23 marca obchodzony jest w Polsce Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Historia Jasnej Góry, zgromadzone tu dzieła sztuki i wota przypominają, że oba państwa budowane były na fundamencie chrześcijańskim. Głoszony przez paulinów kult Bogurodzicy bierze początek z węgierskiej świadomości narodowej, także z czci oddawanej Matce Bożej przez żyjących na Węgrzech pustelników, z których zrodził się Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika.
Przybyli z Węgier na Jasną Górę paulini, wspólni święci i błogosławieni: Jadwiga, Kinga, Jolanta, królowie: Władysław i Ludwik, pomoc w wojnie 1920r. i ta świadczona uchodźcom polskim po 1939 r. to tylko niektóre fakty, które łączą Polaków i Węgrów.
Choć paulini kojarzeni są głównie z polskim narodowym sanktuarium maryjnym na Jasnej Górze, to głoszony przez nich kult Bogurodzicy bierze swój początek z węgierskiej świadomości narodowej, a także z czci oddawanej Matce Bożej przez żyjących na Węgrzech pustelników.
Pierwszy król węgierski Święty Stefan (997—1038) przyjął koronę króla Węgier w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przez co pragnął wyrazić swą głęboką cześć, jaką darzył Matkę Bożą. W miejscowości Székesfehérvár, ówczesnej stolicy Węgier, wzniósł na cześć Bogurodzicy ogromną bazylikę. Król każdego roku z wspaniałymi obchodami święcił dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dzień ten uczynił dniem praworządności, czyli wydawania wyroków. Oddał też kraj we władanie Matce Boskiej, zamiast tytułu Bogarodzicy nazywał ją Królową, Orędowniczką, Patronką Węgier. Królestwo Węgierskie już od zarania swoich dziejów nazywano krajem Maryi.
W 1382 r. z węgierskiego Márianosztra, które od początku istnienia było miejscem poświęconym Maryi, do Polski przybyło szesnastu węgierskich paulinów, którzy założyli klasztor na Jasnej Górze, który z czasem stał się sercem Zakonu Paulinów i narodowym sanktuarium Polaków. Tutaj swoją siedzibę ma Kuria Generalna – naczelna władza zakonu, na czele której stoi przełożony generalny.
I tak od ponad sześć wieków paulini w Polsce wpisują się w nasze dzieje modlitwą, służbą i czuwaniem przy cudami słynącym Obrazie Matki Bożej w Częstochowie. W dziedzictwo swojego zakonu paulini włączają się przez wytrwałą służbę pielgrzymom, przede wszystkim w konfesjonale i przy ołtarzu, a także współtworząc chrześcijańską kulturę Polski.
O związkach Polaków i Węgrów przypominają jasnogórskie dzieła sztuki i pamiątki. Np. po prawej stronie wejścia na Salę Rycerska można zobaczyć obrazy przedstawiające pierwszego władcy Madziarów św. Stefana i cały poczet królów węgierskich, jest też podobizna św. Władysława, patrona Węgrów, wychowanego na Wawelu wnuka Mieszka II. Należy on do grona polsko-węgierskich świętych, a jego kult upowszechniły córki rodu Arpadów – Kinga i Jolanta. Imię tego świętego przybrał na chrzcie książę litewski Jagiełło przed wstąpieniem na tron Polski, pielgrzymował także pieszo do grobu tego węgierskiego króla. Św. Władysław jest także patronem węgierskiej Polonii.
Z kolei w Bastionie św. Barbary znajduje się figura bł. Euzebiusza, założyciela paulinów w XIII wieku na Węgrzech nazywana „Studnią Przyjaźni Polsko-Węgierskiej”. To wotum uczestników II Narodowej Pielgrzymki Węgrów na Jasna Górę w 2012r. Rok wcześniej przyjechali na Jasną Górę, by symbolicznie przekazać Polsce przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, pielgrzymki stały się wyrazem modlitwy w o jedność Polaków i Węgrów oraz za Europę – o powrót do chrześcijańskich wartości.
Polacy i Węgrzy organizowali własne państwa niemal w tym samym czasie, w II połowie X wieku. Elity polityczne obu narodów wybrały zachodnie chrześcijaństwo, a przeciw silnym wpływom politycznym cesarstwa rzymsko-niemieckiego poszukiwały wsparcia nie tylko u papieża, lecz także u siebie nawzajem.
Z „Kroniki polsko-węgierskiej” spisanej po 1222 r. wynika, że już papież Sylwester II ok. roku 1000, kiedy to pojawiły się w Rzymie delegacje węgierska i polska dla wyjednania korony królewskiej, nakazuje przedstawicielom obu narodów, by zachowały przyjaźń i nigdy nie zwracały się przeciw sobie nawzajem.
Wymownym dowodem przyjaźni między dwoma narodami stanowi fakt, że najbardziej stabilną granicą Europy była od wieku XI do 1920 r. granica polsko-węgierska.
