Na Pielgrzymce obecny był ks. Marian Subocz
Pielgrzymka Bezdomnych na Jasną Górę ma również bogaty program modlitewny. „Uważamy Jasną Górę za centrum, stolicę duchową – mówi ks. Marian Subocz – Ci ludzie często są bardzo dobrymi ludźmi, zagubili się gdzieś czasem w życiu, różne są ich sytuacje. Staramy się poprzez Caritasy diecezjalne zorganizować takie grupy chętnych, nikogo nie zmuszamy. Czasem ten ‘dom wewnętrzny’ jest gdzieś zrujnowany. Jasna Góra ma pomóc odnaleźć sens życia poprzez modlitwę, sakrament pokuty, Mszę św., odnaleźć fundamenty wiary. Kiedy się odnajdzie te fundamenty w sobie, wtedy się znajdzie tę wewnętrzną siłę, żeby wrócić też do normalnego życia”.
„Pielgrzymka ma spełnić dwa cele – najpierw, ten pierwszy, to być w Domu Matki – dodaje ks. Stanisław Iłczyk
„Celem tej naszej pielgrzymki jest to, aby prosić o łaski dla osób potrzebujących, szczególnie dla osób bezdomnych, utrudzonych, przytłoczonych nałogami, uwikłanych w różne sytuacje, nie widzących drogi wyjścia dla siebie – mówiEwa Michoń
Eucharystii odprawionej w południe w Kaplicy Matki Bożej przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Słowa powitania imieniu Jasnej Góry wypowiedział o. Mieczysław Polak
„Któż bardziej niż On, Jezus Chrystus doświadczał tych paradoksów, że szczęśliwi jesteście, błogosławieni, którzy jesteście ciszy, ubodzy, płaczący, prześladowani dla imienia mojego. Przecież to On jak tylko wszedł w ten świat – czy miał dom? Przyszedł do swoich, oczekiwali Go, zapowiedzianego Mesjasza, i swoi Go nie przyjęli, zamknęli drzwi domu, gospody, hoteli i trzeba się było rodzić w stajni, pomiędzy zwierzętami. Bezdomny! I jeszcze kolejne kroki, trzeba było uciekać do Egiptu, bo od samego początku władza czyhała na Jego życie, bo był konkurentem dla władzy, nie dla ludzi” – mówił abp Wacław Depo
Po Mszy św. cała wspólnota pielgrzymkowa skorzystała z obiadu, przygotowanego przez Caritas w barze Domu Pielgrzyma.
Na zakończenie ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska, skierował apel: „Jutro obchodzimy Dzień Niepodległości. Starajmy się o to, aby w miarę możliwości zlikwidować tę biedę. Niech wszyscy ludzie poczują się odpowiedzialni. Nie jesteśmy samotnymi wyspami, żyjemy w społeczeństwie, zależymy jedni od drugich, i nigdy nie wiemy, w którym momencie naszego życia będziemy potrzebowali pomocy innych. Dlatego nie bądźmy obojętni, otwórzmy nasze serca, i w oczach drugiego człowieka zobaczmy również Chrystusa”.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ dr, mś