W najbliższy czwartek arcybiskup Wiktor Skworc udzieli święceń diakonatu stałego Albertowi Karkoszowi. Uroczystość odbędzie się w kościele Przemienienia Pańskiego, z którym od 23 lat związany jest przyszły diakon. Od ponad roku znajdującą się w centrum Katowic parafię prowadzą ojcowie dominikanie.
Albert Karkosz chciał zostać w młodości księdzem. Po maturze, jako osiemnastolatek był półtora roku w dwóch seminariach duchownych. – Tamta decyzja nie była zbyt dojrzała –przyznaje dziś szczerze pan Albert. – Nie wiem, czy wytrwałbym w kapłaństwie.
Kilka lat później wziął ślub z Barbarą, dochował się trzech synów, a niedawno – pierwszego wnuka. Trzydzieści lat przepracował w śląskich kopalniach – od roku jest na emeryturze.
– Mimo świeckiego życia, zawsze interesowałem się teologią – mówi pan Albert. Drugą jego pasją jest historia Kościoła. W 2004 roku skończył Katolicki Uniwersytet Lubelski, a potem obronił doktorat z historii Kościoła na Uniwersytecie Opolskim.
Dziewięć lat temu poprzedni proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego zapytał go, czy nie chciałby zostać nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej – świeckim, który udziela komunii. Zgodził się bez wahania.
Pamięta, że gdy pierwszy raz udzielał w kościele komunii, czuł dużą tremę. Na dodatek proboszcz kazał mu komunikować w miejscu, gdzie do komunii przystępuje żona pana Alberta. Jako szafarz zanosi też komunię chorym do domów. – To, jak oni czekają na przyjęcie Pana Jezusa sprawia, że widzę wielki sens mojej posługi – mówi Albert Karkosz.