Po katastrofalnej klęsce, zadanej mu w 1526 r. przez armię osmańską pod Mohaczem – w której oprócz 18 tys. rycerzy węgierskich zginęło też 3 tys. rycerzy polskich – królestwo węgierskie rozpadło się w latach 40. XVI w. na trzy części. Został rozbity także Zakon Paulinów i to wtedy punkt ciężkości tego zakonu paulini przenieśli na Jasną Górę. Kulturalne centrum Węgier przeniosło się wtedy częściowo do Krakowa, gdzie w XVI w. wydano ok. 160 książek węgierskich. Uznaniem Węgrów od początku jego powstania cieszył się krakowski uniwersytet, tylko drugiej poł. XV w. liczba studentów z terenów zamieszkałych przez Węgrów wyniosła ponad 1200 osób, co stanowiło 20 proc. słuchaczy.
Za przyczyną dziewiętnastowiecznych powstań polskich „nasza sprawa” była znana nie tylko węgierskiej elicie politycznej, lecz całemu społeczeństwu. Dowodzi tego fakt, że w latach 1848-1849 w szeregach legionów i armii węgierskich i siedmiogrodzkich walczyło ok. 4 tys. Polaków, a najbardziej znanym bohaterem tamtego okresu stał się generał Józef Bem, zwany przez Węgrów “ojczulkiem”.
W XX w., kiedy podczas wojny polsko-bolszewickiej Niemcy, Austria i Czechosłowacja zakazały produkcji, wywozu i tranzytu sprzętu wojskowego dla Polski, w sierpniu 1920 roku, w krytycznym momencie walk, Węgrzy dostarczyli Polakom 22 mln sztuk amunicji.
Okres międzywojenny stał się też czasem, kiedy obserwuje się natężenie ruchu pielgrzymkowego Węgrów na Jasną Górę. Jedną z pierwszych odnotowanych pielgrzymek stanowiła 50−osobowa grupa inteligencji węgierskiej zorganizowana w 1926 r. przez Izbę Handlową Polsko−Węgierską. Jubileusz 550−lecia Jasnej Góry w 1933r. stanowił okazję dla oficjalnej pielgrzymki Węgrów (24 września 1933) z Budapesztu pod przewodnictwem abp. Gyula Zichy. 9 maja 1934 r. przybyła pielgrzymka z Budapesztu, by złożyć hołd Matce Bożej Jasnogórskiej i zabrać ze sobą na stały pobyt pięciu paulinów do nowego klasztoru w Budapeszcie, zlokalizowanego na górze Gellerta . Tegoż roku przybył do sanktuarium kard. Justyn Seredi, prymas Węgier z grupą inteligencji, a także prezes ministrów węgierskich Charles Huszar.
Przeor klasztoru w Pecs o. Michał Zembrzuski w 1936 r. zorganizował pielgrzymkę przedstawicieli świata naukowego z Budapesztu i z innych miast. Wyjątkowy charakter miała pielgrzymka zorganizowana przez paulinów z Budapesztu, która przybyła w 1939 r. wraz z siedmiu młodymi Węgrami na uroczystość złożenia przez nich ślubów zakonnych. Paulinom węgierskim towarzyszyło sto osób. Złożyli oni również wotum – herb królestwa Węgier. W 1939 r. przybyła również pielgrzymka kolejarzy węgierskich z Budapesztu z własną orkiestrą i chórem.
Węgrzy okazali życzliwość Polakom w czasie II wojny światowe, m.in. przepuszczając przez granicę po ataku Niemiec na Polskę ok. 140 tys. uchodźców.
Podczas krwawo stłumionego przez radziecką inwazję powstania węgierskiego w 1956r. w Polsce dochodziło do wielu aktów solidaryzowania się z Węgrami. Polska pomoc dla Węgier była organizowana oddolnie przez zwykłych obywateli. Częstym widokiem były na ulicach polskich puszki z napisami: „Dla Węgrów”, chciano m.in. przyjmować węgierskie dzieci na letni wypoczynek. O tym opowiada m.in. wiersz Zbigniewa Herberta „Węgrom”, znany częściej pt. „Na granicy”.
12 marca 2007 r. upamiętniając długie dobrosąsiedzkie stosunki parlament Węgier jednogłośnie uznał 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, a cztery dni później taką uchwałę przez aklamację przyjął polski Sejm. „Od ponad 1000 lat Polacy i Węgrzy żyją w tej samej części Europy, tworząc trwałe więzy łączące oba narody na wielu płaszczyznach: politycznej, społecznej, kulturalnej i ekonomicznej. Wielokrotnie wspólnie odpieraliśmy zagrożenia płynące i ze wschodu, i z zachodu” – głosi uchwała Sejmu.
W uznaniu za służbę duszpasterską na rzecz społeczności węgierskiej zarówno w kraju, jak i poza granicami, za pielęgnowanie kontaktów historycznych i społecznych a także za pogłębianie tej przyjaźni zostali uhonorowani państwowymi wysokimi odznaczeniami Węgier paulini :o. Roman Majewski i o. Marian Waligóra.
KAI