Czym są sanktuaria i dlaczego do nich pielgrzymujemy

Polska jest krajem obfitującym w sanktuaria o żywym ruchu pielgrzymkowym. Sanktuaria to miejsca uznane za wyjątkowe, w których w sposób szczególny Bóg udziela swych łask. Miejsca te w naturalny sposób stawały i stają się celem pielgrzymek – pobożnych wędrówek, zbiorowych lub indywidualnych, mających na celu oddanie czci Bogu oraz duchowy wzrost. Polacy najliczniej pielgrzymują na Jasną Górę, a naszym najbardziej międzynarodowym sanktuarium są krakowskie Łagiewniki. 

Sanktuaria powstają zwykle w miejscach związanych z nadprzyrodzonym wydarzeniem, miejscach związanych z relikwiami lub ze szczególnymi obiektami kultu, np. cudownymi wizerunkami. Dzielą się na sanktuaria Pańskie – miejsca szczególnego kultu Bożych tajemnic, np. Trójcy Świętej, Miłosierdzia Bożego, Świętego Krzyża, sanktuaria maryjne – związane z czcią oddawaną Matce Bożej oraz sanktuaria związane z kultem poszczególnych świętych. Miejsca święte dzielą się również pod względem prawnym na erygowane, czyli takie, które zatwierdzone zostały przez odpowiednią władzę kościelną, oraz takie, które nie posiadają takiego statusu. Wiąże się to z rangą oraz oddziaływaniem sanktuarium. Mogą zatem istnieć sanktuaria międzynarodowe – erygowane przez Stolicę Apostolską, narodowe – przez konferencję episkopatu danego kraju, i diecezjalne – przez biskupa danej diecezji. 

Warto jednak podkreślić, że podział prawny w istocie nie oddaje znaczenia poszczególnych sanktuariów. Dla przykładu w Polsce dekretami Stolicy Apostolskiej zatwierdzone zostały sanktuarium na Górze św. Anny i sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Dekretu takiego nie ma natomiast Jasna Góra, która jest przecież jednym z najważniejszych sanktuariów na świecie. Podział sanktuariów na międzynarodowe, krajowe, ponadregionalne, regionalne, lokalne i parafialne nie ma więc w gruncie rzeczy charakteru formalnego i opiera się na obserwacji rzeczywistego zasięgu oddziaływania danego miejsca ze względu na ruch pielgrzymkowy.

Historia pielgrzymek

Za pierwszą pielgrzymkę na ziemiach polskich uznaje się podróż, którą cesarz Otton III odbył do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie w 1000 r. Najstarsze wzmianki o ruchu pielgrzymkowym związane są natomiast z sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego na Łysej Górze, miejscu uznawanym za święte jeszcze w czasach przedchrześcijańskich. Wieki średnie to czas powstawania kolejnych sanktuariów związanych z kultem relikwii świętych oraz z rozwijającym się kultem maryjnym.

W 1382 r. książę opolski Władysław przekazał wizerunek Matki Bożej paulinom, sprowadzonym z Márianosztra na Węgrzech do Częstochowy. Szybko stał się on celem pielgrzymek wszystkich stanów i regionów. Kult ten nabrał z czasem cech kultu państwowego i dynastycznego. W XVII w. kult jasnogórski był już ważną praktyką społeczną, ze stałymi szlakami pątniczymi. Od XVI w. liczne sanktuaria maryjne zaczęły powstawać na kresach Rzeczypospolitej. W tym czasie pielgrzymki stały się potrzebą religijną wszystkich warstw społecznych. W XVII w. zaczęły też powstawać liczne kalwarie, począwszy od Kalwarii Zebrzydowskiej (1602), odtwarzające w terenie realia Jerozolimy i upowszechniające kult Męki Pańskiej.

