Z inicjatywy Grupy Modlitwy hospicjum, otwarte na początku tego roku, odwiedził niedawno o. Bogusław Piechuta OFMCap. Wtedy narodziła się myśl „zaproszenia” do tego ośrodka św. Ojca Pio. Ojciec Piechuta właśnie wyjeżdżał na pielgrzymkę do Włoch i stamtąd 13 listopada przywiózł do Krosna kapsułkę ze skrawkiem bandaża z rąk Stygmatyka.
Na uroczyste wprowadzenie relikwii zostali zaproszeni pracownicy, wolontariusze, podopieczni hospicjum, członkowie Grupy Modlitwy, licznie też przybyli czciciele Ojca Pio z całego Krosna. W uroczystej mszy świętej, której przewodniczył o. Bogusław Piechuta, w koncelebrze uczestniczyli: o. Jerzy Marć, moderator Grupy Modlitwy; ks. Marek Zarzyczny, dyrektor hospicjum oraz ks. prał. Jan Klich, dyrektor Domu Księży Emerytów „Emaus” w Korczynie.
– Podobnie jak za życia Ojca Pio, każdy chciał zobaczyć, dotknąć Kapucyna-Stygmatyka, być jak najbliżej niego, teraz wielu chce mieć jego relikwie – powiedział w homilii o. Bogusław Piechuta OFMCap. – Ten znak jego obecności, nawet najmniejszy, pomaga w pokonaniu cierpienia, umacnia duchowo i fizycznie wszystkich, którzy za jego wstawiennictwem zwracają się do Pana Boga. Ludzie będący blisko Ojca Pio stają też blisko drugiego człowieka. (…) Umacnia duchowo także branie przykładu ze Świętego Kapucyna, który będąc współczesnym Szymonem Cyrenejczykiem, brał na siebie krzyż ludzkich cierpień. Relikwie będą służyć mieszkańcom hospicjum, a także pracującym tu wolontariuszom i pracownikom, których zadaniem jest towarzyszenie cierpiącym w chorobie i w przechodzeniu do wiecznego życia, tak aby nie brakowało im sił.
Kaznodzieja przytoczył kilka znanych sobie przypadków uzdrowień z nieuleczalnych chorób ludzi, którzy zwracali się o pomoc do św. Ojca Pio: – Wiele przykładów potwierdza to, że ten, kto zawierzy Bogu swój los, otrzyma od Niego moc. Wzorami dla nas są św. Ojciec Pio i Jan Paweł II. Nawet człowiek unieruchomiony przez chorobę na wózku inwalidzkim może odnaleźć sens cierpienia i zrozumieć swój krzyż.
Dziękując o. Bogusławowi Piechucie OFMCap za przywiezienie relikwii, ks. Marek Zarzyczny zapewnił: – Będziemy strażnikami relikwii, ale nade wszystko będziemy wypraszać u Ojca Pio łaski i dziękować za otrzymane.
Animatorka krośnieńskiej Grupy Modlitwy, Celina Jureczko w podzięce wręczyła dostojnemu gościowi album upamiętniający niedawną koronację obrazu Patronki Krosna: Matki Bożej Murkowej – Obrończyni Wiary.
Na zakończenie mszy świętej nastąpiło błogosławieństwo relikwiami, następnie każdy mógł uczcić Świętego, dotykając kapsułki umieszczonej w relikwiarzu.
– Przekazałem już około 150 podobnych relikwii z San Giovanni Rotondo do kościołów, kaplic, hospicjów. Otrzymały je wszystkie parafie pod wezwaniem św. Ojca Pio w Polsce, a jest ich 18 – powiedział o. Bogusław Piechuta OFMCap po uroczystości w Krośnie.
Siostra Gracjana ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, przełożona krośnieńskiego hospicjum, zapytana o to, jakie znaczenie ma dla niej obecność relikwii, powiedziała: – Od dziecka Ojciec Pio jest mi bliski. Pierwsza książka, jaką przeczytałam o żywotach świętych, a było to jeszcze w czasach poprzedniego ustroju, traktowała właśnie o nim. I odtąd on ciągle towarzyszy mi w życiu. Ten Święty nadał szczególne znaczenie swojemu cierpieniu. Myślę, że nasze hospicjum może się wzorować na utworzonym przez niego Domu Ulgi w Cierpieniu. Miałam to szczęście, że byłam w San Giovanni Rotondo.
Ojciec Pio „trafił” do krośnieńskiego hospicjum już kilka lat temu. Malująca stopą, Jadwiga Markur ze Szczecina przekazała powstającej w Krośnie placówce namalowany przez siebie portret Ojca Pio, który sama pojechała poświęcić do San Giovanni Rotondo. W hospicjum każda z sal ma swojego patrona. Jednym z nich został właśnie Ojciec Pio.
Tekst i zdjęcie Krzysztof Kamiński
Za: www.kapucyni.pl