W przeddzień 75. rocznicy pierwszego transportu polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz w sobotę 13 czerwca upamiętniono na Ziemi Oświęcimskiej pomordowanych w czasie II Wojny Światowej.
W Centrum św. Maksymiliana w Harmężach ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej i wyższy przełożony krakowskiej prowincji franciszkanów wraz z innymi kapłanami celebrowali w tej intencji mszę św. Uczestniczyli w niej m.in. ocaleni z zagłady, bliscy tych, którzy zginęli w obozie oraz władze Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i samorządowcy.
Bp Roman Pindel z Bielska-Białej zachęcał do modlitwy o pokój, o ustanie wszelkiej nienawiści, z jakiegokolwiek powodu, o pojednanie pomiędzy stronami konfliktu i wojny, także ludobójczej. „Możemy prosić o wybaczenie i odbudowanie pokoju wedle Bożych zamysłów” – apelował pasterz diecezji.
Po mszy wierni zeszli do podziemi świątyni, gdzie znajduje się ekspozycja rysunków byłego więźnia pierwszego transportu o nr 432 Mariana Kołodzieja. Wcześniej obecna na Eucharystii wdowa po artyście Halina Słojewska-Kołodziej opowiedziała o genezie powstania tej wstrząsającej wystawy nt. gehenny obozowej i jak trafiła ona do franciszkanów. Przy okazji podpowiedziała, jak należy ją czytać i rozumieć.
„To są reminiscencje obozowe, ale to nie jest ilustracja obozu. To jest to, co się działo w młodym człowieku wobec tego okrucieństwa świata, który go otaczał” – tłumaczyła aktorka.
„Kołodziej zawsze powtarzał, ze to nie jest wystawa, że to nie są dzieła sztuki, tylko słowa zamknięte w rysunkach” – dodała.
Żona śp. artysty podkreśliła, że mąż jej chciał powiedzieć przez to dzieło, że nie jest ono tylko o Auschwitz, o takim cierpieniu, ale że ono jest o walce dobra ze złem, które w dalszym ciągu otacza nas, dotyka choć w innych formach.
Podczas zwiedzania ekspozycji z głośników płynęły imiona i nazwiska więźniów pierwszego transportu, ich numery obozowe oraz liczba lat. Tam też na ścianie uwiecznione są ich dane osobowe.
Uczestnicy obchodów rocznicowych, po uroczystościach w podoświęcimskich Harmężach, udali się do oddalonego o 5 km KL Auschwitz, gdzie pod Ścianą Śmierci złożyli kwiaty i wieńce.
Dodatkowo, prowincjał franciszkanów z Krakowa o. Jarosław Zachariasz wraz ze swoimi braćmi i biskupem diecezjalnym nawiedzili jeszcze celę śmierci swojego świętego współbrata – o. Maksymiliana Marii Kolbego.
Pierwszy transport więźniów do KL Auschwitz Niemcy skierowali z więzienia w Tarnowie 14 czerwca 1940 r. Liczył on 728 Polaków. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także niewielka grupa polskich Żydów. Otrzymali oni numery od 31 do 758. Pierwsze obozowe numery otrzymali przybyli wcześniej do Auschwitz niemieccy więźniowie kryminalni z obozu Sachsenhausen, którzy objęli stanowiska funkcyjnych.
14 czerwca został ustanowiony przez Sejm RP Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.
jms