Aż 178 osób uczestniczyło w zorganizowanej po raz pierwszy trudnej, bo blisko 40-kilometrowej nocnej Drodze Krzyżowej z Kielc do sanktuarium na Świętym Krzyżu, która zakończyła się w sobotę nad ranem. Organizatorem wyjątkowego nocnego nabożeństwa, trwającego 12 godzin, było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Kieleckiej.
Droga rozpoczęła się w piątek 6 marca o godz. 21 Mszą św. w kościele NMP Matki Kościoła w Kielcach-Dąbrowie. Przemarsz na Święty Krzyż wraz z rozważaniem tekstów Drogi Krzyżowej trwał całą noc i dzisiejszy poranek.
Uczestnicy wydarzenia otrzymali specjalne przewodniki z rozważaniami tekstów Drogi Krzyżowej, przygotowanymi specjalnie przez ks. Grzegorza Stachurę ze Skorzeszyc. Większość trasy odbywała się w ciszy. Pielgrzymi zatrzymywali się w wyznaczonych punktach i samodzielnie w skupieniu odczytywali rozważania stacji. – Wyeliminowaliśmy tuby i nagłośnienie, aby stworzyć nastrój skupienia na relacji z Bogiem, wyciszenia – mówi ks. Marek Blady, organizator z ramienia KSM.
Trasa nie należała do łatwych, ks. Marek Blady określa ją wręcz jako „bardzo trudną”. – Duże zainteresowanie taką właśnie formą nabożeństwa Drogi Krzyżowej, przekrój uczestników wręcz z całej diecezji, a nawet udział gości z Krakowa i Warszawy, świadczą o potrzebie takiego ekstremalnego duszpasterstwa – uważa ks. Blady. Pielgrzymom towarzyszyła grupa księży.
Trasa prowadziła Górami Świętokrzyskimi przez miejsca znane z historii i literatury, uwiecznione m.in. przez Stefana Żeromskiego, w tym Przełęcz Krajeńską, Św. Katarzynę, kapliczkę św. Mikołaja i Przełęcz Hucką.
Droga trwała znacznie dłużej niż przewidywano, bo aż 12 godzin, co opóźniło planowane spotkanie w sanktuarium na Świętym Krzyżu z biskupem kieleckim Janem Piotrowskim. Biskup spotkał się jedynie z częścią pątników – forpocztą grupy, a w intencji wszystkich pielgrzymów odprawił Mszę św. w sanktuarium.
KAI/psd
Za: www.deon.pl