Kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że jego obecność w tym miejscu jest „obowiązkiem, ale i przywilejem”. „Jako pasterz, ojciec muszę i chcę być z tymi, którzy potrzebują naszej miłości, naszej troski” – wyznał.
„Bądźmy jedną rodziną. Biskup jest ojcem. Przyszliście do ojca. Czujcie się dobrze, jak w domu. Patrzę na każdego z was z osobna. Każdy z was nosi w sobie obraz Boży. Ten obraz należy ciągle w sobie odnawiać w sakramencie spowiedzi, aby był on piękniejszy” – zachęcał zgromadzonych.
„Choćby dziś niech ustąpią wasze troski” – dodał.
W rozmowie z naszym serwisem pasterz archidiecezji przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż w ciągu tej wieczerzy nic nie załatwimy, aby na przyszłość diametralnie polepszyć byt tym ludziom, ale – jak powiedział „to jest jakiechś wyzwanie dla nas wszystkich”.
Kard. Dziwisz cieszył się, że obecni na wieczerzy poczuli się ludźmi, ponieważ organizatorzy potraktowali ich z szacunkiem. „Każdy ma swoją wartość. Tego nas uczy Jezus Chrystus. Tego nas uczy Ewangelia i Jan Paweł II. On tak robił” – podsumował.
Metropolita podzielił się z każdym uczestnikiem wieczerzy opłatkiem. Podobnie uczynili: wojewoda Jerzy Miller, wikariusz krakowskiej prowincji franciszkanów o. Piotr Stanisławczyk i gwardian klasztoru o. Roman Banasik.
Kard. Stanisław Dziwisz wyraził ogromną wdzięczność Caritasowi archidiecezji krakowskiej, województwu, franciszkanom, siostrom albertynkom, harcerzom i woluntariuszom za przygotowanie świątecznej kolacji potrzebującym.
Każdy, który przyszedł na wigilię do franciszkanów, otrzymał również paczkę żywnościową na święta. „W sumie przygotowaliśmy 1200 paczek” – ujawnił dyrektor krakowskiej Caritas ks. Bogdan Kordula, główny organizator wieczerzy wigilijnej dla ubogich.
jms