Blisko pół tysiąca osób uczestniczyło w tym roku w Dróżkach Pana Jezusa w ramach Odpustu Podwyższenia Krzyża Świętego w Kalwarii Pacławskiej. Do 28 kaplic pątników poprowadził o. Paweł Sroka, gwardian i proboszcz z Jasła.
Jeszcze więcej pielgrzymów przybyło na drugi dzień (niedziela 11 września) na sumę odpustową, której przewodniczył abp Józef Michalik z Przemyśla.
Emerytowany pasterz archidiecezji przemyskiej zachęcał wiernych, aby nieustannie pogłębiali treść Krzyża, aby popatrzyli na ludzi, którzy znosili krzyż i rozwijali się przez niego.
„Takim wielkim przykładem jest starotestamentowy Hiob. Krzyż przeprowadził tego człowieka. Otrzymał wszystko, co stracił, a nawet jeszcze więcej. To jest mocna wiara (…). Próbujcie, drodzy bracia i siostry, weryfikować, sprawdzać swoją wiarę przez momenty, próby cierpienia. Jednoczyć się z Chrystusem. Wtedy jest gigantyczny skok wiary, skok nad przepaścią” – mówił.
„Abyśmy nie marnowali naszych cierpień, naszych krzyży” – dodał.
Prosił pątników zebranych na kalwaryjskim wzgórzu, aby po powrocie do swoich rodzin i środowisk byli oparciem dla ludzi w najtrudniejszych ich sytuacjach, w „ich małych i wielkich trudnościach”.
Kościół i klasztor oraz kaplice kalwaryjskie ufundował franciszkanom w XVII w. Andrzej Maksymilian Fredro – kasztelan lwowski, wojewoda podolski, pisarz polityczny, historyk, aforysta.
Dróżki Pana Jezusa obejmują 28 stacji (kaplic). Do nabożeństwa Dróżek Pana Jezusa jest dołączony odpust zupełny. Już od pierwszych lat swego istnienia stały się celem pielgrzymek.
„Istotę Kalwarii dzisiaj stanowią w pierwszym rzędzie pielgrzymi przychodzący nieraz z bardzo daleka, otaczający konfesjonały, klękający do Stołu Pańskiego, leżący krzyżem przed cudownym obrazem Matki Bożej, a nade wszystko wędrujący po dróżkach kalwaryjskich, by przy kaplicach rozważać mękę Jezusa Chrystusa, boleści Jego Matki, by towarzyszyć symbolicznemu pogrzebowi Najświętszej Maryi Panny i rozważać Jej chwałę w niebie” – zaznaczają franciszkanie, kustosze miejsca świętego.
„Dróżki kalwaryjskie to nie tylko rozważania i modlitwy, ale i pieśni. I właśnie te pieśni swoim żarem przenikają serca, rozbudzają ducha pokuty i miłości. Starsi pielgrzymi pod przewodnictwem przewodników kalwaryjskich śpiewają dawne historyczne pieśni, ale młodzież przeplata je także współczesnymi pieśniami pielgrzymkowymi” – dodają zakonnicy.
jms