„Jesteśmy wdzięczni Bogu, że ten wielki człowiek wpisał się w historię Jasnej Góry i był jej protektorem – podkreśla o. Marian Waligóra. – Pierwsze słowo, które pojawia się w sercu to wdzięczność Panu Bogu za to, że dał nam świętego, który przez swoje związki z Matką Bożą pokazywał nam jak mamy iść do Tej, która tu na Jasnej Górze króluje”.
Kard. Wyszyński trzydzieści trzy lata swego prymasowskiego posługiwania nazwał służbą u Jasnogórskiej Pani. Z Jasnej Góry uczynił parafię całej Polski, swoją główną placówkę duszpasterską. Przekształcił ją w duchową stolicę Narodu, wyznaczając jej w polskim Kościele rolę twierdzy, mającej zatrzymać zaprogramowaną przez komunistów ateizację.
Udokumentowanych jest aż 603. dni pobytu Prymasa na Jasnej Górze. Wygłosił tu setki przemówień. W tej „jasnogórskiej kuźni” wypracowywał projekty, plany, akcje duszpasterskie, znane jako: Śluby Narodu, Wielka Nowenna, Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Miłości, nawiedzenie parafii przez kopię Cudownego Obrazu, czuwania soborowe.
„Jego beatyfikacja jest nam bardzo potrzebna – podkreśla jasnogórski przeor. – W tym czasie zamętu, zmagań, które przeżywa Kościół nie tylko w Polsce, ale i w świecie, trzeba wracać do tych wielkich przewodników, filarów Kościoła, którzy prowadzą nas do Chrystusa przez Maryję”.
„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę”- mówił kard. Stefan Wyszyński.
Izabela Tyras – Jasna Góra
Za: Vatican News