Bp Przybylski: w bezbożnym świecie trzeba wytrwale i odważnie siać ziarno słowa Bożego i Eucharystii

O tym, że Matka Boże Siewna przypomina nam dziś, że każdy wierzący i każdy kapłan, mimo czasu zamętu i bezbożnictwa, muszą siać ziarno, którym są Słowo Boże i Eucharystia mówił na Jasnej Górze bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy arch. częstochowskiej przewodniczył Sumie odpustowej z racji święta Narodzenia NMP, nazywanej w tradycji świętem Matki Bożej Siewnej.

Msza św. odpustowa celebrowana była z udziałem częstochowskiej Kapituły Archikatedralnej, obchodzącej tego dnia swoje święto patronalne, na czele z prepozytem ks. Teofilem Siudym i proboszczem archikatedry w Częstochowie ks. kan. Włodzimierzem Kowalikiem.

W homilii bp Andrzej Przybylski wskazał na Maryję, nazywaną Matką Bożą Siewną, jako nauczycielkę przyjmowania Słowa Bożego. – Chcemy prosić Matkę Bożą Siewną, żeby nas wszystkich współczesnych ludzi wierzących nauczyła i nam podpowiedziała, jak być w naszym życiu i w świecie taką żyzną ziemią, gdzie Bóg może przynosić owoce, gdzie Bóg nie jest zlekceważony, odrzucony, gdzie to Boże ziarno się nie zepsuje, ale wyda owoc.

Kaznodzieja wskazał na słowo Boże i Eucharystię, jako ziarna, które z mocą i wytrwale ma siać każdy wierzący i każdy kapłan.

Podkreślił, że dzisiaj na nowo musimy ewangelizować, na nowo świadczyć i głosić Ewangelię; na ulicach, w szkołach, w miejscach pracy. Nie wolno nam się wstydzić słowa Bożego. Kaznodzieja uwrażliwiał, że głoszący nie mogą proklamować swojej mądrości czy wrażliwości, ale „słowo Boga, bo tylko Ono jest życiem”.

Zachęcał, by siać i przyjmować słowo Boże wytrwale – żebyśmy nie tłumaczyli się ciągle, że czasy takie trudne, że młodzież taka trudna, że z Kościołem tak niedobrze, trzeba siać bracia i siostry. Każdy z nas na swoim polu musi siać, trzeba być taką ziemią gotową na przyjęcie Słowa Bożego i siania wiary. Dzisiaj po pandemii w czasach zamętu i bezbożnictwa myślę, że Matka Boża Siewna chce nam to przypomnieć, że trzeba siać, niewolno się poddać.

Nawiązując do odbywającego się na Węgrzech Kongresu Eucharystycznego wskazał na jego podstawowe przesłanie, że Jezus niezmiennie jest z nami w Eucharystii. – Jezus jest obecny tak blisko nas, tylko my gdzieś go szukamy tam, gdzie go nie ma. On jest w Najświętszym Sakramencie i chcę powiedzieć nam Księżą wszystkim szukacie jakiś sposobów na duszpasterstwo, na Kościół, a czy adorujecie chodziarz godzinę dziennie Najświętszy Sakrament, chcecie uzdrowić Kościół, a bez Jezusa nic nie możecie uczynić – podkreślił bp Przybylski.

W słowie powitania przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski przypomniał, że to dzisiejsze święto „mówi o tajemnicy przyjścia na świat Tej, która jest jutrzenką prawdziwego zbawienia”. – Ona, która przynosi Zbawiciela sama została obdarowana życiem, aby stać się czystym naczyniem, przez które Bóg objawi swoją moc w Jezusie Chrystusie.

Przeor podkreślił, że święto 8 września ma szczególny wymiar dla Jasnej Góry, bo wpisane jest w nie dwa ważne wydarzenia: pierwszą papieską koronację Cudownego Obrazu z 1717 r. a także rocznica oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi z 1946, której dokonał Episkopat Polski pod przewodnictwem Prymasa Augusta Hlonda.

Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski obchodzi dziś swoje patronalne święto. Powstało ono z inicjatywy paulinów jako owoc pierwszej papieskiej koronacji Cudownego Obrazu z 8 września 1717 r. Jego celem jest szerzenie kultu Niepokalanego Serca Maryi i całkowite zawierzenie się Matce Najświętszej.

– Trzeba trzymać dziedzictwo narodowe, które rozpoczęło się trzysta lat temu. Przez Maryję do Jezusa. Dzięki opiece i wstawiennictwu Matki Bożej czujemy się pewniejsi, tak jak każde dziecko przy Matce, że nie zostaniemy sami. Niestety w dzisiejszych czasach zagrożenie jest straszne, i duchowe, i fizyczne poprzez pandemię, a tu tylko trzeba szukać ratunku – mówił członek bractwa emerytowany górnik z Lubina Marian Przybyłowski.

Dziś przypada także 75. rocznica Aktu Poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, którego dokonał na Jasnej Górze kard. August Hlond w obecności Episkopatu i miliona wiernych. Był to też wyraz wiary narodu wobec nadchodzącego reżimu komunistycznego i wraz z nim wojującego ateizmu

Ślubowanie z 1948 r. dało również podstawę do utrwalenia tego rysu polskiej religijności, który kontynuowany był przez następcę kard. Hlonda, prymasa Stefana Wyszyńskiego.

O wydarzeniach sprzed 75 lat przypomina specjalna tablica z tekstem ślubowania umieszczona przed wejściem do Kaplicy Matki Bożej.

Mirosława Szymusik @JasaGóraNews

Za: www.jasnagora.com

Wpisy powiązane

Kapituła warszawskich redemptorystów m.in. o statutach prowincjalnych i atakach na Radio Maryja

Dążenia Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD do wyniesienia na ołtarze św. Rafała Kalinowskiego

Kokotek: prawie 100 uczestników Zakonnego Forum Duszpasterstwa Młodzieży