Organizatorem Nocy Czuwania jest Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej, które otacza opieką duszpasterską rodaków poza granicami kraju. Zgromadzenie założył Prymas Polski, kardynał August Hlond. Księżom chrystusowcom w przygotowaniu jasnogórskiej modlitwy pomagają siostry misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej.
Na Jasną Górę przybyli pielgrzymi z polskich parafii prowadzonych przez księży chrystusowców, ale także Polacy z: Niemiec, Belgii, Francji, Irlandii, Anglii, Węgier, Białorusi, Ukrainy. „Poza Polską mieszka ponad 18 mln naszych rodaków, czyli 1/3 narodu polskiego jak podają statystyki Ministerstwa Spraw Zagranicznych” – informuje ks. Wiesław Wójcik, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego przy Towarzystwie Chrystusowym dla Polonii Zagranicznej.
Nawiązując do słów przewodnich spotkania: „Wskazujcie drogi Boże pielgrzymstwu polskiemu” ks. Wiesław Wójcik przypomina, że kard. August Hlond zapisał je w Księdze Pamiątkowej Domu Głównego Towarzystwa Chrystusowego w Poznaniu w 1946 roku, zatroskany wówczas o blisko 10 mln rzeszę Polaków poza granicami Ojczyzny. „Dzisiaj widzimy, jak aktualne jest to hasło, bo przecież podwoiła się liczba naszych rodaków poza krajem. I wciąż, wystarczy wsiąść w samoloty tanich linii lotniczych, możemy zauważyć, jak wypływa z Polski nowa fala emigracji, głównie zarobkowej do krajów bogatych, do krajów Unii Europejskiej, tam, gdzie mogą znaleźć pracę i mogą pracować na potrzeby własne i swoich rodzin” – mówi kapłan.
„Wiele rodzin, które przeżywają rozłąkę emigracyjną, rozpada się – zauważa ks. Wiesław Wójcik – Miłość to obecność. Jeśli nie ma obecności, to nawet najlepsze małżeństwo sakramentalne przeżywa próbę czasu, doświadczane jest tą rozłąką, i ten ból, żal, że nie ma wspólnej troski o wychowywanie dzieci jest głęboko zakodowany, że czasami jedna z osób w związku małżeńskim, czy to matka, czy ojciec po prostu nie daje sobie rady w życiu mimo, że jakaś tam gotówka jest przesyłana czy przywożona. Ale pamiętajmy o jednym, pieniądze to nie wszystko, najważniejsza jest miłość czyli obecność”. W sytuacji, gdy emigracja jest konieczna, ks. Wójcik radzi, aby osoba wjeżdżająca zabrała ze sobą współmałżonka. „Zawsze razem, nigdy nie w pojedynkę tylko razem, wtedy możemy przetrwać najcięższe próby miłości małżeńskiej czy miłości rodzicielskiej” – podkreśla.
Spotkanie rozpoczęło się o godz. 18.00 w Sali o. Kordeckiego, gdzie miał miejsce m.in. koncert ku czci św. Jana Pawła II. Wystąpili: Monika Grajewska i Dariusz Janus. O godz. 20.00 pielgrzymi zgromadzili się przed Cudownym Obrazem w Kaplicy Matki Bożej. Odmówiony został Różaniec. Apel Jasnogórski poprowadził ks. Edmund Druz, prowincjał chrystusowców z Niemiec. Następnie rozpoczęła się modlitwa w intencjach duszpasterstwa polonijnego i o nowe powołania.
„Wiele rodzin i dziś przeżywa chwilę rozstania, troski o lepsze warunki życia, stąd też nasza modlitwa połączona z prośbą, aby żadna polska dusza nie zginęła na emigracyjnych szlakach, ale by trwała w jedności z Kościołem budując swoje szczęście na silnych korzeniach chrześcijańskiej Europy i naszej, polskiej, jakże bogatej tradycji” – mówił w rozważaniu apelowym ks. Edmund Druz.
O północy została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem bp Stanisława Stefanka. Eucharystię koncelebrowało ok. 70 duszpasterzy polonijnych. Modlitwa transmitowana była przez Radio Jasna Góra, Radio Maryja i TV Trwam.
„W formowaniu świadomości Polaka duszpasterze, siostry misjonarki, różni współpracownicy ośrodków, odgrywają absolutnie pierwszoplanową rolę” – podkreślił w homilii bp Stanisław Stefanek.
Dalej biskup odniósł się do trwającej aktualnie w Europie masowej imigracji, mówiąc: „Patrzę na tą najnowszą emigrację, oczywiście nie Polaków, i na tą całą ‘obróbkę’, wyjątkową, proszę mi pokazać, przy jakiej fali wędrówki polskich, głodnych, zapracowanych rodaków był taki serwis: prawo, politycy, kongresy, media, wszystko, wszystko, z kłamstwem na czele (…) kłamstwo uruchomione byle tylko wpuścić jak najwięcej obcego elementu i wymieszać”.
„Jest taka teoria, którą na terenie ekonomii i na terenie kultury już dosyć dobrze zbadano, i ona jest już opracowana, są już wydawnictwa na ten temat. Wydaje mi się, że do tej teorii włączono w tej chwili próbę wielkiej, wielkiej emigracji. Tu chodzi o przewrócenie wszelkiego porządku i o stworzenie ‘nowego człowieka’ – tłumaczył kaznodzieja – A więc te gwałtowne ruchy, podpowiadano mi, z Grecji wróciłem, jak to wygląda na terenie Grecji, a zwłaszcza Turcji, obozy szkoleniowe, i tak dalej, to jest zorganizowane, i nie przez Turków, i nie przez Syrię, tylko w centralach europejsko i tzw. pierwszego świata, a więc Ameryka Południowa itd. Te centrale na najwyższym stopniu próbują zachwiać porządkiem świata, i my w tych warunkach mamy mówić o mesjańskiej misji, mamy być prorokami. To naprawdę nie jest łatwe. Niechby Pan Bóg nam oszczędził maksymalnie tych konkretnych doświadczeń, ale trzeba o tym też jakoś myśleć”.
Kaznodzieja podkreślił, że ważnym zadaniem w tych warunkach jest ochrona rodziny. „Rozbijanie rodzin to jest jeden z elementów, na który w tej chwili rzuciły się wszystkie ośrodki tworzenia nowego świata. Wpadli na pomysł, że jak zniszczymy rodzinę w rozmaity sposób, to na pewno runie porządek moralny, i oni dobrze wiedzą, że tak jest” – zaznaczył.
Czuwanie trwało do godz. 4.00. W dalszej jego części znalazły się: modlitwa za polskich migrantów, modlitwa za rodziny doświadczone rozłąką emigracyjną oraz Droga Krzyżowa.
o. Stanisław Tomoń
BPJG / mn
Za: www.jasnagora.pl