8 września 1717 r. odbyła się uroczysta koronacja wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Do końca I Rzeczypospolitej odbyło się w sumie 29 koronacji wizerunków maryjnych. Były to wielkie uroczystości gromadzące w sanktuariach nawet setki tysięcy pielgrzymów. W 1711 r. wyruszyła pierwsza piesza pielgrzymka z Warszawy do Częstochowy. Od tego czasu organizowana jest ona nieprzerwanie każdego roku aż do dziś – co jest społecznym i religijnym fenomenem na skalę europejską.
Władze zaborcze starały się ograniczać zarówno ruch pielgrzymkowy, jak i działalność sanktuariów – ale bez większych efektów. Co więcej, pielgrzymki stawały się często manifestacjami patriotyzmu, a sanktuaria integrowały pozbawiony państwa naród, umacniając więzi społeczne oraz propagując język i kulturę polską. Nie bez znaczenia dla ruchu pielgrzymkowego było też upowszechnienie kolei żelaznej. Jeszcze w latach 60. XIX w. na Jasną Górę przybywało rocznie około 100 tys. pątników. W latach 80. i 90. liczba ta wzrosła do około 300 tys. osób. Na przełomie wieków pojawiły się też pierwsze pielgrzymki zawodowe i stanowe.

Objawienia maryjne z 1877  r. w Gietrzwałdzie skutkowały odrodzeniem polskości na Warmii, przyniosły też znaczne ożywienie i pogłębienie religijności we wszystkich zaborach. Gietrzwałd jest jedynym w Polsce i jednym z 12 na świecie miejsc objawień maryjnych uznanych przez Stolicę Apostolską za autentyczne.

27 czerwca 1877  r. 13-letnia Justyna Szafryńska wracała z kościoła w Gietrzwałdzie do domu. Przygotowywała się do pierwszej komunii świętej i właśnie zdała egzamin u proboszcza, ks. Augustyna Weichsela. Gdy na głos dzwonu odmówiła „Anioł Pański”, na klonie rosnącym koło plebanii zobaczyła niezwykłą jasność, a w niej biało ubraną postać, siedzącą na złocistym tronie udekorowanym perłami. Po chwili zauważyła jasny blask zstępujący z nieba i anioła ze złotymi skrzydłami, w białej szacie. Gdy dziewczynka odmówiła „Pozdrowienie Anielskie”, postać podniosła się z tronu i wraz z aniołem uniosła się do nieba. Tak rozpoczęły się objawienia Matki Bożej, które trwały do 16 września 1877 r. Objawienia te wstrząsnęły Warmią i życiem lokalnej społeczności. Z perspektywy coraz trudniejszego położenia ludności polskiej w państwie pruskim potraktowano je jako ważny znak, symbol obrony zarówno katolików, jak i polskiej społeczności. Do Gietrzwałdu zaczęli też masowo przybywać pielgrzymi z innych zaborów.

Odzyskanie niepodległości przyczyniło się do dalszego rozwoju ruchu pielgrzymkowego. Umocniło też znaczenie sanktuariów, zwłaszcza maryjnych, na czele z Jasną Górą, która w tym czasie uzyskała światowe znaczenie. Jasna Góra stała się też celem pielgrzymek narodowych, organizowanych z udziałem przedstawicieli Episkopatu i władz państwowych.

Po II wojnie światowej w wyniku zmian terytorialnych układ polskich sanktuariów i związany z tym ruch pielgrzymkowy uległ znacznym zmianom. Repatrianci przywieźli ze sobą około 100 wizerunków Maryi i świętych wywiezionych w większości nielegalnie z Kresów Rzeczypospolitej. Wizerunki te umieszczone zostały w nowych miejscach, jednak ich kult nie miał już tak wielkiego zasięgu jak niegdyś. W nowych granicach Polski pojawiły się za to nowe sanktuaria, jak np. Góra św. Anny, Gietrzwałd, Trzebnica czy Wambierzyce. Ruch pielgrzymkowy w tych miejscach, początkowo nikły, z czasem się ożywił.

Represje komunistyczne spowodowały, że pątnictwo w latach 50. nie przekraczało stanu przedwojennego. Ożywienie nastąpiło w związku z przygotowaniami do obchodów milenijnych. Pielgrzymowanie stało się dla Polaków ponownie czynem patriotycznym i formą wyrażenia oporu. W 1966 r. Jasną Górę odwiedziło w sumie milion osób. W 1977 r. – już 2 mln. Na początku lat 80. przybywało tam 5 mln pielgrzymów rocznie. Oblężenie przeżywały też inne sanktuaria. Nie bez znaczenia był tu wpływ Jana Pawła II – papieża pielgrzyma.

