Dominikanki kończą wolontariat w DPS w Bochni

Wyniki testów 9 sióstr dominikanek, pracujących w bocheńskim Domu Pomocy Społecznej są ujemne. Jedna z sióstr czeka jeszcze na wynik. Posługujący w DPS-ie ks. Piotr Dydo-Rożniecki również nie ma koronawirusa. – W poniedziałek mamy udać się na kwarantannę, a zastąpią nas ojcowie dominikanie – informuje KAI siostra Julietta Homa.

„Czujemy się dobrze, jesteśmy silne i radosne. Do końca życia nie zapomnę tego doświadczenia – ogromnej bliskości Jezusa w tych ludziach. To był najpiękniejszy czas Triduum Paschalnego, bo w Wielki Piątek i Sobotę mogłam w namacalny sposób dotykać Jezusa. Nigdy nie pracowałam w DPS-ie, bałam się czy sobie poradzę, ale wszystkie czynności przychodziły naturalnie i sprawiały radość. Za kilka dni mamy wyjechać i już kręci się łza w oku, że trzeba będzie zostawić pensjonariuszy. Chcemy ich odwiedzać i mieć z nimi kontakt” – dodaje siostra.

Wolontariusze i pracownicy medyczni mają pod opieką 27 pacjentów z problemami psychicznymi. Do bocheńskiego DPS-u cały czas dostarczane są środki ochronne i do dezynfekcji, a także inne dary od ludzi dobrej woli. „Podczas rozmowy z Pierwszą Damą – Agatą Kornhauser-Dudą poprosiłyśmy o defibrylator dla DPS-u. Właśnie dostałyśmy informację, że taki sprzęt dotrze do placówki” – mówi siostra Julietta Homa.

„Jestem dumna z sióstr. Dziękuję Bogu, że je przeprowadził przez tę posługę i że mogłyśmy służyć w bocheńskim DPS-ie. Siostry są wolontariuszkami także w innych placówkach. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają w tej posłudze” – mówi m. Aleksandra Zaręba OP, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr św. Dominika.

– Nasza misja trwa, czuję się dobrze – mówi KAI tarnowski misjonarz ks. Piotr Dydo-Rożniecki. Kapłan spowiada, odprawia Msze św., w dzień i w nocy jest opiekunem osób z chorobami psychicznymi. „To dla mnie czas rekolekcji, tyle dobra otrzymałem od tych ludzi. Zżyliśmy się, wysłuchałem wiele historii z ich życia” – dodaje kapłan, który razem z siostrami przygotowuje się do zakończenia pracy w DPS-ie.

Walka z koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w Bochni trwa od początku kwietnia. COVID-19 wykryto u części pacjentów i personelu. Zabrakło wówczas rąk do pracy, a na apel starosty bocheńskiego odpowiedziały siostry dominikanki. Są wolontariuszkami od Wielkiego Piątku, a dzień później dołączył do nich ks. Piotr Dydo-Rożniecki.

Za: www.gosc.pl

Wpisy powiązane

Kard. Grzegorz Ryś poświecił kaplicę w domu Zgromadzenia Małych Sióstr Baranka

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego