Diecezjalne obchody 35. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana Kolbego odbyły się 1 października w Oświęcimiu. Uroczystej liturgii w kościele pw. św. Maksymiliana przewodniczył bp senior Tadeusz Rakoczy. Duchowny wezwał, by modlić się o to, by w ojczyźnie i Europie zwyciężyły te wartości, za które główny męczennik z Auschwitz oddał swe życie.
Uroczystości rozpoczęły się na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz-Birkenau, gdzie biskup wspólnie z grupą kapłanów i świeckich odwiedzili celę w Bloku 11, w której śmiercią męczeńską zginął franciszkanin z Niepokalanowa.
Bp Rakoczy w homilii przypomniał dzień kanonizacji polskiego franciszkanina na watykańskim Placu św. Piotra w Rzymie. Przywołał we wspomnieniach atmosferę tych uroczystości, „kiedy wypełniło się marzenie młodzieńca ze Zduńskiej Woli o dwóch koronach: białej i czerwonej”.
Duchowny wezwał, by modlić się o to, by w ojczyźnie i Europie zwyciężyły te wartości, za które główny męczennik z Auschwitz oddał swe życie.
„To niedaleko stąd, w Konzentrationslager, w miejscu deptania ludzkiej godności, zrodził się dla nieba św. Maksymilian. Jego wiara i miłość okazały się silniejsze od pogardy dla człowieka, od śmierci. Tam wiara i miłość odniosły swoje zwycięstwo. Ludzie, którzy patrzyli na śmierć swego współbrata, patrzyli nie na klęskę, ale na zbawczy znak, zrodzony z wiary i miłości Boga – podobny zwycięstwu Jezusa Chrystusa na Kalwarii” – powiedział kaznodzieja.
Zdaniem biskupa seniora, jednym z najgroźniejszych kryzysów, które nękają współczesny świat, jest zagubienie sensu życia. „Wielu ludzi traci prawdziwy sens istnienia i szuka jego namiastek w niepohamowanym konsumpcjonizmie, alkoholu, narkotykach czy erotyzmie” – zauważył, konstatując, że wielu ludzi szuka szczęścia, „a znajduje smutek, pustkę w sercu, a nierzadko rozpacz”.
„W tej dramatycznej sytuacji wielu stawia sobie zasadnicze pytania: jak powinienem kierować swoje życie, aby go nie zmarnować, na jakim fundamencie je oprzeć, jak postępować w trudnych sytuacjach w rodzinie, szkole, w pracy?” – wyliczał hierarcha, wskazując na odpowiedź, jaką niesie św. Maksymilian i jego życie zakończone męczeńską śmiercią.
„Maksymilian wskazuje na Jezusa i mówi, żebyśmy Mu zaufali, słuchali Go, szli za Nim, byli mu posłuszni. To jedyny program życia prawdziwie udanego i szczęśliwego, aż do wieczności. To jedyne źródło sensu życia we współczesnym świecie. Tylko życie oparte na wierze i miłości nabiera sensu” – powtórzył biskup, dodając, że współczesny świat potrzebuje solidarności i miłosierdzia.
Biskup podkreślił, że św. Maksymilian, patron diecezji bielsko-żywieckiej, żył dziedzictwem duchowym Polski, a zarazem był światłym synem Europy.
„Dlatego możemy prosić go dzisiaj o prawdziwą jedność europejską, opartą na fundamentach wiary. Św. Maksymilian pozostaje świadectwem naszej epoki i należy do znaków czasu” – zapewnił na koniec duchowny, który podczas Eucharystii miał na sobie prosty, czerwony ornat, jaki używał Jan Paweł II podczas Mszy św. na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w 1979 roku. Do celebracji dzisiejszej Mszy św. posłużył także kielich papieski, używany podczas tamtego wydarzenia.
Po liturgii wierni mogli uczcić relikwie franciszkańskiego męczennika, którego 35 lat temu papież-Polak wyniósł na ołtarze.
W niedzielnych uroczystościach uczestniczyli wierni, kapłani z dekanatu oświęcimskiego i osieckiego oraz franciszkanie z Centrum św. Maksymiliana z Misjonarkami Niepokalanej Ojca Kolbego z podoświęcimskich Harmęż. Modlili się przełożeni seminarium duchownego w Krakowie z licznymi klerykami. Obecni byli też przedstawiciele władz miejskich i powiatowych Oświęcimia.
Parafia na osiedlu w centrum Oświęcimia posiada bardzo cenne pamiątki związane z życiem św. Maksymiliana. Znajduje się tu różaniec, który w KL Auschwitz o. Maksymilian Kolbe przekazał więźniowi Wilhelmowi Żelaznemu nr obozowy 1126; kielich obozowy, którym posługiwali się kapłani więzieni w bloku 14, oraz Mszał obozowy – w formie grypsu z tekstem Mszy św. „De profundis”, z którego korzystali kapłani przy odprawianiu Eucharystii w obozie.
Jest tu także krzyż pojednania, który przywieźli do celi śmierci św. Maksymiliana przedstawiciele episkopatu niemieckiego w roku 1980 r. W czasie tej pielgrzymki obecny był również kard. Joseph Ratzinger – przyszły papież Benedykt XVI.
Franciszkanin, św. Maksymilian Maria Kolbe trafił do KL Auschwitz w maju 1941. W sierpniu 1941 oddał dobrowolnie życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. O. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r. w bunkrze głodowym, dobity przez hitlerowców zastrzykiem fenolu.
W 1971 r. został beatyfikowany przez papieża Pawła VI. 10 października 1982 r. kanonizacji „męczennika pojednania” dokonał Jan Paweł II.