Opłatki wypiekane są w opłatkarni, historia tego miejsca zaczęła się w XX-leciu międzywojennym.
“Dochód ze sprzedaży opłatków pozwala nam na kontynuowanie w Kościele naszej misji nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu, modlitwy i ekspiacji za grzechy, zwłaszcza przeciw Eucharystii” – zaznaczają siostry w komunikacje na swojej stronie internetowej.
Modlitwa przy pracy
Siostry piekące opłatki i komunikanty modlą się przy pracy, nadając prostym czynnościom głębszy sens. Opłatki są wyrabiane z najlepiej jakości mąki, siostry dbają o to, by opłatki nie kruszyły się i nie rozpadały.
“Opłatkarnia wiele razy była unowocześniana: najpierw piekłyśmy w kominku na węgiel. Kominek zastąpiono potem palnikami gazowymi, a te z kolei – w czasie okupacji – ręcznymi maszynami elektrycznymi. Aby jednak obecnie konkurować z innymi wytwórniami, musimy pilnie zmodernizować naszą opłatkarnię. Obawiamy się, że w obliczu zalewu tanimi opłatkami, nasza wytwórnia może upaść, a my zostaniemy bez środków utrzymania” – dodają zakonnice.
Maszyny ręczne muszą zostać zastąpione automatycznymi. Potrzebne jest też powiększenie pomieszczenia, w którym opłatki są wypiekane. Część inwestycji udało się już zrealizować, jednak na dalsze prace siostry nie mają pieniędzy. “Koszt całego przedsięwzięcia daleko przekracza nasze możliwości finansowe. Dlatego prosimy o pomoc i wsparcie tego dzieła” – piszą.
Za: www.deon.pl