Uczestnicy debaty próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie, czy zjednoczenie Europy rozciągającej się od Atlantyku po Ural pociąga za sobą zjednoczenie Kościołów. – Mówimy o pięknym marzeniu, którego realizacja jest możliwa, ale w długim wymiarze czasowym. Rozwija się dialog polsko-rosyjski. Droga do dialogu jest otwarta i konieczna, ale nie wszystko jest związane z dobrą wolą hierarchii – mówił ks. Henryk Paprocki. Jego zdaniem stereotypy oraz konflikt między okcydentalistami i orientalistami są poważną przeszkodą, a trzeba się bardzo liczyć z tendencjami funkcjonującymi w narodzie, niezależnie od wyznania. W tej sytuacji przyspieszanie dialogu ściśle teologicznego jest niewskazane. – Mieliśmy w historii szereg takich prób, które zawsze kończyły się fatalnie – dodał duchowny prawosławny.
Paweł Przeciszewski ukazując historyczne korzenie Ukrainy, podkreślał, że Ukraina to państwo, które do tej pory jeszcze się nie dokonało. – To wielki obszar między katolicką Polską a Rosją, która jest rzeczywistością samą w sobie. Dlatego historię tego kraju determinuje od wieków rozdarcie między poczuciem religijnej wspólnoty z Rusią moskiewską, a przynależnością do Europy – mówił. Teraz mamy kolejną odsłonę tego konfliktu, który powtarza się od czasów upadku Konstantynopola.
salvatti-1.jpgMichał Czerniak przyznał, że z zaciekawieniem patrzy na proces pojednania między Kościołem katolickim i prawosławnym. – Dla mnie proces rzeczywistego zbliżenia kościołów powinien zasadzać się na założeniu, że Kościół to wspólnota ludzi nie z tego świata. W pewnym sensie Kościół rosyjski, podobnie jak każdy Kościół większościowy, jest za bardzo zaangażowany w rozgrywki polityczne i traci wolność dawania świadectwa o swoim Założycielu. Trzeba oddawać Bogu, to co boskie , a cesarzowi to, co cesarskie. Czasami kościoły – czyli my – mamy z tym problem. Ukraina jest właśnie przykładem politycznego angażowania się kościołów – mówił dziennikarz.
Kościół ukraiński jest historycznie związany z Moskwą i w tej chwili jest całkowicie od niej zależny. – Mowa o autokefalii Kościoła ukraińskiego jest drażniącym tematem w Rosji. Patriarchat patrzy na tę kwestię z niechęcią. Według teologii prawosławnej, istnienie Kościoła w danym jest związane z ustaleniem kościoła autokefalicznego. Fakt, że Ukrainie nie daje się możliwości samookreślenia, jest świadectwem tego, że Kościół próbuje uczestniczyć w procesie politycznym w sposób doczesny – wyjaśniał Czerniak, podając przykład metropolity Włodzimierza, przewodniczącego Kościoła Ukraińskiego Patriarchatu Moskiewskiego, który odciął się od prowokacji do popierania jednej ze stron sporu na kijowskim Majdanie i wystosował w tej sprawie apel do innych. – Dialog na Ukrainie jest możliwy, kiedy każdy Kościół pokornie zajmuje się przede wszystkim pracą duszpasterską i świadczeniem o wartości chrześcijaństwa, a nie angażowaniem się w politykę – podsumował.
Prelegenci zgodzili się, że drogą do pojednania między Kościołami jest wymiana młodzieży, by tworzyć nową rzeczywistość i odcinać się od dawnych uprzedzeń.
Debata, która była echem obchodzonego pod koniec stycznia 2014 r. Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, wpisała się w analizę bieżących wydarzeń na Ukrainie i związaną z nimi dyskusję na temat granicy między Unią Europejską a Rosją.
mm/Warszawa
Za: InfoSAC 16/02/2014 [06]