Pod hasłem „CZYŃ-My DOBRO!” rusza kampania społeczna Fundacji Bonifraterskiej. Jej celem jest zwrócenie uwagi na osoby potrzebujące, wśród których są niepełnosprawni umysłowo, niezaradni życiowo i zagrożeni wykluczeniem społecznym. To właśnie tymi NIE-ŁADNYMI, NIE-MĄDRYMI, NIE-MŁODYMI, NIE-POTRZEBNYMI NIE-ZARADNYMI, NIE-ZDROWYMI i – ogólnie ujmując – NIE-CHCIANYMI zajmują się ojcowie bonifratrzy w swoich placówkach.
Celem kampanii społecznej jest uświadomienie społeczeństwu faktu istnienia coraz liczniejszej grupy społecznej: osób z zaburzeniami psychicznymi i naświetlenie problemów, z jakimi borykają się podopieczni bonifraterskich placówek (DPS-ów, hospicjów, szpitali, jadłodajni) oraz ich opiekunowie.
Jak podkreślają inicjatorzy kampanii, osoby potrzebujące są wśród nas, choć nie zawsze to dostrzegamy. Często bliżej niż myślimy, bowiem ludzie z różnym stopniem niepełnosprawności są „chowane” w domach lub specjalnych ośrodkach. Jednak to, że ich nie widać, nie oznacza, że ich nie ma, że nie mają potrzeb i że nie można uczynić ich życia lepszym.
– Bonifratrzy w prowadzonych przez siebie: DPS-ach, hospicjach, szpitalach i jadłodajniach, opiekują się ludźmi w potrzebie, w tym: przewlekle chorymi, również niepełnosprawnymi umysłowo, zagrożonymi bezdomnością, wykluczeniem społecznym i seniorami, którzy wymagają stałej opieki ze względu na wiek, stan zdrowia i brak samodzielności. W bonifraterskich Domach Pomocy Społecznej mieszkają pełnoletni, niepełnosprawni intelektualnie, głównie mężczyźni, których los nie wzbudza takiej społecznej empatii, jak chociażby widok chorego dziecka czy akcje ratujące zwierzęta. Jednak Ci dorośli, są pod wieloma względami jak dzieci – niezaradni, zależni od pomocy innych i zasługują na godne warunki życia, profesjonalną opiekę, życzliwość, uwagę, drobne radości. – mówi Marta Orzełowska, Prezes Fundacji Bonifraterskiej i dodaje: – W naszym społeczeństwie świadomość istnienia osób z zaburzeniami psychicznymi jest wciąż niska. Pandemiczne ograniczenia, izolacja, osłabienie relacji międzyludzkich, spowodowały, że coraz więcej ludzi boryka się ze stanami lękowymi, depresjami, wymaga pomocy specjalistów, dlatego dziś to ważny temat i odpowiedni czas, by mówić o tym głośno.
Osobami z zaburzeniami psychicznymi opiekują się bracia bonifratrzy w Domach Pomocy Społecznej w Cieszynie, Iwoniczu, Konarach i Zebrzydowicach oraz w Domu Opieki w Prudniku. Bonifratrzy, obok innych ślubów zakonnych, składają także śluby szpitalnictwa (z łac. hospitalitas w znaczeniu: gościnność, czyli otwartość na drugiego człowieka wraz z jego potrzebami). Wśród nich są lekarze, psycholodzy i psychiatrzy, rehabilitanci, ratownicy medyczni i farmaceuci.
Bonifratrzy żyją zgodnie ze słowami Św. Jana Bożego, założyciela Zakonu Szpitalnego Bonifratrów: „Bracia, czyńcie dobro!”. Aby zwiększyć zaangażowanie społeczne, w przewodnim haśle kampanii druga osoba liczby mnogiej: Wy – Bracia, czyńcie dobro, została zmieniona na pierwszą osobę liczby mnogiej: My – CZYŃ-MY DOBRO!”
Akcja ma zasięg ogólnopolski. Komunikacja odbywa się na stronie www.fundacjabonifraterska.org, social mediach bonifratrów i Fundacji Bonifraterskiej.
Komunikacja została oparta na grze słów i charakterystycznym zapisie: NIE-ŁADNI, NIE-MĄDRZY, NIE-MŁODZI, NIE-POTRZEBNI, NIE-ZARADNI, NIE-ZDROWI, NIE-CHCIANI. W kampanii wykorzystano m.in. wizerunek zakonnika w habicie z czubkiem – charakterystyczny znak bonifratrów. Warto przypomnieć, że określenie „czubek” odnosiło się początkowo właśnie do bonifratrów. W takim znaczeniu używa go Cześnik w „Zemście” Aleksandra Fredry mówiąc do Papkina: „Niechże o tym już nie słyszę, bo do czubków odwieźć każę”. Z czasem nazwa ta przeszła z braci na ich podopiecznych, stając się określeniem osoby chorej umysłowo.
Justyna Kurowska, maj / Warszawa
KAI