Konserwacja Jasnogórskiej Ikony

Tradycyjnie w Wielkim Tygodniu na Jasnej Górze odbyła siękonserwacja Cudownego Obrazu Matki Bożej

Chociaż w tym roku trzeba było wykonać wyjątkowo dużo zabiegów renowacyjnych, stan Ikony jest dobry – zapewnił główny konserwator Obrazu, prof. Wojciech Kurpik w wywiadzie udzielonym dla Radia „Jasna Góra”. Renowacja połączona była ze zmianą sukni.

Prof. Wojciech Kurpik z Warszawy, który od ponad 30 lat opiekuje się Obrazem podkreślił, że podjęte działania były rutynowymi, typowymi dla tak starej i „doświadczonej” dziejami Ikony. – Warstwy malarskie są w stanie bardzo złym, nie tylko od wielu lat, ale od wielu wieków. Obraz miał swoje bardzo trudne przygody, zawilgocenia, atak grzybów i mikroorganizmów, ślady tego ciągle są widoczne, stąd nic dziwnego, że zaprawa jest w takim właśnie złym stanie – powiedział konserwator.

Podkreślił, że niestety na zmiany zachodzące w warstwie malarskiej wywołane upływem czasu, nie ma zabezpieczeń, można jedynie stosować działania minimalizujące skutki. – Jedyna rada to profilaktyka, którą na szczęście ojcowie paulini stawiają sobie za cel główny w opiece nad Obrazem. Chodzi o prowadzone dalej stałe badania powierzchni i ciągłe interwencje, gdy tylko coś niepokojącego się dzieje – wyjaśnił prof. Kurpik.

Te interwencje, o których mówi opiekun Ikony, to wstrzykiwanie substancji klejącej, którą konserwatorzy nazywają iniekcją. Takich iniekcji, w ciągu ponad 30 lat, dokonano już prawie 600, na co miały wpływ przede wszystkim burzliwe dzieje Ikony.

Prof. Kurpik przypomniał, że jasnogórski Obraz Matki Bożej jest strukturą bardzo skomplikowaną. Ma podłoże drewniane, na którym są trzy rodzaje płótna, na którym z kolei jest zaprawa i farba. Taka struktura pod wpływem zmian w wilgotności otoczenia, czy temperatury reaguje, a każdy z tych komponentów zmienia się inaczej. Rezultat jest taki, że zaczynają się rozdzielać.

Wybitny konserwator wyjaśnił, że główną przyczyną zmiany struktury warstw malarskich jest ruch drewna, z którego wykonana jest deska namalowanego Obrazu. Ten natomiast spowodowany jest przede wszystkim zmianą wilgotności w Kaplicy. Aby utrzymać ją na odpowiednim poziomie zainstalowano klimatyzację, specjalne czujniki komputerowe i urządzenia sygnalizujące zmiany wilgotności i automatycznie ją regulujące. W najbliższych planach – tegorocznych – jest przygotowanie specjalnej kasety z mikroklimatem i mikrokomputerem, która w jeszcze lepszy sposób zabezpieczy Obraz Maryi Jasnogórskiej.

Oprócz rutynowych, corocznych zabiegów związanych z osłuchiwaniem i konsolidacją odspojonych miejsc wykonane zostały jak zwykle zabiegi natury estetycznej – powiedział dr Krzysztof Chmielewski, asystent prof. Kurpika, konserwator malarstwa i historyk sztuki warszawskiej ASP. Te zabiegi polegają przede wszystkim na delikatnym przemyciu powierzchni całego Obrazu, na którym gromadzi się kurz, brud z werniksu, który się starzeje i co jakiś czas należy go wymieniać.

Przy okazji tegorocznej konserwacji została zmieniona suknia zdobiąca Ikonę. Dotychczasowy płaszcz będący Wotum Narodu Polskiego zastąpiła najstarsza w zbiorach klasztornych 17-wieczna „suknia brylantowa”. Sukienkę brylantową, zwaną też diamentową wykonał brat zakonny Klemens Tomaszewski, a poprawił brat Makary Sztyftowski. Była przeznaczona na największe uroczystości i święta kościelne. Mieni się setkami brylantów, emaliowanych rozet, brosz i różnych zawieszeń. Została aplikowana na nowe płótno raz w XIX wieku, drugi raz przez Siostry Westiarki z Warszawy, ukończona 1 kwietnia 1966 r.

Wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej jest nierozerwalnie złączony z dziejami Rzeczypospolitej. Przedstawia Najświętszą Maryję Pannę w postaci stojącej z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Badania dowodzą, że jest to malowidło wykonane na desce lipowej. Według tradycji namalował go święty Łukasz w Jerozolimie na blacie stołu pochodzącego z domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że obraz pochodzi z Konstantynopola, skąd przez Ruś dostał się do Polski.

Książę Władysław Opolczyk w 1382 r. fundując klasztor Paulinom na Jasnej Górze, ofiarował im obraz Bogurodzicy. Święta Maryja z Częstochowy szybko podbiła serca Polaków. Wizerunek ten zyskał miano Czarnej Madonny. W 1430 r. miał miejsce rabunkowy napad na Jasną Górę, złodzieje ograbili skarbiec i kościół. Widniejące na obliczu Matki Boskiej ukośne blizny są ponoć śladem po napadzie rabusiów, którzy zrabowali kosztowności, w które przybrany był obraz i rzuciwszy go na ziemię cięli szablami. Prawy policzek Matki Bożej znaczą dwie równolegle biegnące rysy, przecięte trzecią na linii nosa. Na szyi występuje sześć cięć, z których dwa są widoczne dość wyraźnie, cztery zaś pozostałe – słabiej. Siedemnasty wiek to czas potopu szwedzkiego, kiedy to szeroką falą wojska szwedzkie zalały nasz kraj. Zwycięska, wręcz cudowna obrona Jasnej Góry upewniła naród, że Częstochowska Pani czuwa nad jego losami.

Cudowny Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania Sanktuarium uznany został za relikwię Królestwa Polskiego. Obraz stopniowo stał się naszym narodowym symbolem, niemal drugim herbem państwa polskiego. Noszono go na sztandarach i proporcach, zdobił broń, ordery i ryngrafy.

Dzisiaj obraz eksponowany jest w tzw. sukienkach, czyli w nakładanych na niego okryciach z jedwabiu, z naszytymi kosztownościami ofiarowanymi jako wota. Aktualnie Obraz posiada dziewięć sukienek, z których każda nosi inną nazwę. Najcenniejsze to: diamentowa i rubinowa.

Z obrazem związana jest tradycja pielgrzymowania milionów wiernych do Częstochowy. Jasna Góra, to jedno z najważniejszych sanktuariów maryjnych na świecie, miejsce pielgrzymek nie tylko Polaków, lecz katolików z całego świata.

Konserwacja najcenniejszego dla Polaków „narodowego skarbu” odbywa się tradycyjnie raz w roku, zawsze w Wielkim Tygodniu.

Izabela Tyras, Radio „Jasna Góra” 
BPJG

Za: www.jasnagora.com

Wpisy powiązane

Dominikanie komentują przeszukanie lubelskiego klasztoru

Generał Paulinów na Pasterce: narodzony Bóg-Człowiek przypomina o pięknie i godności naszego człowieczeństwa

REKOLEKCJE: ODCINEK 5 „Jak zadbać o dziś”I ks. Piotr Pawlukiewicz & ks. Jerzy Jastrzębski