Hasłem Dnia Pokutnego, który ma charakter ogólnonarodowy, są słowa “Od wolności wewnętrznej do wolności zewnętrznej”. Wydarzenie zorganizowano w Gietrzwałdzie w odpowiedzi na orędzie Matki Bożej Gietrzwałdzkiej i w ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Rozważania podczas Drogi Krzyżowej przed nabożeństwem pokutnym prowadził o. Stanisław Przepierski OP z klasztoru na warszawskim Służewie. Dominikanin wspomniał m.in. o złych praktykach wypływających z niewłaściwej komunikacji między ludźmi i takiego wykorzystywania słowa, które buduje podziały, zamiast prowadzić do prawdy.
– W naszych czasach pada wiele słów. Można mówić o zalewie słów, powodujących brak twórczej ciszy i milczenia, zagłuszanie sumienia, zajmowanie plotkarstwem, informacjami mało ważnymi. Mało troszczymy się o dar duchowej czystości i życiodajności naszej mowy – mówił zakonnik.
Przypomniał słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas pielgrzymki w Olsztynie w 1991, że wolność publicznego wyrażania swoich poglądów jest wielkim dobrem społecznym, ale nie zapewnia ona wolności słowa. Niewiele daje wolność mówienia, jeśli słowo wypowiadane nie jest wolne, jeśli jest spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, może nawet nienawiścią lub pogardą dla innych, np. dla tych, którzy różnią się narodowością, religią albo poglądami.
Niewielki będzie pożytek z mówienia i pisania, jeśli słowo będzie używane nie po to, by szukać prawdy i dzielić się nią, ale tylko po to, by zwyciężać w dyskusji, bronić swojego stanowiska – mówił za św. Janem Pawłem II dominikanin.
– Jaki jest nasz wkład w przekazywanie prawdy? Czy nasz wkład w życie społeczne polega na ciągłym narzekaniu, obmowie, nieżyczliwości, wykluczaniu innych, dzieleniu czy wręcz nienawiści i duchowego uśmiercania, wychowywania do postaw kainowych. Kto nienawidzi swego brata, już go zabił – wskazywał o. Przepierski.
– Jaki typ komunikacji słownej praktykujemy w relacji z innymi osobami? – zastanawiał się dominikanin i wskazał: “Naród wewnętrznie skłócony, nieumiejący rozwiązywać swoich problemów w twórczych i mądrych rozmowach jego obywateli, zmierza do własnego grobu”.
KAI/pk
Za: www.deon.pl