W Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej odbyła się I Pielgrzymka Polonii Belgijskiej. Na zaproszenie Koordynatora Duszpasterstwa Polskiego w Belgii, o. Damiana Kopyto OMI, do tronu Pani Podlasia przybyli rodacy na co dzień pracujący w stolicy Unii Europejskiej, zrzeszeni w sześciu polskich wspólnotach katolickich. Na modlitwę do Kodnia przybył specjalny delegat kardynała Josefa De Kessela – ks. Eric Vancraeynest. Przed rozpoczęciem Eucharystii pielgrzymów powitał kustosz sanktuarium, o. Krzysztof Borodziej OMI, życząc Polonii dobrego pobytu u Matki Bożej Kodeńskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Henryk Ciereszko z Białegostoku.
W kazaniu biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej nawiązał do proklamowanej Ewangelii o Chlebie żywym, która jest jednocześnie wezwaniem do jedności.
Jesteśmy w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej, przy tym cudownym Jej wizerunku, o historii którego już usłyszeliśmy. I co też było zaznaczone w modlitwie, w której zbierałem intencje, które z sobą przynosicie, było wołanie o to, byśmy byli jedno – każdy z nas, sam w sobie, był jednością. (…) Abyśmy w tym sanktuarium w obliczu tego wizerunku przez wstawiennictwo Matki Bożej prosili o jedność w nas, o jedność między nami, jedność aż między narodami. Te dwie myśli, te dwie treści: Eucharystia i Maryja nasza matka, ta która pomaga nam trwać w jedności – mówił kaznodzieja.
Przywołując doświadczenie wiary, wyniesione z domów rodzinnych, biskup Ciereszko, podkreślał zdrową i silną pobożność ludzi z tych terenów. Znaczna większość pielgrzymów, którzy przybyli do Kodnia, pochodzi z Podlasia.
Eucharystia, tajemnica wielka naszej wiary (…) Cenimy niewątpliwie i z wiarą głęboką przeżywamy Eucharystię. Każda niedziela, myślę, w naszym życiu, w naszej pobożności, naszej wierze bez Eucharystii będzie jakąś pomyłką. Tak jak tego uczyliśmy się w naszych rodzinach, w naszych domach, w naszych parafiach, środowiskach – wielu z nas pochodzi z tychże terenów. (…) Pamiętamy, jak żeśmy szli czy z rodzicami czy potem sami do kościoła, że niedziela to Msza święta, to Eucharystia. Potrzeba takich spotkań jak to nasze dzisiaj, naszego pielgrzymowania, aby wybierać to, co służy prawdziwemu naszemu dobru. Nie iść za tymi przyziemnymi, doczesnymi namiastkami dobra, szczęścia, może takiego poczucia spełniania się na dzisiaj i teraz, bo przyjemnie, bo coś posiadam, bo nie jestem głodny, ale słyszymy: “Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął. Kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. To jest nasz chrześcijański wybór. To jest nasze chrześcijańskie, każdego z nas, przeznaczenie. Odnaleźć się w pełni w Bogu, w Jezusie Chrystusie, bo On jest tym, który nas prowadzi do swego Ojca – przekonywał hierarcha – A widząc naszą słabość, to że i ta doczesność nas w jakiś sposób przyciąga, przychodzimy do takich miejsc jak to. Przerwaliście swoje urlopy, może i wiele kilometrów przebyliście, ale jednak to wszystko ma sens. To jest wyrazem i naszej wiary, ale też i świadectwem tego, że to nie my zapewniamy sobie dobro i nawet to doczesne, ale to Bóg nam to daje. U Boga chcemy wyprosić to, co jest najbardziej nam potrzebne. Życie w zgodzie z samym sobą, życie w zgodzie z innymi, w jedności. Maryja, gdy przychodzimy do Niej, uczy nas najpierw, byśmy byli posłuszni Bogu, byśmy w tym, co przeżywamy, co spotykamy na drodze naszego życia, osoby, które spotykamy, zadania, które stają przed nami, obowiązki, które podejmujemy, chcemy przyjmować na wzór Maryi, mówiąc: Niech się stanie Twoja wola. (…) Wpatrujemy się w Maryję. Maryja jest Tą, która też była pełną wiary, zaufania Bogu. Ta wiara płynęła z Jej bliskości z Bogiem, a bliskość z Bogiem przychodzi poprzez modlitwę, poprzez wsłuchanie się w Słowo Boże, bliskość z Bogiem – jak dzisiejsze czytania, Ewangelia nam podpowiada – poprzez przede wszystkim Eucharystię.
Za: www.oblaci.pl