Sanktuaria dzisiaj

W  Polsce jest 1050 sanktuariów – 793 maryjne, 126 Pańskich i 131 dotyczących świętych. Około 500 tych miejsc stanowi regularny cel pielgrzymek. Najważniejszym sanktuarium w kraju, o randze sanktuarium narodowego, pozostaje Jasna Góra. W 2019  r. nawiedziło ją 4 mln 400 tys. pielgrzymów. Jasna Góra to również sanktuarium międzynarodowe, gromadzące pątników z wszystkich kontynentów, w istocie jedno z najważniejszych sanktuariów maryjnych na świecie.

Poza Jasną Górą wśród najliczniej odwiedzanych miejsc świętych na świecie znajdują się (według danych z lat 2015‒2016) jeszcze krakowskie Łagiewniki. Za fenomenem Łagiewnik stoi nowy, silnie rozwijający się na całym świecie kult Bożego Miłosierdzia związany z objawieniami św. s. Faustyny. Do Krakowa-Łagiewnik rocznie przybywa około 2 mln osób z około 90 krajów świata. To najbardziej międzynarodowe polskie sanktuarium. Pod względem liczby krajów, z których pochodzą pielgrzymi, Łagiewniki ustępują tylko Rzymowi.

Pielgrzymi z kraju i zagranicy przybywają też licznie do nowego zakopiańskiego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach i do Kalwarii Zebrzydowskiej (około 1 mln pielgrzymów rocznie), sanktuarium silnie związanego z osobą Jana Pawła II. Pielgrzymi z różnych stron świata odwiedzają też Niepokalanów i grób bł. ks. Jerzego Popiełuszki przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, który uzyskał rangę sanktuarium diecezjalnego. O międzynarodowym charakterze sanktuarium na Górze św. Anny przesądzają z kolei liczne pielgrzymki z Niemiec.

Wśród sanktuariów o charakterze krajowym wymienić należy także Licheń. Przybywa tam rocznie około milion osób. Ważne są również Piekary Śląskie – miejsce szczególnie istotne dla ludzi pracy. Rośnie znaczenie Gniezna i kultu św. Wojciecha, patrona Polski, świętego przypominanego podczas spotkań młodzieży nad Lednicą. Coraz więcej pielgrzymów przyjeżdża w ostatnich latach do Gietrzwałdu, miejsca, gdzie objawiła się Matka Boża w 1987 r., mówiąc w bliskiej językowi polskiemu gwarze warmińskiej. 10 września 2017 r. odbyły się w Gietrzwałdzie uroczystości 140-lecia objawień maryjnych z udziałem Episkopatu oraz kilkuset tysięcy wiernych. Dwadzieścia pięć sanktuariów ma charakter ponadregionalny. To m.in. Borek Wielkopolski, Święta Lipka, Gostyń – Święta Góra, Kalwaria Pacławska, Leśna Podlaska, Ludźmierz, Swarzewo, Tuchów czy Wambierzyce. Są to wszystko sanktuaria maryjne, gdzie rocznie przybywa po około 200 tys. pielgrzymów, a trwałe szlaki pielgrzymkowe dochodzą do 150 km. Około 200 sanktuariów – jak Górka Duchowna, Rychwałd czy Skępe – ma charakter regionalny. Odwiedza je rocznie po około 50 tys. pątników z okolicy. Podczas pielgrzymek akcentowane są często elementy folklorystyczne. Ostatnią, najliczniejszą grupę stanowią ośrodki lokalne i parafialne. To około 500 sanktuariów, głównie maryjnych. Trzeba podkreślić, że kult w nich się nie rozwija, a w niektórych wręcz zamiera, ograniczając się do odpustu i procesji. Pielgrzymki lokalne tracą bowiem popularność na rzecz pątnictwa dalekiego.

Pielgrzymki we współczesnej Polsce

Pielgrzymowanie cieszy się w Polsce niesłabnącą popularnością. W ciągu roku uczestniczy w nim ok. 6 mln osób, czyli niemal 15 %  ludności. Dla porównania w latach 70. pielgrzymowało 10 proc. Polaków, a w okresie międzywojennym zaledwie 5 proc. 32 proc. Polaków deklaruje, iż przynajmniej raz w trakcie swojego życia uczestniczyło w pielgrzymce (niezależnie od jej formy i celu), w tym 14 proc. brało udział jeden raz, a 18 proc. – więcej niż raz.

