Jasna Góra: pielgrzymka osób, które wybrały indywidualną formę życia konsekrowanego

Dla współczesnego świata są jasnymi światełkami, ewangelicznymi „miastami na Górze” wskazującymi na kierunek ludzkiego życia, którym jest Chrystus – zauważył abp Adrian Galbas. Koadiutor archidiecezji katowickiej modlił się z przedstawicielami Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego. Do stanów tych zalicza się dziewice, wdowy, wdowców konsekrowanych oraz pustelnice i pustelników. Na Jasnej Górze odbyła się ich siedemnasta ogólnopolska pielgrzymka.

Stany dziewic i wdów konsekrowanych są najstarszymi formami życia poświęconego Bogu, starszymi od zakonów, choć wydają się najnowszymi. Osób, które wybierają indywidualne formy życia konsekrowanego wciąż przybywa. Ich zadaniem jest świadectwo życia oddanego Bogu, modlitwa, służba bliźnim w sposób przez siebie wybrany i według swoich możliwości, najczęściej w swoim środowisku czy miejscu pracy. Dziewice i wdowy konsekrowane nie tworzą zgromadzeń, składają swoje śluby na ręce biskupa ordynariusza.

Abp Adrian Galbas, który prowadził rekolekcje dla dziewic konsekrowanych, zauważył, odradzanie się stanu dziewic, wdów, pustelników to jeden z „objawów żywotności Kościoła”.

– Są dla Kościoła jasnymi światełkami, ewangelicznymi „miastami na Górze”, dzięki którym wszyscy jesteśmy pewni, że pierwszym podstawowym powołaniem naszego życia jest powołanie do świętości. To osoby, które to powołanie postanowiły realizować w sposób radykalny – podkreślił abp Galbas.

Nazywając Indywidualne Formy Życia Konsekrowanego „przejasnym znakiem Królestwa Bożego”, zaznaczył, że ich konsekracja jest szczególnym przykładem szczególnego radykalizmu, „z którego Kościół ogromnie korzysta i który jest niezwykłą wartością”. Przypomniał, że chodzi tu o pierwotny wymiar radykalizmu, czyli „wkorzenienie chrześcijanina w Chrystusa”, bo zgodnie ze źródłosłowem pojęcie „radykalny” pochodzi od łacińskiego „radix, radicis”, które oznacza „korzeń”.

Życie konsekrowane ma bardzo wiele form – od zakonów, poprzez zgromadzenia zakonne, instytuty świeckie, po właśnie stan dziewic, wdów konsekrowanych i ostatnio odradzający się stan pustelniczy.

– Inaczej niż w małżeństwie, gdzie kochamy Boga przez pryzmat współmałżonka, w naszym przypadku – tak jak i w innych formach życia konsekrowanego – Jezus Chrystus jest na pierwszym miejscu – podkreślają dziewice i wdowy konsekrowane.

Na co dzień wykonują swoje zawody, zgodnie ze zdobytym wykształceniem i umiejętnościami, w społeczeństwie ludzi świeckich. – To jest trudne o tyle, że musimy zadbać o siebie i nie mamy wsparcia ekonomicznego z żadnej strony, np. wspólnoty. Pracujemy w różnych świeckich zawodach i same się utrzymujemy. To są dziewczyny, które twardo stąpają po ziemi. Człowiek nawet sobie nie wyobraża, jakimi czasem sposobami Bóg powołuje na tę drogę i prowadzi kogoś w tej formie konsekracji. Są rzeczy, których nie zrobiłabym, będąc w zakonie. Mogę być między ludźmi w różnych środowiskach, gdzie może gdybym miałam habit, to nigdy bym tam nie weszła – opowiada Paulina Ignaszak z arch. poznańskiej. Jest analitykiem mediów, dziewicą konsekrowaną od ponad roku. Do konsekracji przygotowywała się przez siedem lat.

Przed aktem konsekracji zarówno kandydatki do stanu dziewic i wdów konsekrowanych przechodzą odpowiednią formację, poznają istotę powołania, historię danego stanu oraz współczesnych wymagań Kościoła.

Kobiety, które włączane są do grona dziewic konsekrowanych, przyjmują z rąk biskupa symbole: obrączkę – znak zaślubin z Chrystusem oraz brewiarz – narzędzie osobistego uświęcenia przez modlitwę. Dziewice konsekrowane podkreślają, że są szczęśliwe, a bycie Oblubienicą Jezusa to nie tylko poświęcenie własnej seksualności, ale czystość duszy, wewnętrzny pokój i wielkie poczucie wolności.

Do stanu wdów może wejść ktoś, kto żył w sakramentalnym związku małżeńskim, który ustał z powodu śmierci współmałżonka. Nie ma też wyznaczonej dolnej granicy wieku, choć przyjmuje się, że nie może to być osoba zbyt młoda. Kandydat lub kandydatka musi cieszyć się dobrą opinią, wyrazić gotowość do zaangażowania – w miarę możliwości i predyspozycji – na rzecz parafii i diecezji oraz odbyć odpowiednie przygotowanie. Ostateczną decyzję podejmuje biskup lub delegowany przez niego kapłan. Musi on mieć moralną pewność, że wdowa wytrwa w życiu czystym i poświęconym Bogu.

– Czujemy olbrzymią radość, że możemy na Jasną Górę systematycznie, co roku przyjeżdżać. Modlimy się w tych wyjątkowo trudnych sytuacjach, które przeżywamy w naszej Ojczyźnie i na świecie. Tutaj czerpiemy siły u Matki Bożej – powiedziała Elżbieta Pozień z diecezji rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

Indywidualną formę życia konsekrowanego wybrało w Polsce 748 osób.

Mirosława Szymusik / Jasna Góra
KAI

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów