Por. Rafał Kaczmarczyk, oficer prasowy Zakładu Karnego w Cieszynie, mówi, że osadzeni bardzo chętnie uczestniczą szczególnie w wydarzeniach o charakterze religijnym. W spotkaniach, organizowanych przez różne wspólnoty religijne, w ciągu tygodnia uczestniczy aż około stu osadzonych. To dla nich kolejna, obok na przykład codziennego godzinnego spaceru, szansa na opuszczenie więziennej celi. Na sugestię, że może to jest powodem tak dużego zainteresowania osadzonych tymi spotkaniami, por. Kaczmarczyk odpowiada zdecydowanie, że nie. – Oni bardzo poważnie traktują tematykę religijną. To dla nich bardzo istotne, szczególnie w tym miejscu, gdzie mają bardzo dużo czasu, aby przemyśleć swoje życie oraz to co dotychczas zrobili – zapewnia oficer prasowy Zakładu Karnego, który dodaje, że takie wydarzenia wpływają na resocjalizację osadzonych. Słowa por. Kaczmarczyka potwierdza Adam, skazany za drobne przestępstwa na dwa lata i osiem miesięcy pozbawienia wolności, jeden z osadzonych. – Jestem bardzo wzruszony tym spotkaniem. Wcześniej też chodziłem do kościoła i modliłem się, ale tutaj moja wiara stała się głębsza – stwierdza Adam, któremu do końca wyroku pozostał jeszcze rok.
O. Boguchwał Orczyk OFM, kapelan Zakładu Karnego w Cieszynie, przypomina, że Jan Paweł II w trakcie swoich pielgrzymek nie raz spotykał się z więźniami. Tak było na przykład podczas jego wizyt we Francji, Włoszech, Belgi, czy Polsce. W trakcie uroczystości jaka odbyła się w cieszyńskim więzieniu odczytywane były teksty, jakie Jan Paweł II kierował do osadzonych, którym, jak mówi ojciec Orczyk, papież przywracał godność i wiarę w człowieka.
FB