko katechizują, ale i podejmują posługę w miejscowej parafii pod wezwaniem Świętego Krzyża.
KAI