Zakon Karmelitów 5 maja br. rozpoczął rok jubileuszowy 800 – lecia śmierci św. o. Anioła z Sycylii (1185-1220). Uroczystość inaugurująca odbyła się 6 maja o godz. 17.00 w Bazylice Karmelitów w Krakowie “Na Piasku”.
Mszy Świętej przewodniczył prowincjał o. Bogdan Meger, a okolicznościowe kazanie wygłosił rektor WSD Karmelitów o. dr Wiesław Strzelecki. Na zakończenie uroczystości zostały pobłogosławione gałązki wierzbiny. Zgodnie z dawną tradycją w dniu poświęconym św. Aniołowi błogosławiono gałązki wierzby. Wiara ludu przypisywała im moc, która miała ochronić domy i pola przed niebezpieczeństwami. Tak jak św. Anioł uchronił mieszkańców Neapolu przed dżumą w 1656 roku, tak i dzisiaj wyprasza On przed Bogiem potrzebne łaski.
Zapraszamy do lektury kazania z uroczystości inauguracji.
I czyt. 1 Kor 15, 1-8;
Ps 19, 2-3. 4-5, Ewangelia: J 14, 6-14
Św. Anioł – karmelitański męczennik – towarzyszem w drodze zgłębiania i głoszenia słowa Bożego
Wśród wielu cennych obrazów w naszym krakowskim klasztorze, znajduje się wizerunek przedstawiający karmelitę św. Anioła, z przydomkiem Jerozolimski lub z Licata, rzadziej z Sycylii. Rozpoczęliśmy wczoraj obchody Roku Jubileuszowego 800-lecia jego męczeńskiej śmierci, które zakończymy 5 maja 2021 roku.
Na wspomnianym przeze mnie obrazie, nieznany artysta malarz, przedstawił świętego w momencie jego męczeństwa: św. Anioł siedzi ze wzrokiem wzniesionym w górę; Jego serce i głowę przeszywa miecz i szpada, a nad nim ukazany jest anioł niebieski, trzymający na ręce trzy korony.
Wydaje się, że to właśnie miecz i szpada – obok jakże wymownej modlitewnej postawy w chwili śmierci – są najbardziej charakterystycznymi atrybutami związanymi z męczeństwem Świętego Karmelity. Sugerują nam fakt, że św. Anioł przyjął Regułę Karmelu jako regułę swojego postępowania (por. Reguła [24]), co uzewnętrzniło się szczególnie, w tych ostatnich dramatycznych chwilach jego ziemskiego życia.
Warto więc, na progu naszego Jubileuszu, inspirując się postacią św. Anioła:
-
odnowić w sobie postawę modlitwy – będzie to nasze wzniesienie wzroku do nieba;
-
uświadomić sobie aktualność życia Chrystusową Ewangelią i przepowiadania Słowa Bożego – będzie to nasze nawiązanie do symbolu miecza i szpady.
1. Jakie przesłanie zostawił nam św. Anioł odnośnie życia modlitwy?
W naszej Regule [10] czytamy, że „[…] zakonnik winien przebywać sam we własnej celi lub blisko niej, rozważając dniem i nocą Prawo Boże, czuwając na modlitwie […]”. W książce zaś stanowiącej pewnego rodzaju przewodnik po rekolekcjach zakonnych, nasz XVIII wieczny karmelita, o. Marcin Rubczyński, przywołując postać św. Anioła, napisał, że święty Anioł męczennik „oprócz pacierzy kapłańskich, każdego dnia klęcząc, nabożnie odmawiał cały Psałterz” (s. 122).
Z pewnością treścią medytacji był dla św. Anioła usłyszany przed chwilą Ps 19 [18], który nie tylko jest modlitewnym hymnem o nadzwyczajnej głębi, lecz również poetycką pieśnią, sławiącą słońce ogarniające swymi promieniami powierzchnię ziemi.
Psalm rozpoczyna się wspaniałą wizją niebios, które w oczach świętego autora są wymownymi świadkami stwórczego dzieła Boga. One bowiem głoszą i obwieszczają wspaniałość Bożych dzieł. Również dzień i noc przedstawione są jako posłańcy, przekazujący wspaniałą wiadomość o stworzeniu. Jest to milczące świadectwo […], jakby głos rozchodzący się po całym wszechświecie(por. Jan Paweł II, Audiencja generalna, 30 stycznia 2002).
Bóg pozwala odnaleźć się człowiekowi, który Go szuka i pragnie. Wręcz manifestuje swoją Obecność i nieustannie zaprasza do relacji. Wymownym staje się dla każdego karmelity naturalne piękno wzgórz Karmelu. Miejsce to, było pierwszym nauczycielem mówiącym nowym adeptom karmelitańskiego powołania: Tu jest Bóg.
Poprzez poznanie Pana w pięknie przyrody, widoczna stała się droga ich życia. Siłą pociągającą do patrzenia na Niego, czyli kontemplacji, jest bowiem poznawanie Boga: cierpliwe, wytrwałe, codzienne. To stało się sensem ich życia.
Św. Anioł nie opierał się wewnętrznej sile przyciągania i pragnienia serca, by poznać Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Może Jezus pyta każdego nas – podobnie jak Filipa z dzisiejszej Ewangelii: Jeszcze Mnie nie poznałeś? (J 14, 6-14).
Poznanie Boga bowiem, jest niczym innym jak miłością. Jeśli chcę Go poznać, dojrzałem do tego, aby wszystko stracić. Poznanie Boga przez człowieka można porównać z aktem stworzeniem człowieka na nowo. Jeśli chcę poznać Boga, powinienem o to pytać Jezusa. Poznanie Boga Ojca jest możliwe wówczas, gdy człowiek wstąpi na drogę Jezusa, przyjmie Go za Prawdę i dzięki niej będzie żył.
Piękno wzgórz Karmelu było pierwszą księgą, po którą sięgali karmelici, aby zbliżyć się do Stwórcy, z Nim rozmawiać i poznawać Go. Kontakt z nim wyprzedzał studium Reguły.
Pośród niewielu pisemnych świadectw mówiących o życiu pierwotnego Karmelu, w czasach, w których żył św. Anioł, zachowało się i to, które z racji piękna stanowi jedną z pereł najstarszej literatury Zakonu. Jeden z pierwszych generałów Mikołaj Francuz, chronologicznie siódmy przełożony generalny Zakonu karmelitańskiego, pisał: „W samotności bowiem opiekują się nami z powodzeniem wszystkie żywioły. Sklepienie niebieskie, niezwykle zdobne, cudowna harmonia planet i gwiazd, uwodzi nas i zaprasza swym pięknem do niebiańskich cudowności” (M. Francuz, Ognista strzała, s. 99).
Kto wie, czy św. Anioł uwieczniony na wielu obrazach w chwili męczeństwa, patrzący w górę, w niebo, nie usiłuje zobaczyć Tego, którego ślady widział w pięknie przyrody Karmelu, gdzie kształtował się w powołaniu karmelitańskim, zanim opuścił Karmel i udał się do Europy?
Dostrzec ślady Boga w pęknie przyrody. Jest to piękna modlitwa, do której praktykowania czujmy się dzisiaj zaproszeni.
2. Jakie przesłanie zostawił nam św. Anioł odnośnie życia Ewangelią i przepowiadania Słowa Bożego, rozumianego w Regule Karmelu jako miecz ducha?
Powróćmy jeszcze raz do obrazu św. Anioła. Przyglądając się uważnie scenie przedstawiającej męczeństwo świętego Karmelity, widzimy jak miecz i szpada zabójcy przeszywają jednocześnie Jego głowę i serce.
