W Środę Popielcową ruszyła inicjatywa “Misjonarz na Post”, której celem jest wsparcie modlitewne polskich misjonarzy. “Uczestnicy akcji deklarują chęć modlitwy czy postu w ich intencjach” – tłumaczy o. Marcin Wrzos, oblat, jeden z koordynatorów inicjatywy.
Na całym świecie pracuje 2012 misjonarzy z naszego kraju, a za około jedną trzecią z nich, czyli około 700 osób, już ktoś się modli.
Jeszcze 1300 polskich misjonarzy czeka na wsparcie. Każdy, kto chce dołączyć do modlitewnej akcji, powinien wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie www.misjonarznapost.pl. Wystarczy wpisać imię i nazwisko, adres e-mail i wybrać kraj pobytu misjonarza, który zostanie objęty modlitwą. Nie trzeba określać jego danych – system wybierze osobę z listy, a uczestnik otrzyma odpowiedź z niezbędnymi informacjami.
“Wczoraj usłyszałem o tej akcji w mediach. Zobaczyłem ją także na Facebooku. To naprawdę konkretna pomoc. Wielu ludzi myśli, że misjonarzom potrzebne są tylko pieniądze, przesyłane dary. A nam przede wszystkim potrzebne jest modlitwa. Szczególnie, gdy brakuje sił i człowiek miewa wątpliwości” – mówi Sławomir, salezjanin z Wenezueli.
W projekcie “Misjonarz na Post” może wziąć udział każdy. Codzienna krótka modlitwa może wystarczyć, ale warto wybrać także inne możliwości, np. odmówienie różańca, Koronki do Bożego Miłosierdzia czy uczestnictwo we Mszy św. w intencji misjonarza. Od zaangażowania i chęci uczestnika zależy to, w jaki sposób go wesprze. “Akcja nie wymaga wydawania pieniędzy czy dużego wysiłku fizycznego, wymaga natomiast poświęcenia czasu i wytrwałości” – zauważa Franciszek Majchrzak, koordynator akcji. “Ostatnio mało śpię, bo w nocy odpisuję na zgłoszenia. Ale to dobre zmęczenie” – dodaje.
Marcin Wrzos OMI / drr
Za: www.deon.pl