Święty Brat Albert w swoim życiu ujrzał Mistrza, który rozmnożył chleb dla głodnych ludzi. Dlatego niósł miłość i dobro najbiedniejszym i był dla nich jak chleb – mówił w homilii ks. Jan Napierała, salezjanin w kościele św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie.
Mszy św. ku czi św. Brata Alberta przewodniczył ks. Marek Siwek, salezjanin, rodak z parafii, w koncelebrze z ks. Mariuszem Frukaczem, redaktorem Tygodnika Katolickiego „Niedziela”. Celebransi dziękowali Bogu za 25 lat kapłaństwa. W liturgii wzięła udział schola z Parafii Wsola z diecezji radomskiej.
Na początku Eucharystii ks. Sławomir Wojtysek, proboszcz parafii życzył jubilatom wierności w służbie kapłańskiej. – Bądźcie jak św. Brat Albert chlebem dla innych. Idźcie wiernie i wytrwale za Chrystusem. Dzisiaj dziękujemy za wasze 25 lat służby w Kościele, Bogu i ludziom – mówił ks. Wojtysek. Życzenia złożyli również przedstawiciele parafii.
W homilii ks. Napierała podkreślił, że „chleb jest pokarmem, który nam każdego dnia towarzyszy. Zanim trafi ten dar na nasz stół, to rolnik musi najpierw wykonać swoją pracę, zaorać ziemię, zasiać ziarno i Bóg daje wzrost”.
Duchowny wskazał na wzór św. Brata Alberta, który zrezygnował z kariery artysty malarza. – Zobaczył coś innego. Przede wszystkim zobaczył biednych ludzi. Wcześniej czytając Ewangelię ujrzał Mistrza, który swoim uczniom polecił, aby dali ludziom jeść – mówił kaznodzieja.
– Wiemy, że nie samym chlebem żyje człowiek. Jednak chleb Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy pobłogosławił i dawał swoim uczniom ze słowami: „Bierzcie i jedzcie. To jest Ciało moje”. On dał swoje Ciało na pokarm, abyśmy mieli życie wieczne. A dać to Ciało innym Chrystus ustanowił sakrament kapłaństwa – kontynuował ks. Napierała.
Kapłan przypomniał jak bardzo ważne jest w życiu człowieka Ciało Chrystusa. – Komunia święta, którą przyjmujemy umacnia nas na drodze miłości, także miłości bliźniego – przypomniał.
– Inną wartością jest Słowo Boże. Chrystus kiedy je głosił nie tylko umacniał ludzie serca i dawał nadzieję. Przez to słowo umacniała się wiara. Bardzo ważna jest rola kapłana w przekazywaniu tego słowa, w wyjaśnianiu i zastosowaniu w swoim życiu – mówił ks. Napierała.
Przypomniał, że jeszcze inną wartością w życiu duchowym jest modlitwa. – Miła jest Panu modlitwa na kolanach i pokorna. Jednak jak uczy nas św. Paweł, wszystko, co czynimy, to powinniśmy czynić na chwałę Bożą – podkreślił i dodał, że „dla umocnienia człowieka Bóg dał sakrament pokuty. W ten sposób Bóg wzmacnia w nas dobro. Nie zostawia nas samych z naszym grzechem”.
– Sprawujcie nadal Mszę św. rozdając Ciało Pańskie. Głoście Słowo Boże, módlcie się dużo sami i módlcie się za innych. Sprawujcie sakrament pokuty i pomagajcie się ludziom dźwigać. Niech św. Brat Albert będzie dla was wzorem – zwrócił się do jubilatów.
Na zakończenie Mszy św. odbyła się procesja z Najświętszym Sakramentem. Po niej ks. Marek Siwek podziękował Bogu za dar kapłaństwa, bliskim i przyjaciołom za bycie przy niem przez 25 lat jego służby w Kościele. – Módlcie się nadal za mnie – poprosił jubilat.
Ks. Marek Siwek, salezjanin święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp Antoniego Długosza 15 czerwca 1996 r. w kościele parafialnym św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie. Natomiast ks. Mariusz Frukacz, redaktor „Niedzieli” święcenia kapłańskie otrzymał 25 maja 1996 r. z rąk abp. Stanisława Nowaka, metropolity częstochowskiego w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.
ks. mf, mb, niedziela.pl / Częstochowa
KAI