Jarmark św. Jacka z Bonifratrami

Podążając za wieloletnią tradycją Dominikanów i w tym roku w dniach od 15 do 17 sierpnia w Warszawie przy ul. Freta odbył się po raz kolejny jarmark, którego głównym celem było zbieranie funduszy na dożywianie dzieci z ubogich rodzin na terenie całej Polski, które prowadzi fundacja Charytatywna Freta.

Jarmark rozpoczął się w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny o godz. 10.00 przed Kościołem, św. Jacka. Wśród wielu straganów z rękodziełem, ceramiką, ręcznie szytymi zabawkami, książkami, słodyczami, można było również natrafić na stragan Bonifratrów. Brat Marcin Maria Cegła zapoczątkował nową formę wyjścia z naszymi bonifraterskimi produktami do ludzi. Już nie jesteśmy tylko w aptekach, ale bliżej i wyraźniej na festynach i jarmarkach. Bonifraterski stragan pośród wielu innych cieszył się wielkim zainteresowaniem jak zauważa przeor Konwentu pw. Św. Ryszarda Pampuri, „Ludzie przychodzili z ciekawości i po rzetelną informację, by zobaczyć Braci i zapoznać się z wielowiekową bonifraterską tradycją ziołoleczniczą. Nasz stragan, zawierał produkty bonifraterskie takie jak: herbatki, przyprawy, soki i kremy”. Brat Marcin i Współpracownicy służyli też radą i informacją o dziełach prowadzonych przy Konwencie warszawskim. Uzyskane środki finansowe wspomogą Fundację Freta i Dom Geriatryczno – Rehabilitacyjny Bonifratrów.

Trzy dni intensywnej prezentacji naszych produktów na Jarmarku św. Jacka pokazuje jak wielkie jest zapotrzebowanie społeczności warszawskiej na naturalne preparaty naszego ziołolecznictwa.

Gorące podziękowania dla Ojców Dominikanów za możliwość wzięcia udziału w Jarmarku św. Jacka oraz podziękowania dla Współpracowników, którzy pomogli w zorganizowaniu i wzięli udział w jarmarku – składa Brat Marcin Maria Cegła przeor Konwentu pw. Św. Ryszarda Pampuri w Warszawie.

Za: www.bonifratrzy.pl

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów