Ich Ekscelencje, Najprzewielebniejsi Księża Biskupi,
Drogie Zakonnice, Zakonnicy i Bracia Zakonni,
Członkowie Instytutów Świeckich i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego,
Seminarzyści, Nowicjuszki i Nowicjusze,
Postulantki i Postulanci!
Dnia 2 lutego Kościół powszechny obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. W tym dniu Maryja wraz z Józefem ofiarowała Bogu Dzieciątko Jezus.
To ofiarowanie Jezusa stało się „wymowną ikoną całkowitego oddania własnego życia dla tych, którzy powołani są, aby odtworzyć w Kościele i w świecie, poprzez rady ewangeliczne «charakterystyczne przymioty Jezusa, dziewictwo, ubóstwo i posłuszeństwo»” (Vita consecrata, 1). Obecnie ok. 35 tys. Polaków i Polek prowadzi tego rodzaju życie i niewiele istnieje krajów na świecie, gdzie nie pracowałyby osoby konsekrowane pochodzące z Polski.
W dniu dzisiejszym osoby konsekrowane ponawiają swoje potrójne śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, dotykające trzech podstawowych dziedzin życia. Pierwszy – ślub czystości – polega na wyborze Chrystusa jako jedynej miłości, dlatego wiąże się z dobrowolną rezygnacją z życia małżeńskiego.
Ślub ubóstwa jest odpowiedzią na powszechnie obecną dzisiaj „materialistyczną żądzę posiadania, lekceważącą potrzeby i cierpienia słabszych i wyzutą z wszelkiej troski o zachowanie równowagi zasobów naturalnych” (Vita consecrata, 89).
Ślub posłuszeństwa z kolei związany jest z kulturą wolności, z szacunkiem dla osoby ludzkiej, z pomniejszaniem obszarów niesprawiedliwości i przemocy. „Posłuszeństwo właściwe dla życia konsekrowanego ukazuje w sposób szczególnie wyrazisty posłuszeństwo Chrystusa wobec Ojca i opierając się na tej właśnie tajemnicy, poświadcza, że nie ma sprzeczności między posłuszeństwem a wolnością” (Vita consecrata, 91).
Tegoroczny Światowy Dzień Życia Konsekrowanego posiada szczególny charakter, wpisuje się bowiem w ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Życia Konsekrowanego. Zapowiadając tenże rok papież powiedział: „Powinniście nie tylko wspominać i opowiadać swoją chwalebną przeszłość, ale także budować nową wielką, historię! Wpatrujcie się w przyszłość, ku której kieruje was Duch, aby znów dokonać z wami wielkich dzieł” (Vita consecrata, 110). Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
1.PRZESZŁOŚĆ
Chwalebna przeszłość przypomina, że: „We wczesnym i późniejszym średniowieczu mieszkańcy klasztorów stali się dosłownie budowniczymi Zachodu. Ich pionierska praca nie ograniczała się tylko do przekazywania chrześcijańskiej doktryny wiary. Zagospodarowywali oni przez swą ciężką pracę lasy i bagna, rozwijali nowe style budowlane i postępowe techniki agrarne, uczyli zdolne dzieci wieśniaków czytania, a nadto przechowywali w swych bibliotekach wiedzę przekazaną przez starożytnych. Także w czasach późniejszych duchowe wychodzenie poza sprawy tego świata nie przeszkadzało mnichom i mniszkom pamiętać o nędzy i potrzebach doczesnej rzeczywistości. Dotyczyło to w równym stopniu zajmujących się kaznodziejstwem „mnichów żebrzących” w rozwijających się pod koniec średniowiecza miastach, jak również naznaczonych głęboką duchowością wspólnot zakonnych w czasach społecznych i duchowych przełomów. „Żołnierze Jezusa” Ignacego Loyoli znaleźli więc w równej mierze odpowiedzi na pytania współczesnego świata, jak to czyniły liczne zakony w XIX wieku dla społeczeństwa przemysłowego.
W historii monastycyzmu zachodniego czasy rozkwitu ciągle przeplatały się z okresami ciężkich kryzysów, z których jednak zawsze było jakieś wyjście dzięki uwzględnieniu podstawowych zasad rozwijanych od półtora tysiąca lat. Historia monastycyzmu zachodniego daje tym samym wysoce pouczający wgląd w ogólną historię Europy, której bez działań ludzi modlitwy, budowniczych i pionierów w zakonnych szatach nie można sobie ani wyobrazić, ani zrozumieć. Kiedy papież Paweł VI w 1964 roku ogłosił świętego Benedykta „patronem Europy”, uczcił tym samym nie tylko jedną z wielkich osobistości tego kontynentu, lecz także potwierdził historyczny fakt” (Franz Metzger, Karin Feuerstein-Praßer, Historia życia zakonnego. Od początków do naszych czasów).
Gdy mówimy o przeszłości nie idzie nam tylko o wspominki z chwalebnej historii zakonnej. Idzie przede wszystkim o dziękczynienie, a następnie o inspirację.
„Dobrze by było – pisze papież Franciszek – aby w ciągu tego roku każda rodzina charyzmatyczna przypomniała swoje początki i swój historyczny rozwój, żeby podziękować Bogu, który dał Kościołowi tak wiele darów, czyniących go pięknym i wyposażonym do każdego dobrego dzieła.
Niezbędne jest opowiedzenie swojej historii, aby zachować żywą tożsamość, jak również umocnić jedność rodziny zakonnej i poczucie przynależności jej członków. Nie chodzi o robienie wykopalisk i kultywowanie bezużytecznych nostalgii, ale raczej odkrycie na nowo drogi minionych pokoleń, aby uchwycić w niej inspirującą iskrę, ideowość, plany, wartości, które ją pobudzały począwszy od założycieli i założycielek, od pierwszych wspólnot. Jest to również sposób na uświadomienie sobie, jak przeżywano charyzmat na przestrzeni dziejów, jakie wyzwolił kreatywności, jakim trudnościom musiał stawić czoła i jak je przezwyciężono. Można będzie odkryć niekonsekwencje, owoc ludzkiej słabości, czasem może nawet zapomnienie niektórych istotnych aspektów charyzmatu. Wszystko jest pouczające, a jednocześnie stanowi wezwanie do nawrócenia. Opowiadanie swej historii jest składaniem chwały Bogu i dziękczynieniem Jemu za wszystkie Jego dary” (List papieża Franciszka z okazji Roku Życia Konsekrowanego).
2.TERAŹNIEJSZOŚĆ
Lecz życie zakonne to nie tylko chwalebna przeszłość, to także teraźniejszość. Tak, zakony odegrały ważną rolę w dziejach świata i naszej ojczyzny tak na polu ewangelizacji, jak i w dziedzinie kultury, nauki i gospodarki. One kształtowały kulturę europejską. Ale i dzisiaj mają one – swoim życiem – zdumiewać i pociągać ludzi do Chrystusa.
W obecnym roku zakonnicy i zakonnice winni odpowiedzieć sobie na następujące pytania: czy my pozwalamy na to, by także dzisiaj Ewangelia była dla nas wyzwaniem? Czy jest ona dla nas rzeczywiście „vademecum” na każdy dzień? Dla założycieli i założycielek absolutną regułą była Ewangelia, a wszelka inna reguła pragnęła być tylko wyrazem Ewangelii i narzędziem, aby żyć w pełni Ewangelią.
Winniście też zapytać samych siebie, czy Jezus jest naprawdę pierwszą i jedyną miłością, jak to postanowiliście kiedy składaliście wasze śluby? Tylko wtedy, kiedy Jezus stanie się rzeczywiście waszą jedyną miłością, będziecie umieli kochać w prawdzie i miłosierdziu każdą osobę, którą spotykacie na waszej drodze, bo będziecie mieli Jego serce.
A więc teraźniejszość stawia każdemu i każdej z was pytanie o wierność misji, która została wam powierzona. Czy wasze posługi, wasze dzieła, wasza obecność, zgadzają się z tym, do czego wezwał waszych założycieli Duch Święty? Czy macie tę samą żarliwą miłość do Ludu Bożego? Czy jesteście blisko niego, dzieląc jego radości i smutki, aby w pełni zrozumieć jego potrzeby i na nie odpowiedzieć? Czy istotnie – patrząc na siebie samych i wasze życie – możecie powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że jesteście tymi, którzy ukazują, „jak będzie wyglądać królestwo Boże w swojej doskonałości” (papież Franciszek, wywiad dla La Civiltà Cattolica).
Autentyczny zakonnik czy zakonnica jest człowiekiem radosnym. Wy sami chcielibyście być postrzegani jako ludzie dojrzali, szczęśliwi i wiedzący po co żyjecie a jednocześnie zdajecie sobie sprawę z tego, że łatwiej jest wstąpić do zakonu niż w nim wytrwać, bo życie we wspólnocie zakonnej nie należy do najłatwiejszych. Wspólnota zakonna bywa trudnym miejscem, w którym ujawnia się różnorodność relacji, uczuć, życia, co szybko prowadzi do uzewnętrznienia wnętrza człowieka. Papież Franciszek uczy: krytyka, plotki, zazdrość, zawiść, antagonizmy nie mają prawa pojawiać się w waszych domach. Nie dawajcie się zatruwać małymi domowymi kłótniami. Wasze problemy dadzą się łatwo rozwiązać, kiedy wyjdziecie na zewnątrz, pomagając innym rozwiązywać ich problemy w sposób ewangelijny.
3.PRZYSZŁOŚĆ
Trzecim celem Roku Życia Konsekrowanego jest przyjęcie z nadzieją przyszłości. Znamy trudności na jakie napotyka obecnie życie konsekrowane: spadek powołań i starzenie się, problemy gospodarcze, pułapki relatywizmu, marginalizacja i brak znaczenia społecznego. Pomimo tego rodzaju niepewności – które podzielacie z wieloma wam współczesnymi ludźmi – winna się realizować wasza nadzieja.
Ta nadzieja przyszłości nie jest oparta na ludzkich dokonaniach zakonników i zakonnic, ale na Bogu dla którego „nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37). To właśnie tego rodzaju nadzieja pozwoli życiu konsekrowanemu pisać także w przyszłości wielką historię, ku której pobudza was Duch Święty. „«Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić» – wyrocznia Pana” (Jer 1,8).
A zatem nie przyłączajcie się do proroków nieszczęścia, którzy zapowiadają koniec lub bezsensowność życia konsekrowanego; przyobleczcie się raczej w Jezusa Chrystusa i przywdziejcie zbroję światła – Rz 13,11-14 (por. Benedykt XVI).
Młodzi – którzy rozpoczęli już życie zakonne i wkrótce przejmą w swoje ręce odpowiedzialność za animację, formację, posługę i misję – niech się starają usunąć swoje braki i niedociągnięcia, korzystając z doświadczenia pokolenia, które was poprzedza. Nie bądźcie zapatrzeni w siebie i lekceważący starszych. Przeciwnie, wnoście świeżość waszego entuzjazmu, aby wspólnie ze starszymi wypracować nowe sposoby życia Ewangelią. Życie zakonne nie jest dla tych, którzy za wszelką cenę usiłują unikać w życiu pracy. Nie zamieniajcie też życia zakonnego w życie pracownicze „od godziny do godziny”. Nie wnoście ducha lenistwa ani zagubienia w Internecie. Życie zakonne nie jest po to, by mieli gdzie gromadzić się nieudacznicy. Ono jest po to, by kształtować osobowości silne, zdolne podjąć nie zawężone do jednej czynności, ale wielokierunkowe zadania, w pewnym sensie analogicznie do tych, jakie każdego dnia musi podejmować matka wobec swoich dzieci, męża i pracy.
Jeśli życie zakonne ma się faktycznie odrodzić, musi ono zostać poddane radykalnej reformie. Nie można bronić przeciętności i „letniego” sposobu życia, które naśladuje życie w świecie. Autentyczne życie konsekrowane – na wzór Chrystusa – wiąże się z ofiarą. Tylko „ekstremalne życie Ewangelią” stanie się pociągającym przykładem dla młodych.
ZAKOŃCZENIE
Na koniec chciałby raz jeszcze przypomnieć, że dzisiejsze święto Ofiarowania Pańskiego podkreśla pierwszeństwo Boga w naszym życiu. Ono przypomina nam, że najgłębszy sens życia każdego człowieka polega na byciu dla Boga, na ofiarowaniu wszystkiego Bogu. Ono uczy autentycznego stylu życia konsekrowanego.
A zatem prośmy Boga – przez wstawiennictwo Matki Kościoła – aby każda osoba konsekrowana mogła w pełni odnaleźć miłującą obecność Boga w swoim życiu.