„(…)»Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili«.”
Niewątpliwie niniejsze słowa z Ewangelii wg św. Mateusza, można uznać za credo posługi księży pallotynów oraz podsumowanie uroczystości ku czci Chrystusa Króla, jakie odbyły się w warszawskiej parafii na Skaryszewskiej, prowadzonej właśnie przez Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego.
Uroczystość odpustowa miała szczególny wymiar, gdyż oprócz odpustu w parafii, jest to również Święto Patronalne Warszawskiej Prowincji Pallotynów. Przewodniczył jej ksiądz biskup Romuald Kamiński — ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej. Dokonano także poświęcenia tablicy pamiątkowej, upamiętniającej naszego współbrata — księdza arcybiskupa Henryka Hosera, pallotyna. Zapisał się on w pamięci wielu osób — nie tylko z naszej diecezji — jako gorliwy kapłan, pasterz, misjonarz. Niewiele osób pamięta, że ksiądz arcybiskup był również z wykształcenia lekarzem, co śmiało prowadzi do stwierdzenie, iż leczył zarówno ciało, jak i ducha, niestrudzenie głosząc swoją posługą prawdę o Chrystusie.
Z okazji Święta Patronalnego Warszawskiej Prowincji, swoje słowo skierował do wszystkich współbraci prowincjał, ks. dr Waldemar Pawlik SAC. W liście skierowanym na tę szczególną uroczystość, wyraził pragnienie, iż: „Jako chrześcijanie, jako wierzący, jako Pallotyni i członkowie Prowincji Chrystusa Króla chcemy, by Jezus był Królem naszych serc, by zajmował centralne miejsce w naszym życiu. Ale jakże często jest tak, że Jezus panuje tylko w części naszego życia. Wpuszczamy Go w niektóre obszary serca, na inne zaś zakładamy łańcuchy i kłódki. Tymczasem Pan oczekuje, że oddamy Mu wszystko. Bo na miłość odpowiada się tylko miłością. On oddał za nas swoje życie”. Ksiądz Prowincjał zaznaczył również, że prawdę o tym, że Chrystus jest Królem, głosił całym sobą założyciel Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego — św. Wincenty Pallotti, który w Codziennej Pamięc Praktycznej do naśladowania naszego Pana Jezusa Chrystusa pisał, że do naśladowania mistrza z Nazaretu, potrzebny jest nade wszystko Jego Duch. Zaznaczył, że dusza każdego pallotyna musi być ściśle złączona z duszą Jezusa, gdyż tylko wtedy będzie mogła Go choć trochę przypominać i w pełni Go naśladować.
Uroczystości na Skaryszewskiej rozpoczęły się dokładnie o godz. 12.00, z udziałem licznych księży, a także wiernych z parafii i spoza jej granic, którzy bardzo cenią sobie bliskość pallotynów i modlitwę w ich warszawskiej świątyni. Na samym początku Eucharystii słowa powitania wygłosił prowincjał — Waldemar Pawlik SAC, który wyraził wdzięczność wobec ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej, za jego obecność, a także poprosił raz jeszcze o dokonanie poświęcenie. Pozdrowił jego rodzinę, wszystkich zebranych gości: współbraci pallotynów, siostry pallotynki, środowisko medyczne oraz wiernych. Poprosił również o modlitwę, za zmarłego w nocy ks. Józefa Kozłowskiego, członka warszawskiej wspólnoty.
W wygłoszonej homilii, ksiądz biskup Romuald Kamiński podkreślił, że dzisiejsza uroczystość domyka obecny rok liturgiczny i wskazuje, że to wszystko, co się wydarzyło — Bóg uczynił ze względu na nas. Tramy więc w radosnej zadumie, tak jak psalmista, który wyraża swoją wdzięczność pytając: „Panie! Kimże jest człowiek, że o nim pamiętasz?!”. Zwrócił też na uwagę na tytuł Zbawiciela — Chrystus Król, z racji dzisiejszej uroczystości. Hierarcha zadał również bardzo ważne pytanie: „Czym zasłużył sobie Pan Jezus na ten tytuł?”. Odpowiedź na nie jest bardzo prosta: jest to zrozumienie pragnienia Ojca, który pragnął zjednoczenia z ludzkością. Niestety zaistniał problem, gdyż na drodze do zjednoczenia stanął ludzki grzech. Mimo to, jak zaznaczył biskup Kamiński — Jezus w pełni posłuszny Ojcu, zgodził się dokonać tego zjednoczenia, za ogromną cenę swojej męki.
Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej zwrócił uwagę, że Zbawiciel jest nie tylko Królem, ale i Dobrym Pasterzem, który właśnie tymi cechami dzieli się ze swoimi wiernymi po to, byśmy mogli w swoim życiu wcielać właśnie Jego obraz i być niejako Jego odbiciem. Przywołał tutaj scenę filmu JEZUS Z NAZARETU, gdzie reżyser — Franco Zeffirelli ukazał Jezusa pośród ogromnej gromady owiec. Odwołał się przy tym do czytań z dzisiejszej uroczystości zwracając uwagę zgromadzonych na to, jak niewiele trzeba, by odpowiedź na zaproszenie Jezusa do tego, by być razem z nim w niebie. Zaznaczył, że Pan Bóg nie potrzebuje „wielkich rzeczy do świętości”, ale zwraca uwagę na dobre i drobnegesty, wypełnione miłością, zwłaszcza poprzez umiłowanie drugiego człowieka. Żeby zrobić to dobrze, należy w pełni przejrzeć się w Bogu.
Odwołując się do słów prowincjała, że wielu pallotynów pracuje w miejscach, gdzie toczy się wojna zaznaczył, że musimy czynić królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju już to na ziemi, bez względu na zapewnienia polityczne i wojskowe. Postawa ucznia Chrystusa musi wyrażać to, że działania tych grup niczego nie dokonają, gdyż to uczniowie Zbawiciela muszą uprosić łaski nawrócenia dla poszczególnych ludzi i narodów. By poszli drogą ku Jezusowi i zawierzyli Jemu swoje życie, co wprowadzi w zdumienie wielu ludzi. Na zakończenie swojej homilii podkreślił, że my, jako ziemscy obywatele Królestwa Bożego mamy ku temu szczególne predyspozycje, wystarczy tylko trzymać się mocno przez całe życie Pana Jezusa.
Po komunii świętej została uroczyście poświęcona przez ordynariusza warszawsko-praskiego, wspomniana tablica upamiętniająca arcybiskupa Henryka Hosera SAC. Następnie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem odmówiono litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa i dokonano odmówienia aktu zawierzenia świata i Ojczyzny Sercu Jezusowemu.
Niewątpliwie warto przy okazji dzisiejszej uroczystości przypomnieć ostatnią rozmowę z wice prowincjałem Prowincji Warszawskiej — ks. Grzegorza Kurpa, który był niedawno gościem radia PALLOTTI.FM. Wspomniał o heroicznej posłudze pallotynów na Skaryszewskiej podczas II wojny światowej, gdzie dostarczali do obozu przejściowego będącego niedaleko ich placówki wodę utlenioną dla dzieci, zwłaszcza żydowskich. Miało to im pomóc w zmianie koloru włosów i umożliwić ucieczkę z miejsca, będącego dla nich piekłem. Wice prowincjał opowiadał także o posłudze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego na misjach w wielu krajach świata, gdzie pallotyni oddają całe swoje serce i siły w głoszeniu ludności, której posługują — dobrej nowiny o Zbawicielu.
Ksiądz Grzegorz wspomniał również heroiczną posługę pallotynów w Medjugorie, zwłaszcza posługę tam księdza arcybiskupa Henryka Hosera, który opowiadał o wielkim rozwoju tego miejsca pielgrzymkowego, które z roku na rok odwiedza coraz więcej ludzi praktycznie z całego świata.
Myślę, że warto podsumować naszą relację słowami, które padły z ust naszego wice prowincjała: „Każdy, kto chce poznać historię i charyzmat pallotynów, poczuć ich ducha — powinien przybyć na Skaryszewską!”. Do czego oczywiście gorąco zachęcamy i zapraszamy nie tylko „od święta”!
Mateusz Wałach/Pallotti.FM