„Śląskie oblaty” to tradycyjne okrągłe wafle o średnicy 10-20 cm. Trzymilimetrowe wypieki kuszą swoim chrupką, delikatną konsystencją oraz niepowtarzalnym smakiem. Wytwarzane na Śląsku co najmniej od XIX wieku. Jedna porcja zawiera 17 kcal, 0,11 g tłuszczu, 3,69 węglowodanów i 0,42 g białka. Kto nigdy nie spróbował „Śląskich oblatów”, niech po prostu żałuje… Ale nie zamierzamy rozpisywać się o tradycyjnych wypiekach.
„U oblat” – najstarszy dom zakonny Polskiej Prowincji
W świadomości mieszkańców Lublińca oblacki klasztor i parafia przy ul. Piłsudskiego to po prostu „U oblat”.
– Gdzie idziesz dziś na Mszę świętą?
– Do oblat.
Powstanie domu zakonnego w Lublińcu wiąże się z początkami Polskiej Prowincji. Po odzyskaniu prze Polskę niepodległości w 1918 roku polscy misjonarze oblaci, którzy dotychczas pracowali w innych prowincjach Zgromadzenia, szczególnie wśród Polonii w Kanadzie i Niemczech, powrócili do ojczyzny z zamiarem stworzenia polskiej prowincji zakonnej. Podstawową troską pionierów była animacja powołaniowa, aby do Zgromadzenia zgłaszali się nowi kandydaci, gwarantując późniejsze duszpasterskie jego funkcjonowanie. W 1920 roku w Krotoszynie powstaje pierwszy polski juniorat, w którym młodzieńcy myślący o życiu zakonnym jednocześnie zdobywali wykształcenie. Jednak wobec bardzo dużej liczby chętnych, dotychczasowy kompleks okazał się niewystarczający.
![](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2021/11/3-4.jpg)
Pod koniec 1921 roku o. Teofil Nandzik OMI przybywa do Lublińca na Górnym Śląsku. Znajdował się tutaj obiekt wystawiony na sprzedaż, który mógł sprostać wymaganiom lokalowym. W latach 1848-1922 funkcjonował tutaj Zakład Wychowawczy im. Franciszka Grotowskiego. Grotowski był sędzią, pochodził ze zniemczonej szlachty śląskiej. Umierając bezpotomnie, przekazał większość swego majątku na budowę i utrzymanie zakładu wychowawczego dla sierot. Do wybuchu I wojny światowej przez jego mury przeszło ponad 900 wychowanków.
23 lutego 1922 roku misjonarze oblaci zakupili budynki wraz z rozległym terenem. Miesiąc później przybywa tutaj pierwsza grupa juniorów z Krotoszyna. Budynek w Lublińcu domagał się pewnych modyfikacji, aby zaspokoić wymogi funkcjonowania szkoły oraz życia zakonnego miejscowej wspólnoty. Naglącą potrzebą było wybudowanie dużej kaplicy. W latach 1925-1930 do bryły zakupionego budynku oblaci dobudowali dwa skrzydła. Znalazły się w nich: kaplica pw. św. Stanisława Kostki, sala teatralna, refektarz, sale wykładowe i sypialnie juniorów. W latach 30. XX wieku liczba uczniów lublinieckiego junioratu wynosiła blisko 300. Lubliniecki klasztor był świadkiem wzrastania do świętości najpierw bł. Józefa Cebuli OMI, a potem Sługi Bożego Alfonsa Mańki OMI.
![](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2021/11/4-3.jpg)
Wysokokaloryczne duszpasterstwo śląskich „oblat”
Szeroki wachlarz dziłalności duszpasterskiej oblatów w Lublińcu pośrednio związany jest z wydarzeniami, jakie dokonywały się na ziemi lublinieckiej. Podczas okupacji hitlerowskiej, w 1941 roku utworzono przy kaplicy juniorackiej kuratelę parafialną, którą objęli misjonarze oblaci z Prowincji Niemieckiej. Było to podyktowane troską, aby lubliniecki klasztor nie został zagrabiony. Jednocześnie data 21 listopada 1941 roku stała się początkiem funkcjonującej do dziś parafii. Polscy oblaci, którzy nadal przebywali w klasztorze, rozpoczęli szeroko zakrojoną pomoc duszpasterską w okolicznych parafiach. Do dnia dzisiejszego okoliczni duszpasterze chętnie korzystają ze wsparcia miejscowej wspólnoty zakonnej.
Drugim trudnym okresem były czasy komunizmu. W 1950 roku w ramach przejmowania przez reżim majątków kościelnych, odebrano oblatom ogród, pola uprawne, warsztaty oraz zabudowania gospodarcze. Dwa lata później zostanie zamknięte Niższe Seminarium Duchowne. W jego murach komuniści utworzyli Zakład dla Głuchoniemych, który funkcjonował aż do 1999 roku. Opiekę duszpasterską sprawowali w nimi oblaci z miejscowej wspólnoty. Dopiero w 2000 roku misjonarze odzyskali zagrabione przez państwo budynki i tereny. Zachodnie skrzydło zostaje użyczone Zespołowi Szkół im. św. Edyty Stein – oblaci pełnią w szkole funkcję prefektów, a w budynkach gospodarczych znalazły swoją siedzibę: Klub Seniora oraz Środowiskowy Dom Samopomocy. Tak było do 2020 roku, 24 września pożar strawił zachodnie skrzydło klasztoru, które w konsekwencji musiało zostać rozebrane. Dawne budynki gospodarcze oraz salki parafialne zostały tymczasowo użyczone szkole katolickiej, a funkcjonujące tutaj do tej pory instytucje znalazły siedziby w innych lokalizacjach miasta.
![](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2021/11/13346990_257453387947957_6292825199681613386_n.jpg)
Oprócz działalności parafialnej, lublinieccy oblaci podejmują duszpasterstwo specjalistyczne: kapelanie w Szpitalu Powiatowym oraz w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublińcu, posługują w zakładzie karnym dla kobiet czy ośrodku wychowawczym dla upośledzonych i osieroconych dzieci. Opieką duszpasterską obejmują również wspólnotę zakonną sióstr elżbietanek. Przez wiele lat lubliniecki klasztor był jednym z najbardziej prężnych ośrodków działalności misjonarzy ludowych. Zakonnicy głosili misje parafialne, rekolekcje, kazania tematyczne nie tylko na obszarze całego Śląska, ale również w całej Polsce. Działalność kaznodziejska wypływała z pierwszego zadania oblackiego charyzmatu. Od 2020 roku w domu lublinieckim rezyduje oblat odpowiedzialny za obecność Polskiej Prowincji w przestrzeni medialnej. To również ważny dla prowincji wymiar działalności misjonarskiej, związany ze zmieniającymi się czasami i rozwojem środków masowego przekazu, szczególnie w przestrzeni Internetu.
Parafia ma ściśle charyzmat oblacki
Zbliża się jubileusz 100. lecia obecności Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Lublińcu. Wpisuje się w niego również 80. lecie parafii pw. św. Stanisława Kostki.
Kiedy popatrzymy na obecność oblatów w Lublińcu przez upływające 100 lat i też obecność w życiu duszpasterskim, zobaczymy, że jest to chyba placówka, która w Polsce spełnia największy wachlarz posług, które oblaci zawsze prowadzili – wyjaśnia o. Tomasz Woźny OMI, proboszcz lublinieckiej parafii – Oprócz duszpasterstwa parafialnego jest też troska o młodzież, o ubogich i jest też kwestia szkolnictwa, bo jako parafia opiekujemy się szkołą katolicką. I oczywiście Przyjaciele Misji oblackich, którzy swoją modlitwą i ofiarą wspomagają dzieło misyjne Kościoła. Jesteśmy otwarci, nie zamknięci, przykładem tego może być wielość grup parafialnych – każdy wierny, w oparciu o swoje potrzeby i możliwości, może zaangażować się w życie wspólnoty parafialnej.
![](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2021/11/IMG_5663.jpg)
Szczególna otwartość lublinieckich duszpasterzy oraz ich zapał misjonarski przynosi owoce w postaci wielu powołań kapłańskich i zakonnych, które na przestrzeni lat rodziły się w parafii. Na Msze święte do „oblat” przyjeżdżają także ludzi spoza Lublińca.
Do Lublińca przyjechałem w 1947 roku, byłem rok w junioracie – wspomina najstarszy oblat z lublinieckiej wspólnoty, o. Brunon Wielki OMI – Potem przyjechałem w 1954 roku jako neoprezbiter i zarazem duszpasterz głuchoniemych w obydwu zakładach, to było siedem lat. Następnie posyłano mnie tu i tam, wróciłem po 17 latach na proboszcza i superiora. W ostatnich dniach listopada ubiegłego roku przyszedłem tu już po COVIDzie i ucieszyłem się, że mogę tutaj spędzać moje lata starcze. Miłe jest to, że część parafian mnie rozpoznaje – dodaje oblat, który należy obecnie do oblackiej infirmerii.
Lubliniecki brat Dolindo
W 2015 roku najwyższa kondygnacja lublinieckiego klasztoru została przekształcona w oblacką infirmerię. To miejsce, gdzie kierowani są misjonarze obłożnie chorzy albo w terminalnym stanie, którym lokalne wspólnoty zakonne nie są w stanie zapewnić odpowiedniej opieki. Odpowiedzialnym za funkcjonowanie tego dzieła jest br. Krzysztof Fijałek OMI, zwany „bratem Dolindo”. Przydomek związany jest z operatywnością brata zakonnego, która bardzo często ujmowana jest w proste zdanie:
Krzysiu, ty się tym zajmij!
![](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2021/11/IMG_6851.jpg)
W oblackiej infirmerii posługuje obecnie trzech oblatów-braci zakonnych. Obok br. Krzysztofa jest jeszcze brat Adam i Jakub. Nocne i dzienne dyżury to zapewnienie starszym oblatom odpowiedniej opieki, pomoc w codziennych czynnościach, podawanie leków oraz towarzyszenie. W pewnym sensie infirmeria tworzy osobną wspólnotę – z własnym rytmem dnia, modlitw, codziennej Eucharystii, ale włącza się także w życie lokalnej wspólnoty. Jest to możliwe dzięki posłudze braci zakonnych i ich dyspozycyjności. Od strony medycznej starsi i schorowani oblaci są objęci opieką lekarską oraz pielęgniarską.
Lubliniecki dom zakonny jest szczególnym miejscem, gdzie życie przeplata się ze śmiercią. Czynne duszpasterstwo i duszpasterstwo modlitwy – choć dzielą je kondygnacje budynku, tworzą duchowo wysokokaloryczną mozaikę posługi misjonarza oblata. Odchodzenie do wieczności kolejnego oblata dokonuje się w rodzinie, we wspólnocie.
W przyszłym roku lubliniecki klasztor obchodzić będzie 100. lecie swego istnienia. Główne celebracje zaplanowano na niedzielę Bożego Miłosierdzia – 24 kwietnia 2022 roku. Nie jest to przypadkowa data. Jubileusz klasztoru to nie tylko kwestia murów i historii. To przede wszystkim wymiar ewangelicznego zaczynu, który wciąż przez minione stulecie wzrasta.
(pg)
Za: www.oblaci.pl