W duchowej interpretacji tego przedstawienia, wyłania się nam pewien paradoks: narzędzia zbrodni – miecz i szpada, kierują się do ust i do serca, czyli tam, gdzie według wskazań Reguły ma przebywać miecz ducha, rozumiany jako Słowo Boże (por. Reguła [19]).
Jak mamy dzisiaj rozumieć to interesujące przedstawienie św. Anioła – kaznodziei męczennika?
Święty Anioł, wychowany w tradycji duchowej Karmelu, napomina tych, którzy prowadzili grzeszne, złe życie. Naśladuje nie tylko stanowczość św. Pawła, który zwraca się do Koryntian: „Przypominam, bracia, Ewangelię […]” (1 Kor, 15, 1), ale i radykalizm duchowego Ojca Zakonu, Proroka Eliasza.
Św. Eliasz interweniował przeciwko bezbożności, której wyrazem było zabicie Nabota, (por.1 Krl 21, 17-29) i walczył przeciwko bałwochwalczym praktykom, które bezcześciły święte imię Boga (por. 2 Krl 1). Podobnie czynił nasz Święty: upominał z ewangeliczną odwagą i miłością tych, którzy prowadzili niemoralne życie.
Przykład męczeństwa św. Anioła pokazuje więc, że nie można Słowa Bożego głosić obojętnie, nie uczestnicząc w jakiś sposób w cierpieniu, nie rozpalając się jak Eliasz „żarliwością o chwałę Pana, Boga Zastępów”. Oto dlaczego słowa Eliasza paliły jak ogień św. Anioła i wielu innych: oni zajrzeli głęboko, dojrzeli prawdę, przyjęli ją, zaufali jej i postanowili ją głosić.
Dlaczego nam tak trudno dzisiaj ufać ludzkiemu słowu? Ponieważ zbyt często byliśmy za jego pomocą oszukiwani i manipulowani. Dlatego św. Męczennik oparł całe swoje życie na innym Słowie: na Chrystusie. To dla Niego cierpiał i był Mu wierny, aż do oddania swojego życia.
Wiemy bowiem z własnego doświadczenia, że potrafimy cierpieć jedynie za coś, w co naprawdę wierzymy. A Słowo Boże przez nas przyjęte i przeżywane, ma wyjątkową, niezastąpioną moc przekonywania. Słowo Boże przekonuje wtedy, gdy najpierw się je doświadczy, czyli przeżyje w życiu i w modlitwie. Takie Słowo, poprzez serce Głosiciela, wychodzi z jego ust ze szczególnym zaangażowaniem i trafia do ludzkich serc. Przykładem tego może być nawrócenie przez św. Anioła Małgorzaty, która według tradycji dwanaście lat żyła w grzesznym związku.
Św. Anioł z Sycylii uczy nas dzisiaj swoim męczeństwem, jak głosić Słowo Boże. Najlepiej uczynić to przez jego praktykowanie i wierność w codzienności.Święty Karmelu pokazuje nam również jak ważny jest język świadectwa, osobisty przykład, zdolny wiązać ważne treści przekazu z własnym życiem. Wyłącznie taki język przekazuje kim jest Bóg w swojej tajemnicy, co uczynił dla człowieka, jakie są Jego oczekiwania względem stworzenia. Właśnie w ten sposób stajemy się wiarygodni i stajemy się głosicielami prawdy o zbawieniu. Tylko tak możemy przekazywać wielkanocną radość, że Jezus zmartwychwstał i żyje, bo wcześniej sami spotkaliśmy Go i uwierzyliśmy Mu.
Pociągnięci przykładem życia świętego Anioła, zaryzykujmy i zaufajmy całkowicie słowu Chrystusa. Serce i ustazawsze będą miejscami walki, zarówno dla głosiciela Słowa, jak i dla tych, którzy uwierzyli Słowu.
Amen.
Kraków, 6 maja 2020r.
Za: www.karmelici.pl