Tegoroczne spotkanie Osób Konsekrowanych na Świętym Krzyżu odbywa się w Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Święto to sięga, swą historią do starożytnej tradycji uznania Najświętszej Maryi Panny za osobę szczególnie przez Boga wybraną i obdarzoną niezwykłymi darami i łaskami. Te dary związane były z powołaniem, zadaniem, jakie Bóg dla Niej wybrał, by była Matką Jego Jednorodzonego Syna, Jezusa Chrystusa. To święto przeżywamy w sanktuarium Świętego Krzyża. Miejscu w którym znajduje się relikwia Krzyża, narzędzie męki Bożego Syna i znak naszego zbawienia. Kustoszami tego miejsca są Ojcowie Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej założeni przez św. Eugeniusza de Mazenod’a bpa Marsylii w 1816 roku . Część historii Zgromadzenia związana jest z sanktuarium Świętego Krzyża, o czym słyszeliśmy w konferencji i w świadectwach. W 2011 roku Zgromadzenie dziękowało Panu Bogu za swego Założyciela z okazji 150 rocznicy jego śmierci. Do tego dziękczynienia, wszyscy tu zgromadzeni pragniemy się włączyć i prosić Boga o łaski do kontunuowania błogosławionego dzieła, które założyciel św. Eugeniusz de Mazenod swym duchowym synom zostawił.
Święto Narodzenia N.M.P. jest dniem w którym w wielu Zgromadzeniach zakonnych męskich i żeńskich składane są śluby zakonne. Matka Boża jest wzorem życia w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie dla wszystkich, którzy na drogę życia konsekrowanego, dzięki łasce Bożej, wchodzą. Ta tradycja zachowana jest również przez Ojców Oblatów, dlatego możemy dzisiaj uczestniczyć w pierwszych ślubach ich nowicjuszy . Uczestnictwo w składanych ślubach jest okazją, aby sobie o tym wydarzeniu, ważnym dla wszystkich, którzy idą drogą powołania do życia konsekrowanego, przypomnieć. Św. Jan Apostoł wzywa przecież w Apokalipsie, do powrotu do pierwszej miłości. Powrót do pierwszych ślubów wydaje się umożliwiać również powrót do tej pierwszej miłości do Boga.
W naszym rozważaniu chciałbym się zatrzymać na drugim czytaniu wziętym z listu św. Pawła Apostoła do Rzymian. Pragnę w tym rozważaniu zwrócić waszą uwagę na kilka myśli w odczytanym fragmencie listu zawartych.
Św. Paweł pisząc odczytany fragment wspomnianego listu zakłada prawdę o pierwszeństwie miłości Boga w naszym życiu. Tak zresztą było w życiu Maryi. Ona została przez Boga ukochana, Ona została tą miłością napełniona. Każda miłość domaga się odpowiedzi, domaga się wzajemności. Również a może przede wszystkim miłość Boga. W życiu Maryi tak właśnie się stało. Ona odpowiedziała na Bożą miłość, na Bożą propozycję z całym zaufaniem, człowieka zakochanego.
W stosunku do nas, również ta Boża miłość była i jest pierwsza. Z tej miłości pochodzi zarówno dar życia, jak i wszystkie inne dary, które od Boga bez naszych zasług otrzymujemy. Dar powołania do życia konsekrowanego również. Osoby konsekrowane są tymi , które, w odpowiedzi na miłość Boga, miłują Go ponad wszystko. I nie mogą nie kochać Boga ponad wszystkie rzeczy i osoby, ponieważ ich serce skierowane jest tylko ku Bogu. I ich serce raduje się z tylko w Nim z Nim i dla Niego. Każdy z powołanych może powiedzieć. Nie mogę nie kochać Boga ponad wszystko, ponieważ On mnie również ponad wszystko ukochał. On mnie ukochał ponad moją małość, moją niegodność, moją grzeszność. Ja też Go kocham ponad wszystko i ponad wszystkich. Ta wzajemna miłość, z której rodzi się powołanie do życia konsekrowanego, i która rozwija się w ciągu całego życia powołanego jest miłością oblubieńczą. W tej miłości oblubieńczej Bóg jest Oblubieńcem, ku Niemu skierowane jest serce mężczyzny i kobiety, których On obdarza darem powołania. Bóg przez swą miłość zaprasza powołanego powołaną do niezwykłej przygody, do życia pełnego miłości. Śluby, pierwsze śluby są tą odpowiedzią; bardzo szczerą, bardzo spontaniczną, czasem pełną niepokoju zawartym w pytaniu Maryi; Jak to będzie? Ale jednocześnie w tym jak to będzie zawiera się zaufanie do Tego, który powołuje, który wzywa.
