We wtorek 21 czerwca zakończyło się postępowanie diecezjalne procesu beatyfikacyjnego Piotra Skargi SJ. Jest to ostatni etap przed wysłaniem dokumentów do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.
W uroczystej sesji w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie wzięli udział metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, przełożony Prowincji Polski Południowej jezuitów Jakub Kołacz SJ i Wicepostulator procesu beatyfikacyjnego Krystian Biernacki SJ.
Jak zaznaczył na początku uroczystości o. Biernacki, Komisja Historyczna powołana do zbadania życia Piotra Skargi przygotowała Relację, która: „prezentuje nieposzlakowany styl chrześcijańskiego życia oraz nieprzerwaną opinię o świętości życia ks. Piotra Skargi oraz czci wiernych od chwili śmierci aż po dzień dzisiejszy”.
W rozmowie z DEON.pl, zaznaczył, że: „największa aktualność Skargi polega na tym, że ukazuje on prawdziwe oblicze chrześcijanina. Nie jest kunktatorem, nie jest człowiekiem połowicznym, to człowiek całkowicie oddany i wydany na służbę Chrystusowi w Kościele”.
Duchowny zaznaczył również, że Skarga „ma nam coś do powiedzenia w Polsce”. – To wielki miłośnik jedności narodowej, wielki miłośnik Kościoła. Człowiek, dla którego liczy się czyn, a nie tylko słowo. Nawoływał do zgody narodowej, piętnował niesprawiedliwość społeczną, krytykował elity polityczne – podsumował.
Zwrócił także uwagę, że czynniki zewnętrzne: brak stabilności politycznej, rozbiory Polski, kasata zakonu oraz II wojna światowa nie sprzyjały rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego wcześniej. – Przejawiała się w tym także pewna mądrość jezuitów w Polsce, którzy nie wszczynali procesu od razu. Niewątpliwie Skarga miał wielbicieli, ale miał też przeciwników. Nie chciano narażać jego postaci na szwank – skomentował.
Zdaniem Prowincjała Prowincji Polski Południowej, Jakuba Kołacza SJ, Piotr Skarga był człowiekiem, któremu szczególnie zależało na jedności. I jeśli piętnował wady, to zawsze patrzył w przód. – To był człowiek, który widział, że może być lepiej niż jest teraz i podawał konkretne recepty na wspólne działanie w jedności chrześcijańskiej. Tylko z takiej jedności rodzą się potem konkretne kroki polityczne czy społeczne – powiedział duchowny w rozmowie z DEON.pl
– To nasz współbrat, jeden z nas. Przed długi czas podchodziliśmy do niego standardowo, że jest to człowiek który jak wielu naszych miał wiele do powiedzenia w kwestiach społecznych czy politycznych, natomiast przez proces beatyfikacyjny chcemy postawić tą „kropkę nad i”, poznać jego prawdziwą osobowość i mówić o jego duchowym fundamencie, który dla nas jest najbardziej istotny – stwierdził o. Kołacz zapytany o znaczenie Skargi dla dzisiejszych jezuitów.
W swoim przemówieniu w czasie sesji zauważył, że „święci i błogosławieni do nas mówią i mamy ich słuchać – dopiero wtedy ich wołanie przynosi owoce. Ufamy, że głos Piotra Skargi SJ będzie na tyle mocny, że przebije się przez zgiełk fałszywych głosów, agitacji i kłamliwej retoryki”.
– Zrobiliśmy to, co do nas należało, i co należało się księdzu Piotrowi Skardze. Przekazujemy Stolicy Apostolskiej zebraną i opracowaną dokumentację, świadczącą o jego świętości, pozostawiając ostateczny werdykt Ojcu Świętemu – powiedział w czasie uroczystości kardynał Stanisław Dziwisz.
Proces beatyfikacyjny Piotra Skargi SJ na etapie diecezjalnym rozpoczął się 8 grudnia 2014 r. Watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych, która przejmuje teraz prace nad materiałem, zajmie się m. in. badaniem cudów koniecznych do uroczystego ogłoszenia Skargi błogosławionym.
Za: www.deon.pl