Polacy pielgrzymują przede wszystkim w grupach parafialnych – takie doświadczenie ma ponad połowa (56 proc.) osób, które kiedykolwiek brały udział w pielgrzymce. Mniej niż jedna trzecia (29 proc.) zadeklarowała, że była na pielgrzymce ze znajomymi, 17 proc. – z inną grupą kościelną, a 11 proc. – z grupą zawodową lub związaną ze wspólnymi zainteresowaniami. Na indywidualne pielgrzymowanie zdecydowało się 7 proc. wszystkich uczestników pielgrzymek.

Obecnie w Polsce przeważają pielgrzymki autokarowe. To one ostatecznie przezwyciężyły sezonowość pątnictwa i wpłynęły na jego umasowienie. Spowodowały też wzrost zainteresowania pielgrzymowaniem dalekim. Należy podkreślić, że około 10 proc. wszystkich pielgrzymujących Polaków wyjeżdżało za granicę, najczęściej do Rzymu. Dla części pątników jednak ważniejsze niż dotarcie do celu wydaje się samo wędrowanie i związane z tym przeżycia fizyczne i duchowe. Ta grupa bierze zwykle udział w pielgrzymkach pieszych.

Ekstremalne Drogi Krzyżowe to również swego rodzaju pielgrzymki. Celem ich jednak nie jest dotarcie do sanktuarium, ale właśnie przebycie określonej drogi. W 2019 r. w EDK uczestniczyło w Polsce kilkadziesiąt tysięcy osób, wędrujących na kilkuset trasach. Ekstremalne Drogi Krzyżowe odbyły się również poza Polską. Trasy zorganizowane zostały w 24 innych krajach.

W pielgrzymkach częściej biorą udział kobiety niż mężczyźni. Widać też nadreprezentację osób w wieku 55-64 lat, choć i tak od przełomu lat 70. i 80. XX w. możemy mówić o odmłodzeniu pątnictwa. Do końca lat 60. ludzie starsi stanowili nawet 70-80 proc. ogółu pielgrzymujących. Obecnie młodzi to już prawie 50 proc. wszystkich pątników.

Epidemia koronawirusa przyniosła w pielgrzymowaniu istotne zmiany i ograniczenia. Zarówno duszpasterzom, jak i wiernym zależało jednak na tym, by mimo trudności podtrzymać tradycję pieszego pielgrzymowania na Jasną Górę. Udało się to w znacznym stopniu, m.in. z uwagi na fakt, że latem nastąpiło znaczne poluzowanie obostrzeń związanych z epidemią. 

W 2020 r. na Jasną Górę przybyło w sumie niespełna 1 mln pielgrzymów. W ograniczonej formie odbyło się m.in. 120 pielgrzymek ogólnopolskich, 160 pielgrzymek pieszych z poszczególnych diecezji, 130 pielgrzymek rowerowych, 20 pielgrzymek biegowych i 1 pielgrzymka konna. Tegoroczne pielgrzymowanie miało jednak przede wszystkim wymiar duchowy. Odbywające się pielgrzymki organizowały na różny sposób łączność z tymi, którzy z różnych względów nie wyruszyli w drogę. Duchowi pielgrzymi mogli nie tylko słuchać konferencji, np. za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale również podejmować konkretny wysiłek modlitewny czy uczestniczyć w akcjach charytatywnych. Po pandemii pielgrzymi licznie powrócili na pielgrzymi szlak.

Najnowsze dane

W ubiegłym roku przed obraz Matki Bożej Częstochowskiej przybyło 3,6 mln pielgrzymów. To o  2, 6 mln wiecej niż trzy lata temu a 1,1 mln więcej niż przed dwoma laty.  Skutki pandemii wygasają. Tylko w pieszych pielgrzymkach w 228 grupach przeszło w ub. r. 77,5 tys. pątników. Grup rowerowych było 200, łącznie liczyło 8,6 tys. pielgrzymów. Z kolei w 17 pielgrzymkach biegowych udział wzięło 475 osób. W tym roku Jasna Góra spodziewa się rekordowej liczy pątników.

Maria Czerska, maj/KAI

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży