Wyższy przełożony zachęcał licznie zebranych Rycerzy w Bazylice św. Franciszka z Asyżu, aby byli uważnymi obserwatorami tego, co się dzieje w świecie, tego, co się dzieje w Polsce; aby słuchali, co mówi się o Kościele, o Panu Bogu, o Matce Boże, jakie prądy stają się głośne, jakie światopoglądy zaczyna się promować. „Ten, kto ma otwarte oczy, dostrzega to wszystko. Przygląda się uważnie, jak kiedyś obserwował świat św. Maksymilian, który nie chciał być obojętny wobec zła które zauważał. Wiedział, że nie może milczeć, oraz że nie może poprzestać jedynie na modlitwie. Tak zrodziła się idea Rycerstwa Niepokalanej, jako odpowiedź na niepokojące zjawiska. Podobnie my, współcześni Rycerze Niepokalanej, musimy być ludźmi, którzy nie siedzą wygodnie i są tylko zatroskani o swoją osobistą świętość. Powinniśmy być tymi, którzy w sercu czują misję, którzy wiedzą i są przekonani, że są posłani do działania. Niech nie opuszcza nas świadomość, że naszą hetmanką jest Maryja Niepokalana, która pragnie, abyśmy się zaangażowali w życie społeczne, religijne, w troskę o człowieka, o wiarę, o Kościół. Matka Najświętsza dziś w sposób szczególny nas potrzebuje” – przekonywał franciszkanin.
„Rycerstwo polskie nie wygrałoby bitwy pod Grunwaldem, gdyby tylko stało i przyglądało się przeciwnikowi. Apologia wiary i Kościoła to jeden z najistotniejszych elementów charyzmatu MI” – spointował ordynariusz krakowskich franciszkanów.
W podobnym duchu wypowiadał się wiceprezes Rycerstwa Niepokalanej w Polsce, o. Piotr Lenart. W okolicznościowym kazaniu franciszkanin podkreślał, że w tym trudnych, dzisiejszych czasach tak bardzo skażonych grzechem, w czasach wymieszania pojęć, braku moralności, zastępowania porządku Bożego porządkiem ludzkim, różnego rodzaju ideologiami, Rycerstwo może odegrać ogromnie ważną rolę, a wówczas „zabłyśnie blaskiem nie do opisania, niczym oszlifowany diament”. Zakonnik z Niepokalanowa zaznaczył, że jest to możliwe, gdy Rycerze Niepokalanej budować będą na fundamencie „posłuszeństwa, ubóstwa i miłości” i gdy będą – podobnie jak św. Maksymilian – odkrywać w Maryi nie tylko piękno, ale przede wszystkim energię i siłę. „W Niej i przez Nią odnajdujemy siłę i energię, których nic nie jest w stanie oderwać, żadne niepowodzenie, żadne przeciwności, żadne obozy i żadne ideologie” – wyjaśnił.
O. Piotr Cuber, asystent prowincjalny MI i kustosz Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia, otwierając jubileuszowe obchody, przypomniał początki Rycerstwa Niepokalanej na świecie i w Polsce. „16 października 1917 r w Międzynarodowym Kolegium Seraficum przy Via San Theodoro w Rzymie odbyło się pierwsze spotkanie założycielskie pobożnego stowarzyszenia Militia Immaculata. Założycielami byli: o. Maksymilian Kolbe z Polski, o. Józef Piotr Pal i dk. Antoni Głowiński z Rumunii, br. Hieronim Biasi z prowincji padewskiej, br. Qvirico Pinialberti z prowincji rzymskiej oraz br. Antoni Mansi i br. Henryk Granata z prowincji neapolitańskiej […]. W 1919 r. po zakończeniu studiów i po święceniach kapłańskich Maksymilian wraca do Polski […]. 6 października 1919 r. zorganizował w seminarium krakowskim spotkanie z klerykami na którym przedstawił ideę Rycerstwa. 7 października do MI zapisało się pierwszych sześciu kleryków […]. 9 października ukonstytuowało się pierwsze koło MI we franciszkańskim WSD. Prezesem został rodzony brat o. Maksymiliana – Alfons Kolbe, sekretarzem br. Samuel Rosenbeiger. Następnie Maksymilian zorganizował koło MI wśród kapłanów i pośród braci zakonnych krakowskiego konwentu. Na Boże Narodzenie przeszczepił MI w szeregi ludzi świeckich. Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania. Dotarł ze swoją ideą nie tylko do dorosłych, ale, co ciekawe, również do ówczesnych gimnazjalistów i studentów” – relacjonował o. Cuber.
Asystent prowincjalny zaznaczył, że MI od początku miało za zadanie czynnie starać się o nawrócenie dusz. Nie tylko przez modlitwę, ale również przez działanie, stosując „wszystkie możliwe środki, byle godziwe”. Istotą nowego stowarzyszenia był fakt, że założyciel o. Maksymilian starał się uświadomić Rycerzom, że to na nich spoczywa odpowiedzialność za zbawienie dusz.
„Implementacja MI na grunt Polski była powtórnym narodzeniem Stowarzyszenia i tchnęła w Rycerstwo nowego ducha i dlatego, choć 100-lecie MI było obchodzone nie tak dawno, bo zaledwie 2 lata temu, to jednak uważaliśmy za stosowne zorganizować obchody 100-lecia Rycerstwa w Polsce” – wyjaśnił na zakończenie o. Piotr Cuber.
Gospodarzami uroczystości byli krakowscy franciszkanie, Centrum Św. Maksymiliana w Harmężach z o. Piotrem Cuberem, asystentem prowincjalnym MI na czele oraz krakowska wspólnota Rycerstwa Niepokalanej.
jms