Relikwie świętego sprowadził do Kielc bp Marcin Myszkowski z okazji fundacji kościoła z klasztorem na Karczówce w 1624 roku. Był to wyraz wdzięczności za jego orędownictwo w latach zrazy, która zdziesiątkowała Kielce w latach 1620 – 1622.
Wizerunek św. Karola Boromeusza – biskupa, opiekującego się Panem Jezusem, znajduje się w ołtarzu głównym. Obraz prawdopodobnie łączy się z czasem fundacji kościoła i klasztoru – mówi w rozmowie z KAI ks. rektor Jan Oleszko.
Odkąd zaczęła się epidemia koronawirusa codziennie doprawiamy dodatkową Mszę św. wspólnotową w intencji ustania epidemii oraz codziennie modlimy się litanią do św. Karola Boromeusza. Będziemy tak czynić do czasu ustania tej tragedii – mówi ksiądz rektor. – Tym, co w tej chwili my pallotyni możemy ludziom dać, jest modlitwa. To jest odpowiedź na rzeczywisty problem – przekonuje.
Z miejscem i św. Karolem Boromeuszem wiąże się także historia najstarszej miejskiej Drogi Krzyżowej w Kielcach i jednej z najstarszych w Polsce, zbudowanej od bazyliki katedralnej do klasztoru na wzgórzu Karczówka. W tym roku, po raz pierwszy od dziesięcioleci, się nie odbędzie. Organizowana była wzdłuż kaplic miejskich z XVII wieku, zbudowanych jako wotum dziękczynne za ustanie zarazy, prawdopodobnie już po sprowadzeniu relikwii św. Karola Boromeusza.
Nabożeństwo miejskie ma wielowiekową tradycję, przerywaną czasami wojny oraz okresem PRL. Wznowiono je w latach 90. XX wieku i od tej chwili odbywało się w piątek przed Niedzielą Palmową, z licznym udziałem kielczan.
Na szczycie zalesionego wzgórza Karczówka w Kielcach stoi pobernardyński zespół klasztorny. Wzniesienie o wysokości 315 m n.p.m. znajduje się w paśmie Kadzielniańskim i jest widoczne ze wszystkich punktów miasta. Niegdyś było to miejsce intensywnego wydobycia rud ołowiu oraz kamieniołomów.
Na miejscu dawnej kapliczki górniczej znajduje się kościół i klasztor pw. św. Karola Boromeusza, erygowany w 1624 r. przez bpa Marcina Szyszkowskiego jako wotum za ocalenie Kielc od zarazy. W 1655 kościół i klasztor zostały ograbione i częściowo spalone przez Szwedów, co upamiętnia m.in. obraz przy wejściu do kościoła. Karczówka była miejscem spotkań i potyczek powstańców styczniowych oraz działań żołnierzy Armii Krajowej. Od ponad 50. lat gospodarzami miejsca są księża pallotyni.
Za: www.deon.pl