I kolejna myśl z listu św. Pawła dzisiaj usłyszanego.” Bóg współdziała z tymi, którzy Go miłują dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru”. Dla Maryi to Jej dobro łączyło się z zamiarem do którego została przez Boga powołana i obdarzona przez Niego pełnią łaski. Dobro nasze dobro osób konsekrowanych również utożsamia się z zamiarem, jaki Bóg ma wobec każdego z nas. Bóg współdziała z tymi, którzy Go miłują dla ich dobra. W tym zdaniu zawarta jest najtrudniejsza próba zaufania, tych, którzy kochają Boga. Na samym początku swego życia duchowego, swej drogi powołania, powołany winien przyjąć za prawdę, że Bóg współdziała z nim dla jego dobra. I tylko dla jego dobra. Z tym, że to, co jest dobre, a co nim nie jest, tego nie ustala i nie dyktuje człowiek. Chociaż właśnie człowiek, każdy człowiek, powołany również, ma wielka pokusę ustalać Panu Bogu, co dla niego jest dobre, a co nim nie jest. Rzeczywistość jest inna. To, co dla nas dobre ustala Bóg. Bo On to dobro dostosowuje do zamiaru jaki ma wobec nas. A tego zamiaru, tej drogi realizacji powołania nikt z nas nie zna. Myśli Boga są bowiem różne od myśli człowieka. I właściwe trzeba nam, sobie powiedzieć, że od przyjęcia, lub od odrzucenia tej prawdy zależy historia naszego powołania, historia naszej miłości do Boga, historia naszego życia. Jeżeli tę prawdę przyjmiemy, rzeczywiście odczuwamy, jak Pan Bóg współpracuje z nami dla naszego dobra. Ile wówczas doświadczamy duchowej radości. A jeśli tej prawdy nie przyjmiemy, to będziemy często w konflikcie z Bogiem z Kościołem, ze wspólnotą i z samym sobą.
A co jest zamiarem tego dobrego działania Pana Boga? Aby wszyscy, którzy Go miłują stali się na wzór obrazu Jego Syna. W tym Bóg współpracuje z powołanymi, we wszystkim, aby stali się podobni do Chrystusa. Podobni w czystości, podobni w ubóstwie, podobni w posłuszeństwie. Innymi słowy, nie ma, dla tych, którzy żyją miłością do Jezusa innego rozumienia czystości niż to, które ukazał i przeżywał sam Jezus, że nie ma innego rozumienia ubóstwa niż takie, jakie rozumiał i realizował Jezus, że nie ma innego rozumienia posłuszeństwa niż to, które zachowywał Jezus. A założyciele Zgromadzeń męskich i żeńskich, byli tymi, którzy z całych swych sił, i pomocą łaski Bożej starali się, aby w tych trzech wartościach, czy zasadach życia konsekrowanego, by jak najdoskonalej naśladować Chrystusa. I jeżeli coś oni, tak ważni dla każdego Zgromadzenia pozostawili, jako zadanie, to przede wszystkim potrzeba patrzenia na Chrystusa i naśladowania Go w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie. Choćby świat proponował inne rozumienie czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, nie wolno jest na nie przystać. Bo wówczas powołany nie żyje swym Oblubieńcem, nie żyje według Jego woli, ale pragnie przypodobać się światu. A to prowadzi do coraz większego rozluźnienia więzi pomiędzy powołanym a Oblubieńcem, między powołanym a Kościołem, między powołanym a wspólnotą.
A ostatnie zdanie dzisiaj rozważanego tekstu św. Pawła brzmi: tych, których przeznaczył, powołał, usprawiedliwił, „tych też obdarzył chwałą”. Św. Paweł każe nam patrzeć w przyszłość i to w przyszłość, która wychodzi poza horyzont ziemskiego życia. Św. Paweł zapowiada życie wieczne, zapowiada udział w chwale samego Boga. Zapowiada to co spełniło się w życiu Maryi. Ona wierna swemu powołaniu wypełniwszy je w ziemskim życiu, została zabrana z ciałem i duszą do nieba. Każdy powołany, realizując swą życiową drogę, idąc drogą świętości i jest skierowany ku niebu. Perspektywą Jego życia jest by być przez całą wieczność ze swym Oblubieńcem, być razem z Maryją, by cieszyć się wspólnota świętych.
Uczestnicząc w pierwszych ślubach Nowicjuszy Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, uczestniczymy w ich radości, w radości ich rodziców, przełożonych, krewnych i przyjaciół, i chcemy potwierdzić, dać świadectwo o pięknie życia poświęconego Bogu, Kościołowi i Zgromadzeniu. Nasze świadectwo umacniamy modlitwą i Eucharystią. Amen.