Jak podają organizatorzy, przybyło ponad 50 tys. motocyklistów z całego kraju, by u tronu Maryi Jasnogórskiej rozpocząć sezon motocyklowy i modlić się o bezpieczną jazdę. Zloty jasnogórskie zainicjował śp. Wiktor Węgrzyn, pierwszy komandor.
„Jestem na pielgrzymce, żeby rozpocząć sezon motocyklowy 2019 – mówi Darek
„Jestem trzeci raz na Jasnej Górze. Tu są fajni ludzie i miła atmosfera – stwierdza Krzysztof
„Przyjechaliśmy tutaj na Mszę przed rozpoczęciem sezonu motocyklowego, żeby ten sezon był w pełni dobry, żeby tyle co wyjazdów, to powrotów było szczęśliwych – zaznacza Ignacy Matuszak
Halina i Tadeusz Gorgiel
„Watro tu przyjechać, bo to jest spotkanie z Bogiem – wyznaje Tadeusz – Ja jeżdżę można powiedzieć od dziecka, od 18 roku życia. Motory zmieniam, a ja jestem ten sam. To jest pasja do końca życia, do póki zdrowie pozwoli”.
„Ojciec miał motor, później mi go przekazał, to była Panonia, a później był większy i większy. Ale Panonia istnieje, jest w remoncie, sam robię osobiście wszystko, wszystko jest odmalowane, odnowione, oniklowane i jeszcze w tym roku będzie do użytku” – opowiada Tadeusz. „Jest z bocznym wózkiem i będzie wystawiana na zlotach” – dodaje Halina.
Zbigniew
„Ja rozpocząłem tą tradycję, później brata wkręciłem i synka – mówi Zbigniew – Nasze żony mają to samo hobby co my, jeździmy na motocyklach. Przyjechaliśmy tu, bo to jest nasze postanowienie, że co roku będziemy przyjeżdżać na Jasną Górę rozpoczynać sezon motocyklowy, chociaż byliśmy wcześniej w Sobowidzu na rozpoczęcie sezonu. Ale na Jasnej Górze jest najważniejsze rozpoczęcie tego sezonu”.
„Sezon rozpoczynamy zostawiając samochód na klockach – opowiada Zbigniew – Zaczynamy jeździć na motocyklu od kwietnia, a kończymy 30 września też w Częstochowie. Przyjeżdżamy sobie sami zakończyć sezon motocyklowy. Wracamy z modlitwy i motocykl idzie na klocki”.
Jak każdego roku, motocykliści przywieźli ze sobą tysiące maskotek dla dzieci w sierocińcach na Kresach Rzeczypospolitej. Podczas Jasnogórskiego Zlotu przeprowadzana jest kwesta na rzecz Kresowian. Zlot to nie tylko rozpoczęcie sezonu motocyklowego, ale też okazja, aby zwrócić uwagę na Polaków żyjących na dawnych ziemiach Rzeczpospolitej.
*
Część motocyklistów gromadziła się na błoniach jasnogórskich od rana, a druga część przyjechała w zorganizowanej kolumnie z Górki Przeprośnej, z obrzeży Częstochowy. Kawalkada tysięcy motocykli wzbudzała niekłamany zachwyt nie tylko kolegów i koleżanek, ale także licznych dziś na Jasnej Górze pielgrzymów i mieszkańców Częstochowy.
Centralnym punktem tej religijno-patriotycznej pielgrzymki motocyklistów była Msza św., która rozpoczęła się w południe na Szczycie jasnogórskim. Eucharystii przewodniczył o. Marek Kiedrowicz, franciszkanin, komandor i kapelan Rajdu Katyńskiego.
Motocyklistów witał o. Krystian Gwioździk
W homilii o. Marek Kiedrowicz
„Niech nasze to doczesne pielgrzymowanie, to dosiadanie motocykli, to wędrowanie, pielgrzymowanie po miejscach świętych pomoże być nam świętymi, abyśmy kiedyś mogli spotkać się w Domu naszego Ojca, gdzie czeka na nas kochająca Matka” – zakończył o. Marek Kiedrowicz.
Na koniec głos zabrała Katarzyna Wróblewska
Na zakończenie Mszy św. odmówiony został Akt zawierzenia polskich motocyklistów Matce Bożej
o. Stanisław Tomoń