26 października zmarł w Radecznicy br. Zdzisław Siedlecki.
Urodził się 26 I 1937 r. w Sarzynie, w powiecie łańcuckim. Na chrzcie, który odbył się dwa dni po narodzinach, otrzymał imię Stanisław. Był jednym z pięciorga dzieci Franciszka i Julii. Do zakonu wstąpił 29 X 1955 r., pierwsze śluby złożył rok później 30 X, a śluby wieczyste 3 III 1963 r. w Radecznicy.
Po zakończeniu nowicjatu został skierowany do Kalwarii Zebrzydowskiej. Tu odbył kurs introligatorstwa i był zaangażowany do oprawiania ksiąg znajdujących się w archiwum prowincji. Z Kalwarii został przeniesiony w 1959 r. do Skępego, gdzie przebywał do roku 1962. Ten pobyt był przerwany na odbycie dwuletniej służby wojskowej w Toruniu i Bydgoszczy. W wojsku nie miał możliwości odnowienia ślubów czasowych, które wygasły w 1960 r. Jednak dekret kongregacji dla zakonników dawał możliwość powrotu do zakonu bez potrzeby powtarzania nowicjatu. Br. Zdzisław nie utracił powołania, powrócił do prowincji i został skierowany do Radecznicy, gdzie przebywał w latach 1962-70. Z Radecznicy wyjechał do Argentyny. Z Martin Coronado został z kolei skierowany do posługi w Ziemi Świętej. Przez kilka miesięcy przygotowywał się do niej w Buenos Aires i w 1973 roku wyjechał do Betlejem. W ciągu 12 lat pobytu w ojczyźnie Chrystusa pracował ponadto w Jerozolimie, w Sanktuarium Biczowania i w Nazarecie. Z tego okresu zachowała się bogata korespondencja, w której ujawnia się talent gawędziarskiego opowiadania br. Zdzisława. Po powrocie do Polski pracował kolejno w klasztorach w Tarnowie (1985-1993), w Opatowie (1993-1996), w Dukli (1996-1999) i od 1999 r. w Radecznicy, gdzie otaczany był dużą życzliwością wiernych.
Pogrzeb brata Zdzisława odbył się w Leżajsku w sobotę, 29 pażdziernika. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ojciec prowincjał Jarosław Kania, a kazanie wygłosił o. Sylwester Skirliński, który w latach 2005-2011 był gwardianem w Radecznicy. Przypomniał m.in. talenty br. Zdzisława: jego pracę jako introligatora, umiejętność odnawiania naczyń liturgicznych, ciekawy styl opowiadania i pasję jego życia, którą było fotografowanie.
Ojciec prowincjał, który przedstawił życiorys naszego zmarłego współbrata, zauważył, że pogrzeb odbył się w tym samym dniu i w tym samym miejscu, gdzie br. Zdzisław wstąpił do zakonu. A zatem patronką rozpoczęcia i zakończenia zakonnej posługi br. Zdzisława jest leżajska Matka Boża Pocieszenia.