„Niebo jest dla każdego z nas, a kierunek do niego wskazuje Maryja” – przekonywali na Jasnej Górze uczestnicy ósmego Wieczoru Maryjnego. Spotkanie z cyklu „Moja Mama jest Królową” poświęcone było tajemnicy Wniebowzięcia NMP.
Wieczory stanowią ważny element jubileuszowych obchodów 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej. Gośćmi spotkania byli: rektor paulińskiego seminarium w Krakowie na Skałce i misjonarka świecka w Indiach.
„Maryja wzięta do nieba z duszą i ciałem wyznacza nam kierunek życia” – powiedział o. Grzegorz Prus. Paulin podkreślił, że chociaż był to przywilej Matki Bożej, która swe życie zaczęła w niezwykły sposób, bo była poczęta bez grzechu i w niezwykły sposób je zakończyła.
„Wiele osób nosi w sobie wielki lęk, co będzie po śmierci, lękamy się, bo śmierć jest tajemnicą. Mamy poczucie własnej słabości, grzeszności i martwimy się, co będzie potem” – zauważył o. Prus. Dodał, że im „więcej w nas miłości, tym mniej lęku”.
Zakonnik podkreślał, że tajemnica Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z duszą, ale i z ciałem jest „promocją cielesności zwłaszcza kobiety”. „Dziś ciałem kobiety próbuje się eksponować zło, redukuje się je do pożądliwości, a cielesność Maryi wskazuje na zupełnie co innego” – zauważył o. rektor.
Przypomniał, że przez Maryję Bóg przyszedł na świat. „Ciało w dziele odkupienia jest bardzo ważne. Eucharystia jest ciałem Chrystusa, ciało Maryi zostało uwielbione” – powiedział gość wieczoru. To dlatego, jego zdaniem, ważna jest też troska o nasze ciało, o zdrowie.
„Nie chodzi o kult ciała, ale o człowieka stworzonego na podobieństwo Boga” – dodała Helena Pyz, lekarka, misjonarka świecka od wielu lat pracująca w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeewodaya w Indiach. Od dzieciństwa chora na heinego-medinę i poruszająca się na wózku inwalidzkim podkreśla, że „ciało jest darem Boga i nawet jeśli jesteśmy okaleczeni np. przez trąd, to nadal jesteśmy Jego własnością i Jego darem”.
Lekarka zauważyła, że tajemnica wniebowzięcia niesie wiele nadziei. „Wiele razy oprócz leczenia ciała musiałam leczyć duszę, wskazywać właśnie na nadzieję lepszego życia, w niebie” – powiedziała Helena Pyz. Dodała, że „w obliczu śmierci ukazywanie nieba i sensu cierpienia jest czymś najważniejszym”.
„To dlatego tak bardzo potrzeba katolickich lekarzy i dobrych kapelanów szpitalnych” – zauważyła. Misjonarka podkreślała, że kilkakrotnie miała okazję doświadczyć „skrawka nieba na ziemi”. „To było, gdy chrzciłam dzieci czy dorosłych, którzy umierali. Świadomość, że ten sakrament gładzi grzechy, także ten pierworodny i ci ludzie na pewno po śmierci trafią do nieba, było czymś najcudowniejszym” – powiedziała. Dodawała także, że „ludzie, którzy żyją nadzieją nieba, mimo cierpienia czy bólu są spokojni, pozbawieni buntu, niepokoju i lęku”.
Goście Wieczoru Maryjnego podkreślali, że wniebowzięcie nie było definitywnym rozstaniem się Maryi z tym światem, bo Ona nadal jest z nami. Czasem pokazuje to dosłownie np. objawiając się jak choćby dzieciom w Fatimie.
Scena Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znajduje się w ołtarzu głównym bazyliki jasnogórskiej, gdzie ze względu na wysoką frekwencję kolejny raz odbywało się spotkanie.
W ramach dziewięciomiesięcznego cyklu wieczorów pod hasłem: „Moja Mama jest Królową” odprawiane są Msze św. o przemianę życia Polaków, odbywają się katechezy i świadectwa oparte o tajemnice życia Najświętszej Maryi Panny.
Spotkania wpisują się w Jubileuszowy Rok 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej i stanowią okazję do refleksji nad znaczeniem królowania Maryi w naszych sercach i w naszej Ojczyźnie.
Wieczory Maryjne odbywają się 8 dnia każdego miesiąca, ponieważ właśnie 8 września 1717 roku miała miejsce koronacja jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej.
Ostanie spotkanie przed głównymi uroczystościami 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu, zaplanowano na 8 lipca. Poświęcone będzie tajemnicy Ukoronowania Najświętszej Maryi Panny na Królową nieba i ziemi.
it / Radio Jasna Góra
Mszy św. odprawionej w Kaplicy Cudownego Obrazu o godz. 18.30 przewodniczył o. Dominik Partyka, homilię wygłosił o. Remigiusz Zmuda, obaj ojcowie aktualnie posługują w Toruniu. Tradycyjnie na Jasną Górę przybyli pielgrzymi z paulińskich parafii, tym razem z Włodawy, Torunia i Wielgomłyn.
Słowa powitania do zgromadzonych skierował o. Mariusz Tabulski, definitor generalny Zakonu Paulinów i organizator Jasnogórskich Wieczorów Maryjnych. „Dzisiaj szczególnie podkreślamy tajemnicę dnia Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Ona nasza Matka prowadziła nas, i wciąż prowadzi pokolenia dzieci swoich do serca Bożego”.
„Nie było takiego czasu, takiego pokolenia, które by nie prowadziło walki duchowej. Nie tylko my doświadczamy zmagania, które zło prowadzi przeciwko cywilizacji miłości. Wielki nasz rodak, kandydat na ołtarze Stefan Kardynał Wyszyński tu od tego ołtarza, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, w jednej z ostatnich homilii, które głosił na Jasnej Górze wzywał nas do czujności nad tym, co się naszą tożsamością nazywa, byśmy Maryi nie czcili tylko wargami, ale czcili miłością” – podkreślił w homilii o. Remigiusz Zmuda.
o. Stanisław Tomoń
BPJG / mn
Za: Biuro Prasowe Jasnej Góry.