Góra św. Anny: 10 tys. osób na uroczystościach odpustowych

Ponad 10 tysięcy osób uczestniczyło w odpuście patronki sanktuarium na Górze św. Anny. Przybywali samochodami, rowerami lub pieszo. Odpustowej sumie w grocie lurdzkiej przewodniczył metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik.

Jedną z tradycji związanych z odpustem ku czci św. Anny jest przenoszenie w procesji – ten jeden raz w roku – figurki św. Anny z bazyliki do groty. W tym roku feretron z figurą nieśli muzycy z orkiestry z parafii Góra św. Anny. W tym roku parafia obchodzi 60-lecie istnienia.

Figura św. Anny jest czczona na Górze św. Anny od pierwszej połowy XVII wieku. Ale sam kult świętej jest znacznie starszy. Za początek istnienia sanktuarium w tym miejscu uważa się rok 1480. Figura także powstała w drugiej połowie XV wieku.

– Tutaj lud Śląska utrudzony, a czasem ubrudzony pracą przyjeżdżał przez wieki, aby odpocząć i nabrać nowego ducha – mówił witając pątników o. Jonasz, gwardian klasztoru Franciszkanów. – Żeby odkryć, po co żyję i dokąd zmierzam. W naszych sercach jest wiele pytań, wątpliwości i trosk i jutro. Tu przybywamy, by się wsłuchać, co mają nam do powiedzenia Pan Bóg i św. Anna – mówił franciszkanin.

Biskup opolski Andrzej Czaja zachęcał do modlitwy dziękczynnej za 50 lat diecezji opolskiej. – Niech tu na górze ufnej modlitwy ma miejsce czas odnowienia naszego przymierza z Bogiem. Wsparci orędownictwem św. Anny pamiętajmy, że jesteśmy dziećmi Boga, członkami Kościoła, dziedzicami Królestwa Bożego. Złóżmy przed Bogiem zobowiązanie, że chcemy mu być wierni – zaapelował bp Czaja.

Arcybiskup Stanisław Budzik mówił, nawiązując do św. Anny o znaczeniu świeckich, w tym kobiet w Kościele. – Kobiety nie tylko stoją w pierwszym szeregu modlących się i uczestniczących w liturgii – mówił. – Studiują teologię, uczą religii, podejmują pracę w kuriach i sądach kościelnych, angażują się w mediach katolickich, niezastąpione są w poradniach rodzinnych i w działalności charytatywnej. Dzięki obecności kobiet wspólnoty kościelne doświadczają rodzinnego ciepła, otwierają się na ludzkie potrzeby – wskazywał metropolita lubelski.

Abp Budzik zauważył też, że kobiety wnoszą do kościelnych wspólnot wyobraźnię i intuicję, wprowadzają ład i porządek. Ich obecność pomaga postrzegać świat i człowieka w atmosferze życzliwości, w wymiarach serca. – A więc duszpasterze mogą się wiele nauczyć od kobiet, od wiernych, a wierni od duszpasterzy. Trwa wymiana darów. Potwierdza to synod zwołany przez papieża Franciszka. Papież pragnie, byśmy się nauczyli rozmawiać ze sobą – podkreślił kaznodzieja.

Dopełnieniem odpustowej sumy były odprawione w grocie po południu nieszpory. Gwardian przypomniał, że – decyzją papieża Franciszka – niedziela poprzedzająca uroczystość św. Anny jest w Kościele dniem szczególnej pamięci o osobach starszych – babciach i dziadkach. Także jako o tych, którzy przekazują wiarę młodemu pokoleniu.

Wiele rodzin na odpust do św. Anny zabrało dzieci. Właśnie z dziećmi – 9-etnią Laurą i 5-letnią Nadią – pieszo przyszli na odpust Daria i Marcin Skoludowie z Lichyni. Piesza pielgrzymka z ich parafii Zalesie Śląskie na Górę św. Anny jest już tradycją.

– To jest rodzinna tradycja – mówi pani Daria. – Trzeba dzieci uczyć tego, w czym sami wyrośliśmy. Nas też rodzice tak prowadzili. A we wczesnym dzieciństwie częściej ołma, czyli babcia. My zawsze modlimy się tu o zdrowie dla całej rodziny. W pierwszy weekend lipca byliśmy na Górze św. Anny na rowerach na pielgrzymce dzieci – informuje pani Daria.

kda / Opole
KAI

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży