Abp Wilhelm Kurtz SVD uhonorowany medalem za zasługi dla dzieła misyjnego

25 października w Galerii Porczyńskich w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia medali “Benemerenti in opere evangelizationis”, przyznawanych osobom i instytucjom najbardziej zasłużonym dla misji.

W tym roku Kapituła Medalu uhonorowała szczególnie 3 misjonarzy, którzy całe swe życie oddali misjom. Jest wśród nich werbista, abp Wilhelm Kurtz SVD, od ponad 50 lat pracujący w Papui Nowej Gwinei.

Wilhelm Józef Kurtz SVD urodził się 25 maja 1935 roku w Kępie na Opolszczyźnie. W wieku 14 lat rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Duchownym werbistów w Nysie. W 1952 roku wstąpił do nowicjatu i po 2 latach złożył pierwsze śluby zakonne.

W latach 1955-1957 odbył studium filozoficzne w Nysie, a w latach 1957-62 studium teologii w Pieniężnie. Święcenia kapłańskie przyjął 28 stycznia 1962 roku z rąk bpa Józefa Drzazgi. W pierwszych latach życia kapłańskiego pracował duszpastersko najpierw w Bytomiu, a potem w Górnej Grupie.

W 1967 roku wyjechał do pracy misyjnej na Papuę Nową Gwineę. Po półrocznym kursie języka angielskiego w Australii, został wikariuszem dużej parafii w diecezji Goroka. Tam, korzystając ze swoich uzdolnień malarskich, przyozdobił kościół ściennymi malowidłami w miejscowym stylu oraz drogę krzyżową.

W 1968 roku objął swoją pierwszą samodzielną placówkę misyjną w Mai. Pracę rozpoczął tam od budowy kościoła, a następnie zbudował dom dla kapłana, 4 domy dla nauczycieli, przychodnię lekarską i dom dla pielęgniarki.

Życie na tym terenie było bardzo prymitywne, ludzie nawiązali tu kontakt ze światem dopiero w 1933 roku – mówił abp Kurtz w 2009 roku, w wywiadzie dla miesięcznika “Misjonarz”. – Żyli, można powiedzieć, jak w epoce kamiennej. I na takim terenie pobudowaliśmy kościoły, szpital, szkoły. A wszystko to było możliwe, bo ci prości ludzie byli cudowni. To dzięki ich pomocy i zaangażowaniu wszystkie plany stały się rzeczywistością. Budowaliśmy nawet mosty, które wytyczały drogę do stacji misyjnych i skracały drogę, bądź wręcz umożliwiały dotarcie do niektórych mieszkańców tych terenów. 

W 1981 roku Wilhelm przeniósł się do Koge i otrzymał nominację na wikariusza generalnego diecezji Goroka. Rok później, 8 stycznia 1982 roku, został mianowany biskupem nowoutworzonej diecezji Kundiawa, w górzystej środkowej części Papui Nowej Gwinei. Święcenia biskupie otrzymał 8 września 1982 roku w Mingende. Konsekratorem był ordynariusz diecezji Goroka, bp Raymond Caesar SVD.

Znowu trzeba było wszystko organizować od podstaw, łącznie z kurią biskupią i znalezieniem finansów na utrzymanie stacji misyjnych szkół, ośrodków katechetycznych itp. Nikt mi nie pokazywał, jak prowadzić biuro diecezjalne, jak organizować pracę księży. Z czasem świeccy pomocnicy z Austrii zbudowali mi katedrę i pomogli zorganizować biuro. Na początku nie miałem nawet sekretarza i sam prowadziłem całą korespondencję – wspominał później w wywiadach abp Kurtz. –W herbie biskupim umieściłem trzy połamane strzały przecięte krzyżem – jako znak pojednania skłóconych szczepów, zgodnie z głównym programem diecezji. Jako pierwszy biskup diecezji byłem pewny, że zostanę tam do śmierci.

Ale tak się nie stało. 15 października 1999 roku został mianowany koadiutorem w archidiecezji Madang, a 24 lipca 2001 roku objął archidiecezję jako jej ordynariusz.

Tu, na szczęście, nie musiałem zaczynać od nowa – przyznaje w jednym z wywiadów abp Kurtz – gdyż archidiecezja Madang jest historycznym miejscem z główną siedzibą Alexischafen, gdzie w 1986 roku werbiści rozpoczęli swoją pracę misyjną. Przyświecał mi jeden cel: jednanie. Temu służyło budowanie pokoju i łączenie we wspólnotę – przez Jezusa Chrystusa, jak również nawiązywanie kontaktów między wioskami.

Praca jednak, żadną miarą, nie była łatwa, gdyż diecezja Madang jest cztery razy większa niż Kundiawa. Do metropolii należą 4 diecezje wschodniego wybrzeża Papui Nowej Gwinei. Co prawda panował tu większy spokój – mówił abp Kurtz – ale z kolei trudniej było z dotarciem do różnych miejsc, ze względu na brak dróg. Jedynym środkiem lokomocji pozostawała – i często nadal pozostaje – łódź, a niejednokrotnie drogę trzeba przebyć pieszo. Aby dotrzeć na bierzmowanie, potrzeba niekiedy kilku dni. 

25 listopada 2008 roku, z okazji Święta Niepodległości Papui Nowej Gwinei, abp Wilhelm Kurtz, SVD został odznaczony Złotym Medalem Rajskiego Ptaka. Jest to najwyższe wyróżnienie przyznawane jako w uznaniu dla obywateli Papui Nowej Gwinei i obcokrajowców, którzy w znaczący sposób przyczynili się do rozwoju kraju.

Dwa lata później, w 2010 roku papież Benedykt XVI przyjął jego rezygnację z urzędu, ze względu na wiek. Dziś abp Kurtz mieszka w domu biskupim w Madang i w miarę sił nadal udziela się ewangelizacyjnie w Papui Nowej Gwinei.

Za: www.werbisci.pl

Wpisy powiązane

Paulini zapraszają do przeżywania świąt na Jasnej Górze

RPO: ks. Michał O. w areszcie był traktowany niehumanitarnie

Franciszkańskie spotkanie na „ojcowiźnie” braci albertynów